Zobacz pełną wersję : ujemny bilans na mase
To pytanie moze brzmiec absurdalnie: Czy da sie przytyc będąc na ujemnym bilansie kalorycznym? Pewnie ktos powie: oczywiscie ze nie. Jednakże..
Przytocze 2 sytuacje:
1. Ktos cwiczacy. Spozywa wystarczajaco duzo makroelementow by zbudowac mase miesniowa. Jednak jego zapotrzebowanie kaloryczne jest na -. czy uda mu sie tą mase miesniowa zbudować? czy moze po prostu bedzie to redukcja tłuszczu?
2.Ktos nie koniecznie cwiczacy. ok 80kg wagi. Zjada dziennie 5 posiłków. wszystkie takie same. 1 posiłek to jedna czekolada (ok 500kcal). dostarcza organizmowi 2500 kcal czyli teoretycznie jest na bilansie ujemnym. Jednak czy to oznacza ze zrzuci KG?
Prosze o odpowiedz kogos kto sie dobrze w takich sprawach orientuje. Ciekawi mnie jak to jest.
pozdrawiam
większość redukcji na tym polega. budujesz mieśnie a nie tłuszcz przy ujemnym bilansie kcl i odpowiedniej ilości protein będziesz budował mięśnie a tłuszcz palił jako brakującą część kalorii.
odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: TAK.
Spozywa wystarczajaco duzo makroelementow by zbudowac mase miesniowa. Jednak jego zapotrzebowanie kaloryczne jest na -.
To są sprzeczności, bo jak zapotrzebowanie kaloryczne jest na minus, to znaczy, że nie spożywa wystarczająco dużo makroelementów by zbudować masę.
Wcale nie jest do końca tak, że wystarczy dać dużo białka i być na minusie, żeby ćwicząc spadał bf a szło do góry mięso. takie coś ma miejsce tylko w pewnych warunkach, jak np. zaczyna się ćwiczyć, odpala się bombe etc
w wiekszosci wypadkow bedzie z tego faktycznie redukcja tluszczu z zachowaniem miesni
wydaje mi sie, ze juz lepiej robic sobie mikrocykle ala slodkiewicza - przeplatajacych sie na zmiane b. krotkich okresow redukcji z deficytem i krótkich okresow 'masowki' z lekkim plusem, to zdecydowanie łatwiejsze niz rekompo
a co do nr 2 to tak, ale to jest zgubna droga bo syf nie jest sycącym pożywieniem i koles by umieral z glodu
nic bardziej mylnego najprostrzym sposobem są sezoniaki albo poprostu osoby chodzące na siłownie bez konkretnej diety. można uzyskać przyrost ale napewno nie taki jak w przypadku tradycyjnej masówy na dużym plusie kcl.
z drugiej strony plusem jest też fakt że tak naprawde trenujac na bilansie minusowym lub zerowym (dla siebie nie pod zawody) pozbywamy się redukcji i nons stop mozna cieszyć się dobrym poziomem bf. większość osób które trenują od lat w ten sposób powoli ale systematycznie poprawia sylwetki.
Każdy wychodzony ektomorfik taki jak ja zaczynający trenować bez diety zawsze ma jakieś przyrosty na początku i one są właśnie na ujemnym bilansie ale takie przyrosty będą raczej do pewnego czasu aż nie złapie zastój.
nic bardziej mylnego najprostrzym sposobem są sezoniaki albo poprostu osoby chodzące na siłownie bez konkretnej diety. można uzyskać przyrost ale napewno nie taki jak w przypadku tradycyjnej masówy na dużym plusie kcl.
z drugiej strony plusem jest też fakt że tak naprawde trenujac na bilansie minusowym lub zerowym (dla siebie nie pod zawody) pozbywamy się redukcji i nons stop mozna cieszyć się dobrym poziomem bf. większość osób które trenują od lat w ten sposób powoli ale systematycznie poprawia sylwetki.
dałeś kolego mój przykład :) nie jestem w stanie dostarczyć tylk kcal żeby było dużo na + mniej więcej o 1000 kcal niż standardowe zapotrzebowanie tłuszcz nało wacha się od 9%-12% tylko w okolicy brzucha na łapach pełne okablowanie przy spięciu żyły wychodzą na barkach i klatce no i na czole oczywiście :D podczas odpoczynku w sali tronowej efekt pewnie jest lepszy :D hehehe
http://www.e-gym.pl/showthread.php?25861-Deficyt-kaloryczny-a-budowanie-miesnia
ja na 100% nie moge stwierdzic ze jestem na + kalorycznym. caly czas na lekki minus i granicy(tak mi sie wydaje, bo nie licze kalorii). Jem 6 posilkow dziennie praktycznie bez niezdrowych produktow. Jak słodkie to owoce i miód(z rana). Co miesiąc mam kg wiecej wagi a bf nie podnosi sie zbytnio. Jak widze ze mi brzuch podlało to obcinam pieczywa i bf spada. Białka jak kiedys wyliczyłem dziennie ok.140 gram .(samego zwierzecego.supli nie biore zadnych).
kiedys w 2miesiace przytyłem 7kg bedąc na "masie". teraz dokladam powoli.