ks
14-06-07, 19:15
A więc dla wszystkich zainteresowanych tym, jak poszerzyć swoje bary na tyle by zajmować 2 miejsca w autobusie:
Kwestia jest złożona, poszerzenie obręczy barkowej zależy od dwóch czynników:
A) Od poszerzenia samej obręczy jako takiej - czyli kwestia szkieletowa.
B) Od rozbudowania mięśni obręczy
A) Poszerzenie samej obręczy nie jest sprawą trudną - ale za to bardzo długotrwałą. Wiadomo, że w wyniku naprężeń i sił działających na kościec - odpowiednio reaguje on na bodżce, dostosowując się do sytuacji.
W celu modyfikacji budowy kostnej zalecałbym wykonywanie poniższych ćwiczeń - ale przygotujmy się na to, że na efekty musimy długo poczekać, myślę że po roku możemy już mieć widoczne efekty, które oczywiście będą się pogłębiały w kolejnych latach. Jeżeli jednak ktoś planuje poćwiczyć tylko 2-3 miesiące by zrobić formę "plażową", to raczej ich nie zobaczy.
1) Podciąganie na drążku w jak najszerszym chwycie do klatki i
do karku. Pomimo tego, że jest to ćwiczenie na plecy - to siły jakie oddziaływują na obręcz barkową powodują jej rozrost. Oczywiście jest to bardzo powolny proces, ale w tym sporcie nie ma nic szybko.
2) Wiosłowanie w opadzie w jak najszerszym chwycie - analogicznie do poprzedniego, choć już nie tak skuteczne.
3) Wyciskania na klatkę w szerokim chwycie, znowu podobnie jak w poprzednich ćwiczeniach i też całkiem skuteczne.
4) Wyciskanie na barki, głównie zza karku bo musi być również wykonywane w szerokim chwycie, a podczas wyciskania z przodu stosuje się z reguły węższy uchwyt, gdyż przy szerokim w dolnej fazie ruchu też występują przeciążenia obręczy barkowej i to moim zdaniem znacznie gorsze niż przy wyciskaniu zza karku. Wiele osób jęczy, że jest to ćwiczenie kontuzjogenne, ale nie znam nikogo, kto wykonując dobrą rozgrzewkę i stosując sensowne obciążenia - nabawiłby się kontuzji w tym akurat ćwiczeniu. Ja wykonywałem je całe życie, często szalejąc z ciężarem i żyję.
Oczywiście im większy ciężar - tym większe naprężenia w układzie kostnym i tym samym lepsze oddziaływanie w/w ćwiczeń - ale zarówno przy dobieraniu szerokości uchwytu jak obciążenia, używajmy do tego celu również głowy
B) Rozbudowa samych mięśni, tu już oczywiście prościej, ale jeśli ktoś ma kiepską budowę kostną obręczy - to nawet przy barkach jak kule armatnie nie będzie budził przerażenia, jeżeli więc chcemy swoim przejściem wzbudzać na ulicy emocje podobne do towarzyszących ataku Godzilli - musimy połączyć oba sposoby
Tutaj mógłbym w sumie polecić wszystkie ćwiczenia na barki i kaptury (choć głównie do poszerzania przyczyniają się wyciskania zza karku i wznosy bokiem) ograniczę się więc tylko do kilku uwag:
1) Barki przeważnie lubią dużo powtórzeń, gdyż ciągle są w ruchu - seriami złożonymi z 6-8 ruchów nie zbudujemy tego o czym marzymy.
2) Używajmy na zmianę Sztangi, sztangielek i linek wyciągu.
3) Ćwiczenia złożone i najcięższe wykonujmy zawsze na początku - jeśli wykonamy najpierw unoszenie bokiem, to wprawdzie zastosujemy zasadę wstępnego zmęczenia mięśni - ale tym samym wyciskanie wykonamy na znacznie mniejszym ciężarze, a jest to ćwiczenie, na którym zależy nam najbardziej.
Wszystkich spragnionych szerokich barów - czeka więc sporo pracy, ale za to w nagrodę mogą dostac nieopisaną radość z tych pięknych chwil, w których zauważamy, że zajmujemy ponad 1,5 miejsca w autobusie. Pamiętam sytuację, w której siedziałem sobie elegancko na środku podwójnego siedzenia w autobusie, mając po obu stronach lekki luz, w pewnej chwili jakiś gostek postanowił jednak usiąść obok mnie, z trudem utrzymując się na kilkunastu pozostałych wolnych centymetrach siedzenia. Do końca życia będe pamiętał moją radość, gdy na którymś zakręcie gostek spadł...
