Zobacz pełną wersję : Witam, Witam;)
Na początku chciałabym powitać wszystkich, gdyz jestem tu nowa, a chcialabym na to forum wpadac częsciej;).
Ale, do rzeczy.
Od paru lat bawie się ze Sportem.. z róznymi Sportami, jakis czas trenowałam sie na wlasna reke, potem bylam lekkoatletką ostatnimi czasy bawiłam się tez w capoeire, porzucajac lekkoatletyke, teraz gdy mam przerwę w 'treningach' (2x w tygodniu treningi mam) nie wiem co ze soba zrobic, zeby wygladac tak.. Aktualnie 2 razy w tygodniu zagladam na silownie i zastanawiam sie coby nie zaczac rekreacyjnie biegac..(jednak tu mam uraz psychiczny i boję się nawet patrzeć na stoper i na liczbe nastukanych km..Chore ambicje z przeszlosci.. i jakis taki starch, przed tym, ze juz nie jestem w tym az tak dobra jaka bylam, ze wyniki beda straszne.. ) Co gorsza dochodze do wniosku, ze standardowy zestaw brzuszków juz mnie nie męczy.. Nawet na ławeczce i z obciążeniem! Moja waga ciągle się wacha w granicach parunastu kg i chocbym nie wiem co robila nie chce sie utrzymac.. Nawet gdy mam te gorszy dla siebie okres to cwiczenia zbytnio mnie nie męczą.. Jedynie A6W czuję jakoś.. Czy mozliwe jest aby moj organizm przyzwyczaił się do ćwiczeń? Czy to wplywa jakoś na ich dzialanie na mnie? Czy jest coś co moglabym jeszcze zrobic aby zadbac o swoja figure, gdyz pomimo moich wysilkow nie jest ona taka jaką być powinna..
Pozdrawiam :smile:
Witam Arielka ;)
Przyzwyczajenie organizmu na zewnętrzne oddziaływania trwa około 2 tygodnie (dieta, pogoda), jeśli zaś chodzi o treningi trwa 3 miesiące zakładając że nie zmieniamy ćwiczeń, kolejności. Oczywiście brak zmiany obciążenia też wpłynie na postępy...
Jeśli chdozi o siłownie to polecam częstsze wizyty do 4 razy w tygodniu. A co do aerobów, to z bieganiem nie trzeba przecież na starcie robić te ileś tam kilometrów. Ja jak zaczynałem robiłem 2 kilometry dusząc się, chodząc jak pijany, a teraz spokojnie robie 10 i mam ochotę na więcej nawet. Wszystko sięzaczyna od małej ilości, zwiększając ją wedle naszego organizmu. Jeśli nie czujesz mięśni ćwicząc z obciążeniem może warto zmienić ich kolejność? zwiększyć ciężar? Zmienić ćwiczenia?
Mięsnie też przyzwyczajają się do obciążenia, jeśli mięsien urośnie wystarzcająco a My nei zwiększymy ciężaru on nie będzie rósł bo wykonanie pracy (podniesienie=ćwiczenie) nei będzie mu sprawiało takiej trudności aby zwiększać mase mięśniową.
Co do słabych wyników, to pamiętam jak czytałem na forum wypowiedź 50letnie faceta który zaczął swojaprzygodę z bieganiem od spacerów z psem kilku kilumetrowych, później były to truchty 1 kilometrowe, a po roku schudł około 20kg (chyba) i biega już 20km. Rok to długi okres czasu, ale pomyśl czy nie lepiej robić coś długo, mądrze, zdrowo i mieć efekty niż się zniechęcać strachem przed złymi wynikami? A jeśli chodzi o bieganie to jaki typ biegów chciałabyś trenować? Trening wytrzymałościowy, interwały, sprint? Polecam Ci cyklicznie treningi wszystkich tych wyżej wymienionych razem z "skipami"
Miło Mi Cie poznać WhiteHead ;)
Przez jakiś czas czułam się dobra w 1000m, lecz gdy zaczełam trenowac tak bardziej hm.. no poprostu w klubie z trenerem etc. zaczeło mi sie zdawac ze wole sprinty naa 100m ..<lol2> Wiem, dziwne. Po pewnym okresie codziennych treningow, tloczenia sie w autobusach na i z treningu i samych treningow, doszłam do wniosku, ze mowcie co chcecie, ale ja rezygnuje..:)
Tak, Tak, to co Ty w.w przerabialam wszystko, raz tempo, raz skipy itp.. Ciężko było. Znam to juz dobrze:).
Więc co teraz zamierzasz Arielko? :)
Hm.. Rozważam mozliwości<lol2> :)
Nie usmiecha mi się za bardzo zmieniac planu ćwiczen, gdyz kiedys tak kombinująć rozplanowałam go sobie tak, ze ćwiczenia zajeły mi 3 godziny..
I przez cała zime tak ćwiczyłam.
