tango650
08-05-07, 22:27
Witam.
Problem dotyczy bólu w klatce piersiowej. Kilkukrotnie na przekroju ostatnich lat zdarzyło mi się że po bezpośrednim wysiłku klatki piersiowej następnego dnia doznawałem bólu w klatce piersiowej w okolicach mostka promieniującego w górę ku krtani. Ból zazwyczaj nasilał się peirwszego dnia po wysiłku, osiągając zazwyczaj maksimum dnia drugiego, potem powoli odchodził. Naintynsewywniej odczuwam go przy wdechu. Byłem z tym u lekrza ale nie potrafił mi wyjaśnić przyczyny. Ja sam zauważyłem, że następuje on zazwyczaj po dłuższej przerwie w ćwiczeniach klatki jednak tym razem przerwe miałem zaledwie dwutygodniową :|.
Nie wymyśliłem nic mądrzejszego niż ciągłe smarowanie bengayem ale ulgi raczej nie odczuwam a jeśli to znikomą. Pytanie moje brzmi czy ktoś z was się już z czymś podobnym spotkał i czy może wie jak sobie z tym radzić ?
Tylko nie piszcie że to pewnie zakwasy :P
Pozdrawiam i z góry dziękuje.
Problem dotyczy bólu w klatce piersiowej. Kilkukrotnie na przekroju ostatnich lat zdarzyło mi się że po bezpośrednim wysiłku klatki piersiowej następnego dnia doznawałem bólu w klatce piersiowej w okolicach mostka promieniującego w górę ku krtani. Ból zazwyczaj nasilał się peirwszego dnia po wysiłku, osiągając zazwyczaj maksimum dnia drugiego, potem powoli odchodził. Naintynsewywniej odczuwam go przy wdechu. Byłem z tym u lekrza ale nie potrafił mi wyjaśnić przyczyny. Ja sam zauważyłem, że następuje on zazwyczaj po dłuższej przerwie w ćwiczeniach klatki jednak tym razem przerwe miałem zaledwie dwutygodniową :|.
Nie wymyśliłem nic mądrzejszego niż ciągłe smarowanie bengayem ale ulgi raczej nie odczuwam a jeśli to znikomą. Pytanie moje brzmi czy ktoś z was się już z czymś podobnym spotkał i czy może wie jak sobie z tym radzić ?
Tylko nie piszcie że to pewnie zakwasy :P
Pozdrawiam i z góry dziękuje.