PDA

Zobacz pełną wersję : HTZ u 24-latka



fisherman
18-08-14, 22:45
Witam Wszystkich!

Będzie trochę długo, ale chce zawrzeć wszystko co istotne. Bardzo proszę o cierpliwość i przeczytanie mojego problemu.

Niedawno zakończyłem studia, mając trochę czasu na zajęcie się sobą, zacząłem szukać przyczyn mojego konsekwentnie od kilku lat podupadającego na wielu płaszczyznach zdrowia. No i trafiłem tutaj.

Na początek może mała geneza problemu. Poważny zjazd psychiczny i ogólnego samopoczucia zaliczyłem w liceum w wieku ok. 18 lat - wtedy poszedłem z problemem do psychiatry, jako że ogólnie upatrywałem bardziej problemy czysto w psychice. Na pewno ten czynnik ma swój udział w jakości mojego życia, ale jak się chyba okazuje nie decydujący. W tym czasie przez jakieś 1,5 - 2 lat brałem SSRI, potem tylko okresowo, bardzo krótko. Za bardzo mi te leki nie pomagały, trudno do końca ocenić z perspektywy czasu. Zdrowie i psychika nadal siadało i tak mniej więcej na 3-4 roku studiów posiadałem taką listę dolegliwości (z grubsza): fobia społeczna, brak porannych erekcji, wahania libido, mgła umysłowa, problem z podejmowaniem jakiejkolwiek inicjatywy, suchość skóry, wolny rosnący zarost, wypadające włosy łonowe, problemy ze ścięgnami, b. słaba budowa mięśniowa.

Poszedłem jakieś dwa miesiące temu do urologa i powiedziałem, że podejrzewam u siebie hipogonadyzm. On na to, że te problemy z kuśką to o niczym nie świadczą i trzeba sobie znaleźć regularną partnerkę. Tak, dobrze czytacie - znaleźć partnerkę posiadając wyżej wymienioną listą objawów. Ostatecznie chwilkę odczekałem, poczytałem trochę i zainspirowany głównie wiedzą z tego forum postanowiłem działać samemu. Zrobiłem badania, początkowo tylko T i SHBG , bo u mnie nie ma w lab. wolnego, tylko liczą % na podstawie SHBG.

Wyniki początkowe 18.07.14

Testosteron 15,87 nmol/l
SHBG 25nmol/l
FAI 63,48%

Jak widać wyniki nie tragiczne, ale okolice dolnej granicy normy.
Po tym wyniku podjąłem decyzję, że spróbuję najpierw z jakimiś boosterami, trochę obawiałem się i prawdę mówiąc w tamtym momencie nie miałem skąd nawet wziąć odpowienich specyfików do htz. Zacząłem brać t-100.


Wyniki po tygodniu brania

Testosteron 21,32 nmol/l
SHBG 27,2nmol/l
FAI 78,32 %
FSH 4,41 mlU/ml
LH 5,65miU/ml
prolaktyna 8,88 ng/ml
estradiol 23,04 pg/ml

Wyniki po miesiącu brania

Testosteron 19,75 nmol/l
SHBG 28,4nmol/l
FAI 69,54 %
FSH 4,59 mlU/ml
LH 4,83miU/ml
prolaktyna 10,12 ng/ml
estradiol 19,43 pg/ml


Już od pierwszych dni łykania boosterka następowała poprawa na wielu płaszczyznach. Po kolei: poprawiło się owłosienie, jako że ćwiczę zaczęło coś rosnąć, ubywać z brzucha, od niepamiętnych czasów zacząłem mieć znów sny, z rana kuśka dyga, panienki się podobają, nie mam tych masakrycznych zamuł w ciągu dnia, potrafię otrząsnąć się z chwilowych dołków, jest wola walki. To tak z grubsza - co prawda są lekkie zjazdy, ale jest zdecydowanie lepiej niż bez brania tego boostera.

