igetgoodfeeling
17-06-13, 19:57
siema sory ale podam w skrócie.
mam prawdopodobnie hipogonadyzm hipogonadotropowy(izolowany niedobór LH), w skrócie ciągle za mało LH, przez co za mało testosteronu. Byłem leczony zarówno testosteronem i pregnylem, wszystko jest wtedy ok.
Próbowałem się "odblokować" za pomocą nolvadexu + zma "domowej roboty", wyniki były spoko, po 20 dniach testosteron w połowie normy, LH wysoko. Jednak około 3 tygodnie po odstawieniu odczułem znów spadek testosteronu, nie wiem czy to wina podwzgórza (gnrh), czy może estrogen mnie dopadł... w każdym bądź razie chciałem znowu spróbować się wyleczyć angry
Niestety troche zaniedbałem i przez około 7 miesięcy nie brałem pregnylu, a jedynie sam testosteron...
spróbowałem to naprawić małymi dawkami pregnylu (1000j. co tydzień) niestety nie pomogły - wydaje mi się że jądra są mniej wrażliwe na sygnał lh/hcg - objawy to mniej gęsta i mniejsza ilosć spermy :knockout::knockout: no i rzecz jasna niski poziom T.
więc znowu jestem na testosteronie. teraz chcę się "wyleczyć" ewentualnie podleczyć.
nie wiem czy dobrze robię, ale :
zaczynam od dużych dawek hcg(stosowanie w początku leczeniu hipogonadyzmu hipogonadotropowego) czyli 5000j.
jest też taki wzór, mniej więcej ilosć dni bez lh * 40 = dawka HCG
chcę wziąć takie dawki:
1tydzień 5000j. +100mg testosteronu(bo jądra jeszcze nie pracują...)
2tydzień 5000j. + 100mg testosteronu (j.w.)
3tydzień 5000j. +50 mg testosteronu
4tydzień 2500j. +50mg testosteronu
5tydzień 1500j.
6tydzień 1000j.
i tu chcę wrzucić nolvadex 20mg codziennie
jednak wydaje mi się że trochę mi się podniosą hormony żeńskie przy tych dawkach HCG, więc myślałem o małej dawce arimidexu, np. 0.5mg co tydzień + 2 50mg cynku
nie wiem czy to się trzyma kupy...?
żadnego hmg nei mogę skombinować, leczę się tylko środkami z apteki
mam prawdopodobnie hipogonadyzm hipogonadotropowy(izolowany niedobór LH), w skrócie ciągle za mało LH, przez co za mało testosteronu. Byłem leczony zarówno testosteronem i pregnylem, wszystko jest wtedy ok.
Próbowałem się "odblokować" za pomocą nolvadexu + zma "domowej roboty", wyniki były spoko, po 20 dniach testosteron w połowie normy, LH wysoko. Jednak około 3 tygodnie po odstawieniu odczułem znów spadek testosteronu, nie wiem czy to wina podwzgórza (gnrh), czy może estrogen mnie dopadł... w każdym bądź razie chciałem znowu spróbować się wyleczyć angry
Niestety troche zaniedbałem i przez około 7 miesięcy nie brałem pregnylu, a jedynie sam testosteron...
spróbowałem to naprawić małymi dawkami pregnylu (1000j. co tydzień) niestety nie pomogły - wydaje mi się że jądra są mniej wrażliwe na sygnał lh/hcg - objawy to mniej gęsta i mniejsza ilosć spermy :knockout::knockout: no i rzecz jasna niski poziom T.
więc znowu jestem na testosteronie. teraz chcę się "wyleczyć" ewentualnie podleczyć.
nie wiem czy dobrze robię, ale :
zaczynam od dużych dawek hcg(stosowanie w początku leczeniu hipogonadyzmu hipogonadotropowego) czyli 5000j.
jest też taki wzór, mniej więcej ilosć dni bez lh * 40 = dawka HCG
chcę wziąć takie dawki:
1tydzień 5000j. +100mg testosteronu(bo jądra jeszcze nie pracują...)
2tydzień 5000j. + 100mg testosteronu (j.w.)
3tydzień 5000j. +50 mg testosteronu
4tydzień 2500j. +50mg testosteronu
5tydzień 1500j.
6tydzień 1000j.
i tu chcę wrzucić nolvadex 20mg codziennie
jednak wydaje mi się że trochę mi się podniosą hormony żeńskie przy tych dawkach HCG, więc myślałem o małej dawce arimidexu, np. 0.5mg co tydzień + 2 50mg cynku
nie wiem czy to się trzyma kupy...?
żadnego hmg nei mogę skombinować, leczę się tylko środkami z apteki