Witam, mam 20 lat wzrost 170cm i ważę jakieś 56kg (napewno niedowaga) chciałbym coś wreszcie z tym zrobić w tej chwili pracuję co drugi dzień po 15g jestem na nogach a drugi wolny może przez tą pracę nie mogę przytyć chciałbym zacząć ćwiczyć ale jak polecacie na siłowni czy prywatnie bo mógłbym mieć do dyspozycji ławkę hantle jakieś 100kg pare gryfów i druga sprawa dieta na masę jakieś odżywki?? i czy w ogóle jest sens zaczynać przy takim trybie życia?
dziękuje za wszelką pomoc pozdrawiam
Na początek myk na siłkę abyś poznał prawidłową technikę. Interesujące Cię tematy w podwieszonych.
zawsze jest sens zeby zmienic swoje zycie
Jest sens, ale musisz ogarnąć regeneracje i diete. Faktycznie tryb życia nie najlepszy do ćwiczeń, ale może masz weekendy wolne? Musisz nauczyć się trzymać chociaż podstaw diety jakieś proste rzeczy, ryż brązowy, filet, warzywa, makaron brązowy, jajka, ryby i dużo wody. Trzeba nagotować, a później do pojemników plastikowych i nosić ze sobą w miarę możliwości Jak będzie problem z jedzeniem to może jakaś odżywka białkowa albo gainer, ale to w ostateczności. w dzień treningowy minimum 8h snu, możesz wspomóc się zma, albo zwykły magnez z apteki filomag i jakiś cynk. Wiadomo też, że alkohol nie pomaga w budowie masy, także z głową. Co to za praca? Fizyczna? Jak dla mnie to myślę, że w Twoim przypadku, żeby to rozsądnie z czasem wyglądało to spoko będzie trening w domu, podstawowe ćwiczenia takie jak: drążek, pompki, martwy ciąg, wiosło, wyciskanie żołnierskie, podciąganie sztangi no i oczywiście przysiady. Jeżeli masz taki sprzęt to pewnie też masz jakiegoś kolegę który ładnie pokaże Ci technikę, która jest ważne przy martwym ciągu i w sumie przy każdym ćwiczeniu, także napisz coś więcej o sobie i głowa do góry. :)