No i teraz tak na prawdę najważniejsze. Zdecydowałem, że leczenie się tym boosterem to jest takie trochę nie do końca poważne podejście do tematu, a skoro problem jak widać jest, to trzeba się jakoś do niego zabrać konkretniej. Wyniki na nim są powyżej połowy normy, chcę spróbować dobić w okolicę górnej granicy. Jak widać po wynikach przy braku ingerencji, swoją produkcję mam jakąś. Skłaniał bym się do spróbowania rozruszania własnej gospodarki testa hCG i Sermami. Jak wy to widzicie - próbować w ten sposób, czy od razu przybić teściem? Wiem na pewno, że takie życie jak przed podbiciem tymi boosterami nie wchodzi w rachubę. Po prostu chcę na tyle na ile możliwe podbić testa bez długiego okresu szukania odpowiedniej konfiguracji, stąd jestem skłonny spróbować z testem, jeśli wg was bez niego raczej małe szanse i mogę się długo borykać z ustawieniem organizmu.

fallenursus
21-08-14, 03:35
Napewno warto spróbować rozruch ginadotropinami i sermem zanim "skazany" zostaniesz na suplementacje testosteronem hcg ia.
Nie wiem jakie skaldniki ma t100 ale jest to dość słaby środek. Są lepsze.
Co do wyników jak wpisujesz podawaj skalę laba. Ssri wpływają na gospodarkę hormonalną w zależności od dawek i srodkow czynnych. Środowisko jak i odżywianie/trening siłowy mają bardzo duży wpływ też.
Htz to.loteria w sensie ze raz to ciężko znaleść prawidłowo doedukowanego lekarza a dwa naprawdę zajmie czasu żeby dobrać poprawne środki/dawki.
Poczytaj tematy kolegów, podwieszone, napewno wyjaśni ci wiele pytań. I nie załamuj się wszyscy sobie tu jakoś radzimy :)

fisherman
21-08-14, 17:47
W takim razie poproszę o jakieś przykładowe boostery, które mocniej kopią od tego mojego. Ja wziąłem tego t-100, bo po prostu już byłem zdesperowany i chciałem spróbować co kolwiek, co na ten moment było do ogarnięcia, a nie było ryzykowne w zastosowaniu. Chciałem dorzucić DAA, ale podbija prolaktyne, więc stwierdziłem, że na początek podaruje sobie cokolwiek co powoduje większe rozjazdy parametrów. Ogólnie to ten t-100 opiera sie na ekstraktach z tribulusa, kozieradki, owsa, grejpfruta, porzywy itp. - czyli po prostu taki raczej ziołowy lajt. W każdym razie poprawił sprawę na tyle, że trochu lepiej funkcjonuje i jestem jako-tako do życia.

Co do psychodropsów to brałem praktycznie tylko citalopram 20mg dziennie przez te właśnie 1,5-2 lat.

Co do michy to trzeba przyznać, że przez większość życia to była u mnie tragedia... Typowy niejadek za młodziaka byłem, a potem fastfoody przez gimbazę i liceum. Od ok. roku odżywiałem się jako-tako zdrowo, a od 1,5 miesiąca prowadzę już mocno restrykcyjne (zdrowe) żywienie.

Biegam/ćwiczę z ciężarem ciała, a ostatnio i z ciężarami wolnymi od 2 lat.

W takim razie póki coś popróbuję z tymi boosterami, bo tak jak napisałem - jako-tako funkcjonuje na tej mojej terapii. A nie mam wyjścia i muszę teraz po prostu sie ostro zaczac boksowac z życiem i nie mogę sobie za bardzo pozwolić na to, żeby być na permanentnej zamule, a z tego co widzę to się wiążę szczególnie z początkiem stosowania HTZ. Ja już te stany znam aż za dobrze.

fallenursus
21-08-14, 18:23
Ogarniecie gonadotropiny i sermow to taki sam wydatek jak booster. Booster odstawisz i papa.jak sam widzisz trib to pomyłka.
Zależy też jak bardzo kuracja hcg i sermami pomoże, bo też może tylko doraźnie