Zobacz pełną wersję : Problem z podjęciem decyzji
Gangsta Latino
25-09-11, 00:26
............
slim shady
25-09-11, 02:01
Mozna miec 10 historii tygodniowo i slabo zdac mature, jak i mozna miec 1 historie i dobrze zdac mature. Ja wychodze z zalozenia ze szkola przygotuje Cie na tyle zebys zdal i dowidzenia. Sam musisz na wlasna reke uczyc sie materialu zeby zdac z dobrym wynikiem.
Uważasz że masz na tyle łeb na karku by iść na prawo ? Mam tam kolege i powiedział mi kiedyś" nigdy nie idź na prawo i medycyne " ;p
fallenursus
25-09-11, 17:55
mtm zmien kolegow.:)
Gangsta Latino
25-09-11, 18:14
no właśnie nad prawem się zastanawiam, bo interesuje mnie jedynie historia... z maty zły nie jestem bo mam 4-5 ale ekonomia itp. zbytnio mnie nie interesują;/ a coś z biolą,chemią czy fizyką to już na pewno nie... więc cóż mi pozostaje? myśle, żeby skończyć prawo a potem jakaś własna firma.
Prawo powodzenia.... coś o tym wiem.
Jeśli uczysz sie na samych 5 to moze ci sie udać , w innym wypadku nawet sobie głowy nie zawracaj.
Gangsta Latino
25-09-11, 21:11
Ninja sam studiujesz czy tylko masz znajomych na prawie?? Myśle, że same 5 mi potrzebne nie są, bo np. 5 z fizy po co mi na prawo??
A z histy mam same 5, z maty 4-5, z pol 4. A mature tylko z tych trzech bym musiał pisać, oczywiście jeszcze dołoże sobie ang i niemiecki, ale nie są już wliczane na uniwerek, na który chce iść.
nie no kurwa idź na inny kierunek zeby miec mniej zajęć..
Gangsta idź na prawo ryj w książkach,łap znajomości(bo bez tego ani rusz) i masz zajebisty zawód jak będziesz miał łeb na karku, pomęczysz się troche ale zwroci się z nawiązką w pryszlości.
Gangsta Latino
25-09-11, 22:38
To, że się pomęczę to wiem i mnie to nie zraża, wolał bym iść na studia na których więcej sie myśli niż wkuwa, ale świat nie jest idealny... boli mnie tylko to, że będę na utrzymaniu starszych do 28/29 roku życia...;/ a należe do osób, które wolą sobie same radzić, ale niestety nie da się połączyć dziennego prawa z pracą.
Nie musisz byc na utrzymaniu nikogo, no bez przesady ;)
Jesl ichodzi o prawo to dosc wkurw... kierunek, podobnie jak psychologia. Ja w moim zawodzie dzien w dzien spotykam kilkunastu "prawnikow" pierwszego roku. Ich podstawowy problem to to ze wiedza "wszystko" a niszcze ich na starcie. To samo z psychologami - spaczenie 1 roku - "wiem o tobie wszystko" ;)
Gangsta Latino
26-09-11, 16:10
kitamo a kim jesteś z zawodu?? ;P
Mniejsza o to ile masz tych historii. Otwórz w domu książkę i po problemie.
Gangsta Latino
26-09-11, 19:20
Spytam się też tu bo po co nowy temat;) Drugą możliwością dla mnie oprócz prawa jest coś zupełnie innego czyli zarządzanie... poszedł bym na polibudę śląską na 3 letnie. Potem skończył bym 2 letnie i bym miał magistra. Dodatkowo bardzo dobrze posługuję sie angielskim i na poziomie średnim niemieckim. Spiął bym dupę i do końca 23 roku życia wykuł bym niemiecki i angol na blaszkę a do tego na średnim poziomie ruski oraz jeszcze jeden też na poziomie średnim. Jak coś języków uczę się bardzo szybko. Lubię też tworzyć coś nowego i "zarządzać":P więc by mi pasowało. A gdybym popracował 4-5 lat to był poszedł na doktoranckie. I wtedy to by juz kasa była fajna. Dodatkowo na studiach starał bym sie o wszelkie pratyki, kursy itd.
Co sądzicie lepsze prawo czy zarządzanie ??
Myślę że zbyt ważną decyzje powierzasz forum .
Skonsultuj się z jakimś znawcą tematu który zbierze twoje informacje i naprowadzi cię na tą odpowiednią drogę .
Nie przejmuj się obecnie przedmiotami w liceum, bo to się ma nijak do prawa na uczelni. Sam się zresztą przekonasz, więc niepotrzebnie siejesz panikę. Uwierz mi, że na prawie i tak będziesz musiał zaglądać do skryptów, bo będziesz miał wstęp do prawoznawstwa, prawo starożytne itd. Tego Ciebie w szkole nie nauczą Gangsta Latino. Poza tym prawo Ci daje narzędzia, żaden prawnik nie umie "na pamięć" np. KPC wierz mi na słowo. Rzecz polega na tym, aby wiedzieć, gdzie sięgnąć po odpowiednie zapisy w ustawie i jeszcze umiejętnie je zinterpretować. Nauczysz się wiązania pewnych faktów z odpowiednimi przepisami aktów prawnych itd. Wybierając pomiędzy zarządzaniem a prawem wybrałbym prawo.
kitamo a kim jesteś z zawodu?? ;P
Zajmuje sie prawem konsumenckim powiedzmy.
