Zobacz pełną wersję : Why?
Ok, dziś w nocy miałam egzystencjalny wieczór wiec i taki wątek
1. Ciekawa jestem, co was skłoniło do zadbania o siebie i zajęcia sie kulturystyką?
2. Czy zastanawialiście się co potem? Wtedy, gdy już osiągniecie to, co chcieliscie w niej osiągnąc..? Jakies inne ambicje, horyzonty?
Pozdrawiam;)
Ja kiedyś grałem w piłke, ale zaorali nam boisko bo było nie równe, posadzili trawe i do teraz nie wolno grać:) BEZ UPRAWIANIA SPORTU NUDNE JEST ŻYCIE!!!Na początku roku szkolnego w nowej szkole poznałem kolege który ćwiczy i tak to sie zaczeło! teraz pie...e piłke i wole sobie popakować
A więc tak ...;p Wszystko zaczęło się od tego, że nie chce wyglądać jak zwykły chłopak 1.80m 60kg wagi. Kiedys też trenowałem piłke nożną, obecnie biegam, a wiecie ze cięzko jest powiązac te dwa sporty. Ćwiczę ponieważ lubie mieć coraz to większe doświadczenia w sporcie. Oczywiście baardzo cieszy też to jak ktoś powie, że ma się dużą klatkę czy bicka Narazie udało mi się przytyc 6 kilo w 15 dni
1. pewnie to co 90% innych ćwiczących - przybranie na wadze żeby nie było wstyd pokazać się na basenie i żeby powiew wiatru nie był dla zagrożeniem ;)
2. wiem, że nigdy nie osiągnę takiej sylwetki jaką bym chciał ( bez sterydów) więc dla mnie nie ma "co potem" dla mnie jest "co teraz"?
pozdro
Ja kiedys trenowalem boks, ale stwierdzilem, ze nauka jest dla mnie wazniejsza i walnalem nim... Strasznie sie potem spaslem, ale udalo sie zrzucic wage, niestety razem z miesniami. Musialem wiec zbudowac na nowo mase miesniowa. Kiedys kultirystyke uprawial moj brat, zawsze imponowala mi jego sila i postura, teraz moja kolej na bycie Size XXXX...L
U mnie brat zaczął ćwiczyć, miał ładne efekty, bhłem zazdrosny a ogólnie to kompleksy i różne pierdoły
U mnie to się zaczęło gdy skumałem się z takim kumplem który ćwiczył juz ponad rok...miał jak na tamten czas bardzo dobre przyrosty ( brak diety,supli i trening taki nie bardzo) zazdrościłem mu wyglądu, sprzętu, tego, że inni czują przed nim respekt :) i tak się zaczęło u mnie... najpierw prowizorka. Zespawane parę kątowników, pare rurek zalanych betonem i jazda:P potem gdy wpadło trochę $ kupiłem ławkę ( gó***ą bo się nie znałem na tym jeszcze za dobrze) gryfy i obciążenie. Cwiczyłem na tym sobie do kwietnia tego roku. Niestety od tamtej pory mam przerwe od treningów ( choroba, pobyt w szpitalu, dość znaczy spadek wagi :/, potem zaliczenia bo musiałem nadrobic nieobecnosci w szkole a w wakacje do roboty:) ) Ale teraz nowy praktycznie profesjonalny sprzęt stoi już w pokoju i czeka na dotarcie :D Myślę, że szybko odzyskam dawną formę :)
To tyle jeśli chodzi o moją historię.... :P
Ariellka teraz czas na Ciebie
U mnie to raczej zamilowanie do sportu..
Im dluzej siedze w jednym miejscu tym dluzej spie, albo mam coraz gorszy humor..;P
Poza tym, no cóż ja bądź, co bądź kobieta, zawsze o tę jędrność dbać trza ;x
Ja to zaczełem za namową szwagra bo zawsze imponował mi wyglądem. Na poczatku zaczelem ćwiczyć treningiem domatora, potem zakupiłem sprzęt 2 miechy obwodówki i sie jakoś tak w to wkreciłem że nie lubie dłuższych przerw np obozy a że trenuje jeszcze lekką i muay thai to często wyjeżdzam. Do tego ciężko mi przybrać na masie. Ale kocham ten sport w sume każdy z was wie o co chodzi :D
Ja zaczolem kiedy zobaczylem tych duzych prezacych sie panow i stwierdzilem ze kiedys bede taki jak oni :)
Mnie skłoniło to, że mając siłe byle kto mnie nie sklepie na ulicy :) . Niby błachy i prosty powód ale to mi daje motywacje.