Zobacz pełną wersję : Głowa :D
Mój problem jest następujący. Pewnego razu ćwiczyłem i poczułem mocny ból w tyle głowy, po jakimś czasie ustał. Mniej więcej od tego momentu (chodź pewien niej jestem) przy dotknięciu głowy w okolicach skroni (trochę nad nią i na prawo) czule lekki, krótko trwały ból trochę bardziej przy uchu. Jak temu zaradzić, i czy waszym zdaniem jest to efekt tamtego bólu ?
Wow ziom, idz lepiej do lekarza. Mysle, ze tu ci nikt nie pomoze. Z makowa nie ma zartow. Pozdro
Mi sie wydaje, ze coś nadwyrężyłem podczas tego ćwiczenia wtedy, i od tego to jest...Czekam na dalsze sugestie, ten ból nie jest jakiś mocny, tak jak mówię jest chwilowy i słabiutki, ale jest...
ale tak jak wyżej napisano
to jest forum kulturystyczne i chłopaki doradzą ci to o treningu suplach czy diecie
ale takie poważne sprawy trzeba zostawić odpowiednim fachowcom
Prezydent_1c
12-11-07, 19:15
Może być to guz mózgu np. Ja jak koledzy i chyba każdy na forum radze do lekarza isc
Ja też kiedyś przy wyciskaniu odczuwałem ból w tyle głowy, a precyzując w potylicy. Okazało się, że w wyniku choroby miałem powiększone wezły chłonne i to powodowało ból.
Powiedz przy jakim ćwiczeniu odczułeś ten ból?
na bicepsy sztangą, ale z guzem mózgu to przesada, poczytałem trochę w necie i nie znalazłem nigdzie niczego co odpowiadało by mojemu opisowi, zapytałem mamę która kiedyś studiowała medycynę xD, powiedziała, ze może to byc jakiś nerw, bo tak precyzując to ten ból jest taki dziwny, nie można nazwać go bólem w sumie, nawet nie wiem jak to opisać pożądanie, po zatym nie boli mnie głowa, nie ma problemów z wymową, wzrokiem, nie widać żadnych zmian fizycznych na głowie....
A to nie wiem... Jak ból się powtórzy to bym poszedł do lekarza..
Chyba wszyscy odpowiedzą Ci że najlepszy jest lekarz. Idź a napewno poprawisz sobie humor bo nerwy zżerają w takich sytuacjach - nie wiadomo czy ćwiczyć, czy wykonywać gwałtowne ruchy....Nie trać czasu i zdrowia i bujaj do fartucha niech Cie zbada. I nie zapomnij napisać co to było jak będziesz wiedział. Pozdrawiam
Wszystko samo minęło. Poczytałem na forum neurologicznym i wyszło, ze było to przewianie nerwu trójdzielnego najprawdopodobniej.