Rozważam możliwość jutrzejszego po siłowniowego joggingu.. Wiem, ze bedzie mi ciężko się do niego zabrać..
Ostatnio czuje jakiegoś takiegoś lenia, nie chce mi się w ogole ćwiczyć, ale cóz. Jak mus, to mus :))Jednak, chyba znam przyczyne tego lenia, chociaz wydaje mi sie ona teoretycznie niemozliwa..
Hmm.. A ty jaki plan ćwiczeń stosujesz?;> Tak w przybliżeniu ogólnym?:)
Basen, na rowerku po 30km i bieganie, ćwiczenia siłowe w domu, i rozciąganie ale to omijam
Hm.. Ładnie. Coś dawniej trenowałeś tak bardziej no wiesz, klubowo?;)
Bo widze spory zapał do sportu:)
Niestety nie stać mnei na to :( chciałbym sięzapisać na sztuki walki, tańce, siłkę a tu nic kasy
Moim zdaniej twoj trening jest lepszy od tych calych silowni etc., bo wiesz ludzie czasem rozpraszają a tak jak smigniesz te 30 km na rowerku to masz cisze i spokoj..:) a Tak.. To wiesz.
30km napisałem przykładowo, teraz jeżdżę coś koło 40, jutro jadę 50. Jeżdżę z kolegą więc jest git, a nic innego nei mam do roboty bo same debile wokół i nie za bardzo do nich wychodzić (dlatego tak często mnie tuwidzicie)
A jeśli chodzi o treningi siłowe, to też nie za bardzo chęci bo nie mam diety a wiem jakie ma znaczenie, więc często sobie odpuszczam. A co do ćwiczen na siłowni to b.ważna jest koncentracja, nie patrzysz na innych, nie myslisz co oni myslą o tym co rohisz. Po prostu, robisz to dla siebie i o tym myslisz
No własnie, gorzej jak ktos przykladowo tej koncetracji nie ma..
Kolega a całe stado innych ludzi to jednak roznica ;)
Trening silowy ciężka rzecz.. Mnie zawsze bardziej kręciło rozciąganie.
W okolo same debile powiadasz.. Chyba ja tutaj mam podobne społeczeństwo..<lol2>:)
Częstochowa 100km od kielc hmm jeździsz na rowerze? :D
Do czasu kiedy mialam przyjaciol (yy.. 3 dni temu) jeździłam- spontaniczne wycieczki rowerowe po 30 km:). Samotnie dalej niz za własne osiedle się nie wybiore <lol2>
Co prawda po zejściu z roweru myslałam ze za chwilę zalicze zgon z bólu.. (siodełko baaardzo niewygodne) ;)
Są spodenki z tzw. pampersami po chyba okolo. 80zł (zależy od firmy, jakości) A jazda na rowerze bardzo rozwiaj uda, i wpłwa pozytywnie na kręgosłup :)
Hm.. Nie wiem czy to to, ale w kazdym badz razie jak szukałam z kolegą po legginsów do biegania to babka poleciła mu kolarskie tylko ze trzeba ochraniacze wyjąć..
Ostatecznie nic nie wybrał:)
Co wybierał? :P Bo nie skumałem? I jakei ochraniacze :)
Gatki do biegania :)
Ochraniacze na jadra czy cos takiego tam bylo..<lol2> Nie wiem, wyszłam ze sklepu bo czułam napływ śmiechu:)
Po co mu spodenki do biegania z ochraniaczami na jądra? :o
Nie wiem, ale kolarskie mają.. <lol2>
Mu sie bardzo podobało to, ze sa takie no wiesz..obcisłe.. Ja osobiscie zawsze wolałam normalne dresowe spodnie:)
Obcisłe to tak żeby nie latało to co nie trzeba, moga pojawić sięchoroby od biegania w bokserkach etc. ale to majtki, slipy rozwiązują problem ale żeby ochraniaczE xD
wiesz, ja w takich momentach dziekuje bogu, ze jestem kobietą..:)
spora masz wiedze o tym wszystkim..:)
interesuje mnie to:)
Kobiety za to mają inny problem :D
Ze by to jeden.. <lol2>:))
Interesuje? Chyba baaardzo;)
Ale i tak nie dużo wiem, biochemia etc. to mój słaby punkt :(
Wole samo bio-(logia) niz koncowke-chemia..
Wiesz, sporo, wierz mi.. Widzę:)
To co wiem to podstawy :) a z chemi ledwo zdaję, a jakbym wcześniej dowiedział się jak wielki wpływ ma na kulturystykę (zdrowie) znajomośc chemii to bym się uczył :/ A tak to nawet cyklu krebsa nie kumam :(
Mow mi jeszcze.. Dla mnie chemia to czarna magia w kazdym calu..
Podszkol się :) Ja lecem do jutra, fajnie się spamowało :P
Co racja to racje, ale przynajmniej spamujemy na naszych tematach ;)