Kwestia jest złożona, poszerzenie obręczy barkowej zależy od dwóch czynników:
A) Od poszerzenia samej obręczy jako takiej - czyli kwestia szkieletowa.
B) Od rozbudowania mięśni obręczy
A) Poszerzenie samej obręczy nie jest sprawą trudną - ale za to bardzo długotrwałą. Wiadomo, że w wyniku naprężeń i sił działających na kościec - odpowiednio reaguje on na bodżce, dostosowując się do sytuacji.
W celu modyfikacji budowy kostnej zalecałbym wykonywanie poniższych ćwiczeń - ale przygotujmy się na to, że na efekty musimy długo poczekać, myślę że po roku możemy już mieć widoczne efekty, które oczywiście będą się pogłębiały w kolejnych latach. Jeżeli jednak ktoś planuje poćwiczyć tylko 2-3 miesiące by zrobić formę "plażową", to raczej ich nie zobaczy.
1) Podciąganie na drążku w jak najszerszym chwycie do klatki i
do karku. Pomimo tego, że jest to ćwiczenie na plecy - to siły jakie oddziaływują na obręcz barkową powodują jej rozrost. Oczywiście jest to bardzo powolny proces, ale w tym sporcie nie ma nic szybko.
2) Wiosłowanie w opadzie w jak najszerszym chwycie - analogicznie do poprzedniego, choć już nie tak skuteczne.
3) Wyciskania na klatkę w szerokim chwycie, znowu podobnie jak w poprzednich ćwiczeniach i też całkiem skuteczne.
4) Wyciskanie na barki, głównie zza karku bo musi być również wykonywane w szerokim chwycie, a podczas wyciskania z przodu stosuje się z reguły węższy uchwyt, gdyż przy szerokim w dolnej fazie ruchu też występują przeciążenia obręczy barkowej i to moim zdaniem znacznie gorsze niż przy wyciskaniu zza karku. Wiele osób jęczy, że jest to ćwiczenie kontuzjogenne, ale nie znam nikogo, kto wykonując dobrą rozgrzewkę i stosując sensowne obciążenia - nabawiłby się kontuzji w tym akurat ćwiczeniu. Ja wykonywałem je całe życie, często szalejąc z ciężarem i żyję.
Oczywiście im większy ciężar - tym większe naprężenia w układzie kostnym i tym samym lepsze oddziaływanie w/w ćwiczeń - ale zarówno przy dobieraniu szerokości uchwytu jak obciążenia, używajmy do tego celu również głowy
B) Rozbudowa samych mięśni, tu już oczywiście prościej, ale jeśli ktoś ma kiepską budowę kostną obręczy - to nawet przy barkach jak kule armatnie nie będzie budził przerażenia, jeżeli więc chcemy swoim przejściem wzbudzać na ulicy emocje podobne do towarzyszących ataku Godzilli - musimy połączyć oba sposoby
Tutaj mógłbym w sumie polecić wszystkie ćwiczenia na barki i kaptury (choć głównie do poszerzania przyczyniają się wyciskania zza karku i wznosy bokiem) ograniczę się więc tylko do kilku uwag:
1) Barki przeważnie lubią dużo powtórzeń, gdyż ciągle są w ruchu - seriami złożonymi z 6-8 ruchów nie zbudujemy tego o czym marzymy.
2) Używajmy na zmianę Sztangi, sztangielek i linek wyciągu.
3) Ćwiczenia złożone i najcięższe wykonujmy zawsze na początku - jeśli wykonamy najpierw unoszenie bokiem, to wprawdzie zastosujemy zasadę wstępnego zmęczenia mięśni - ale tym samym wyciskanie wykonamy na znacznie mniejszym ciężarze, a jest to ćwiczenie, na którym zależy nam najbardziej.
Wszystkich spragnionych szerokich barów - czeka więc sporo pracy, ale za to w nagrodę mogą dostac nieopisaną radość z tych pięknych chwil, w których zauważamy, że zajmujemy ponad 1,5 miejsca w autobusie. Pamiętam sytuację, w której siedziałem sobie elegancko na środku podwójnego siedzenia w autobusie, mając po obu stronach lekki luz, w pewnej chwili jakiś gostek postanowił jednak usiąść obok mnie, z trudem utrzymując się na kilkunastu pozostałych wolnych centymetrach siedzenia. Do końca życia będe pamiętał moją radość, gdy na którymś zakręcie gostek spadł...