Zobacz pełną wersję : Zestaw ćwiczeń dla faceta po 30
Witam,
Jestem na forum nowy, więc proszę o wyrozumiałość. Potrzebuję gotowego programu, na domowe warunki. Chodzi mi głównie o zrzucenie masy (34 lata, 90 kg przy wzroście 192). Wiem, że w odniesieniu do wzrostu - to nie jakaś ogromna nadwaga, ale opony warto się pozbyć, bo reszta wydaje się ok.
Proszę o porady.
Pozdrawiam,
Bronek
Nie ma znaczenia, czy masz lat 20, 30 czy 40 - trening będzie taki sam. Zacznij od ułożenia diety i zapoznania się z ACT (wszystko w podwieszonych).
Dzięki za szybką odpowiedź.
Pozdrawiam
jakim sprzętem dysponujesz w tych domowych warunkach? polecam zapoznać się z treningiem metodą lafaya jest pdf na internece dużo osób sobie chwali, rób trening jaki tam jest opisany a w dni bez treningu jakies softowe cardio.
Pioter1994
22-02-14, 21:06
Wpisz trening domatora w google.
Dzięki jeszcze raz za odpowiedzi.
Jeśli chodzi o sprzęt, to dopiero chcę takowy zakupić, jednak chodzi mi o to, żebym mógł ćwiczyć w pokoju, a niekoniecznie przystosowywać całe pomieszczenie i robić jakąś domową siłke, czy salkę do ćwiczeń. W kwestii diety, to z uwagi na pracę, niekoniecznie mogę jeść regularnie lub o pełnych godzinach, więc tu też w pewnym sensie jest mały problem. A propos metody lafaya, to poczytałem trochę i sporo osób pisze też, że jest to trening ciężki na początek i raczej demotywujący dla osoby zielonej w temacie, która nigdy regularnie nie ćwiczyła w ten sposób, a którą niewątpliwie jestem.
Pozdrawiam,
Bronek
Do zrzucenia tkanki tluszczowej nie potrzebujesz jakiegoś mega sprzętu chodzi o to żeby tętno było na odpowiednim poziomie, chociażby jakiś kompleks z pompkami, czy tam jak Tomi pisał wyżej ACT do tego bieganie, spróbuj sobie tego lafaya przez miesiąc to się sam przekonasz :)
Do zrzucenia tkanki tluszczowej nie potrzebujesz jakiegoś mega sprzętu chodzi o to żeby tętno było na odpowiednim poziomie, chociażby jakiś kompleks z pompkami, czy tam jak Tomi pisał wyżej ACT do tego bieganie, spróbuj sobie tego lafaya przez miesiąc to się sam przekonasz :)
+ dieta bo inaczej rada kolegi nie pomoże (i właściwie każda inna - albo jemy jak ludzie albo darujmy sobie dopracowywanie sylwetki :) )
Chodzi o jakąś specjalnie ułożoną dietę, czy wystarczy normalne, zdrowie odżywianie? Nie odżywiam się jakoś szczególnie źle (żona jest zagorzałą zwolenniczką zdrowej kuchni). To raczej kwestia siedzącego trybu pracy. I wszystko niestety odkłada się w 2 miejscach - brzuchu i bokach). Czy warto przyjmować jakieś suplementy (spalacze itp.)?
jeżeli chcesz chudnąć to koniec końców ogólny bilans kaloryczny musi być ujemny, raczej nie ma sensu stosowac spalaczy na tym poziomie, może jakaś zielona herbata, albo inne tego typu rzeczy.
Inne tego typu rzeczy, tzn? Sam jestem w tej kwestii bardziej zielony niż ta herbata :)