Zobacz pełną wersję : dieta dla dziewczyny
Hej chłopy, here's my problem.
Zgłosila sie do mnie kumpela 17lat 48kg 169cm wzrostu, powiedziala, ze chce zejsc jeszcze 3kg, bo to jej waga idealna. Ale ma anemie spowodowaną niedoborem żelaza i wit b12. Bierze jakies preparaty na to, ale nie pomaga od roku, wiec ewidentnie widac ze wina lezy w diecie. Z reszta nie raz ja widuje jak pieczywem sie zajada, drozdzowki, nieregularne jedzenie, zadko pije. i teraz co zrobic? bawic sie w liczenie makro, jesli tak to jakie zapodac? 1,8g bialka, rotacje weglami ? czy po prostu lekki deficyt i niech w miesiac te 3kg jej poleca? A moze zwyczajnie 6-7 posilkow zdrowych, bogate w warzywka etc?
Bedie biegac, jezdzic konno, czasami jakies cwiczenia z wlasnym ciezarem ciala, na silownie jeszcze ja namowie, tylko najpierw z ta anemia trzeba porzadek zrobic. Jak myslicie jak to rozegrac?
O Jezu... modelka? :D Dla mnie chyba za chudo by było. :)
Ale do tematu, jak jej tak bardzo zależy, to ja bym chyba uciął z zapotrzebowania jakieś max 150-200kcal, tylko z węgli i po miesiącu zastanawiał się co dalej.
Myślę, że to będzie bardzo niskie zapotrzebowanie, bardziej bym oscylował w zdrowych 5-6 posiłkach dziennie.
Nie zdziwiłbym się gdyby ta anemia wynikała z połączenia: mało je + byle jak.
Dla mnie najlepsza byłaby opcja bilans na 0 i zacząć ćwiczyć. Myślę, że jak jej organizm zostanie zaatakowany ćwiczeniami siłowymi i normalnym jedzeniem sylwetka bardziej będzie jej się podobała przy 50kg i aktywności fizycznej, niż przy upragnionych przez nią 45kg, ludzie dla mnie nie raz zbyt wielką wagę przywiązują do wagi.
zadne diety tylko niech sie porządnie za miche weźmie niech sie nie boi gotowanych jaj czy dobrze przyprawionego mięsa. kazdy wie jak dziewczyny sie iodchudzają nic nie jedzą zjedza jakiegos rogalika, wafla żyżowego i zagryzą serkiem wiejskim light. niech je normalnie diety niech nie rusza neich zwiekszy wysiłek fizyczny.
Ok.
Rozpisze jej jak po prostu zdrowo ma się odzywiac.
Większość ludzi jak usłyszy 5-6 posiłków to od razu że przytyja...
Na jakies minerały lub wit szczególnie zwrócić uwagę? Oprócz żelaza mg wit c i b12.ma jeszcze problem z bladoscia przez ta anemie da radę jakoś to zreperowac oprócz leczenia anemii?
szkieletor.
jak zmniejszysz wegle to bedzie mdlala co chwila. niech wpiernicza watrobke . te 3kg tak jak micek pisze, wysilek fizyczny. wg mnie zle sie bedzie czula "odchudzajac sie" majac anemie..
ja z rok czasu wychodzilam z anemii. jadlam baaaardzo duzo i duzo sportow uprawialam. no i teraz jest git.
nauczylam sie pic wode, i niech ona tez sie nauczy.
dexterinio
08-07-12, 23:29
jak ma niedobory wit B to miecha dorzuc jej bo tylko tam znajdzie tę witaminę. Co do niedoborów mysle ze uzupelnic witamine A należałoby i podbic dawki C i E antyoksydacyjnie. Co do diety to nie wrzucaj nic na scislo tylko wiecej wysilku fizycznego proponuje a w jedzieniu niech bazuje glownie na podstawie: jajkach, miesie, oliwie, a w zródle wegli nie bałbym sie wrzucic owocow
Suplementacja witaminą A jest niebezpieczna i powinna być pod kontrolą. Poza tym dość łatwo uzupełnić ją z produktów żywnościowych. Jest wiele źródeł bogatych w ową witaminę ,gdzie jednym z najbogatszych jest wątroba (należy zachować umiar w tym przypadku). Przed podawaniem suplementów należy rozpoznać przyczynę niedokrwistości.
slim shady
10-07-12, 22:02
jak to kumpela to nie odchudzaj ją, niech po prostu popracuje nad zmianą składu ciała, według mnie nie ma czegoś takiego jak idealna waga, powinna kierować się lustrem, ale i tak wiadomo jak większość kobiet postrzega siebie. Uważam też że kobiecie nie jest tyle potrzebne białka i to zwłaszcza zwierzęcego co mężczyźnie. Najpierw popracuj żeby pozbyła się tej anemii, oczywiście produkty bogate w żelazo, uważam też że powinno jeść sporo warzyw nawet sałatę co nie ma dużo żelaza ale przy niedoborach może mieć większą biodostępność niż np mięso.
Ale takiej nie przegadzasz... Waga nie jest w ogole wyznacznikiem, w jeden dzien mozna stracic lub zyskac 2kg, ale i tak swoje "wie". Na razie rozpisalem jej wiecej tak jak mowisz pozywienie boagte w wit i mineraly, kalorie bedziemy troche podbijac, na razie niech sie nauczy trzymac posilki. Watrobki nie lubi oczywiscie...
... sporo warzyw nawet sałatę co nie ma dużo żelaza ale przy niedoborach może mieć większą biodostępność niż np mięso.
Żelazo z warzyw nie będzie miało większej biodostępności niż z produktów mięsnych.
to olej tępą dupe prawda jest taka ze nameczys zsie rozpiszesz jej dietki sretki a ona tydzien pociągnei a później dalej wrćói do sałaty i serka wiejskiego.szkoda czasu.
fallenursus
10-07-12, 23:01
yeah
been there done that.
ale sa i takie co sie sluchaja.
slim shady
11-07-12, 02:26
Żelazo z warzyw nie będzie miało większej biodostępności niż z produktów mięsnych.
Pani profesor uczyła mnie czego innego, i chodziło tu w wypadku anemii bo wiadomo że z mięsa na codzień dostarczymy więcej niż z listka sałaty. W produktach mięsnych mamy żelazo hemowe lepiej przyswajalne a w roślinnych niehemowe które jest mniej przyswajalne. Przyswajalność żelaza niehemowego może wzrosnąć w wyniku niskiego poziomu żelaza w organizmie, ważny aspekt też ma dieta. Chodziło głównie o wzrastającą biodostępność tego żelaza niehemowego w stosunku do hemowego co niewiele wzrasta.
Pani profesor uczyła mnie czego innego, i chodziło tu w wypadku anemii bo wiadomo że z mięsa na codzień dostarczymy więcej niż z listka sałaty. W produktach mięsnych mamy żelazo hemowe lepiej przyswajalne a w roślinnych niehemowe które jest mniej przyswajalne. Przyswajalność żelaza niehemowego może wzrosnąć w wyniku niskiego poziomu żelaza w organizmie, ważny aspekt też ma dieta. Chodziło głównie o wzrastającą biodostępność tego żelaza niehemowego w stosunku do hemowego co niewiele wzrasta.
Na wzrost przyswajalności żelaza niehemowego można wpłynąć w różny sposób, jednak nie będzie miało większej niż hemowe. Sama dieta wegetariańska osłabia jego wchłanianie. Przy patologicznym niedoborze organizm reguluje również sam przyswajalność. Już pomijam ,że przy podejrzeniu niedokrwistości należy udać się do lekarza.