Gangsta Latino
26-09-11, 22:05
Poszedł bym na prawo bez zastanowienia gdyby nie jeden fakt, który nie daje mi spokoju..., że zaczynam pracować mając 28 lat;/ po zarządzaniu w wieku 24 już mam magistra ( wiem, magistrów dużo bezrobotnych, ale jednak jest to już jakieś wykształcenie). Chce założyć własną firmę jak sie trochę dorobię, ale i prawo sie przyda i zarządzanie, więc w tym są dla mnie na równi oba kierunki.
No nic, trzeba się z tym przespać i albo wkuwamy histę albo matę ;)
stary dam Ci dobrą radę,wybierz jaki kolwiek kierunek oby nie zarządzanie jestem obecnie na 3roku,właściwie zaczynam 3 rok zarządzania i wiesz co? to najbardziej spierdolone 2lata mojego życia jesli chodzi o edukacje. imprez miałem więcej niż zajęć a więcej dowiedziałem się z gazet i telewizji niz na tym kierunku,przedmioty sa bezużyteczne a pracy po tym nie ma,więc zastanów się nad tym prawem,jesli masz znajomości,rodzinę albo chociaż kasę to idź na prawo,jak sięprzyłożysz to będziesz gość w przyszłości.
Gangsta Latino
26-09-11, 22:45
no właśnie w rodzinie prawników nie mam, a znajomości to niby są niby ich nie ma... a po skończeniu idziesz na mgr czy to pierd.... i zmieniasz studia?
Przecież pracować w zawodzie prawnika można i bez aplikacji, po 5ciu latach nauki, sporo firm potrzebuje takich ludzi bez aplikacji (tańszy pracownik, tyle, że nie może ich reprezentować w sądzie) i nie trzeba mieć specjalnych znajomości. Zresztą nie wiem czy wiesz ale żeby zdawać egzamin końcowy nie trzeba ciągnąć tych 3ech lat aplikacji, na 2-3cim roku studiów możesz szukać pracy w jakiejś kancelarii, przenieść się na studia wieczorowe/zaoczne, a po 5ciu latach pracy możesz bez problemu przystąpić do egzaminu.
Co sądzicie lepsze prawo czy zarządzanie ??
Jeśli kręci Cię bycie prawnikiem i tego typu sprawy to idź na prawo jeśli nie to na zarządzanie ;) Zawsze możesz skończyć np. prawo i podyplomowe dalej. I nic nie jest lepsze jeśli Ciebie nie interesuje ;)
zarzadznie? wiecie ile teraz mam zajec jedynie w czwartek mam zajecia,w dodatku niektore co dwa tygodnie czyli wychodzi ze np raz na 2tyg mam tylko gozine cwicze w tygodniu:) jak ktoś mówi ze zarządanie to dobry kierurnk to mi sie kichy skręcaja:) to był mój naprawde ogromny zycioy błąd bo dostałem się tez na dietetyke a wybrałem zarzadzanie bo powiedziałem sobie" zarzadzanie bede studiował a dietetyką się interesuje i sam sie bede uczył" nic bardziej mylnego.
Sam sie uczylem prawa przez 2 lata w technikum , i nie mam zamiaru wiązac z tym przyszlosci bo to nie dla mnie.
W rodzinie mam 2 osoby ktore ukonczyly prawo i powiązane z tym przedmioty.
Jedna jest sędzią a druga sekretarką/ OBIE maja magistra i jak widzisz , jednej sie powiodło a drugiej nie.
W tym kraju mozesz miec magistra i znac 10 jezykow obcych , nie masz znajomosci to kicha.
Nie wszystko zależy przecież od szczęścia czy znajomości, jakby każdy tak uważał to po huj się wgl uczyć jak można po zawodówce iść do pracy? mając kwalifikacje prędzej czy później znajdziesz dobrą pracę, a jeśli kogoś satysfakcjonuje praca za grosze to już jego sprawa. Nic samo się nie zrobi
ja pisałem o tym że zarzadzanie to taka zabij dziura na której tak naprawde nawet jakiejś konkretnej wiedzy nie zdobędziesz,jak ktoś ma troche oleju w głowie i już studiuje na tym kierunku to potwierdzi to co mowię. a prawda jest taka ze możesz skończyc podstawówkę a masz łeb na karku to zawsze będziesz umiał zakręcić.
Gangsta Latino
28-09-11, 20:49
Dobra, zdecydowałem, że idę na prawo, a nie lewo ;)
Dziękuje wszystkim za rady i pomoc w podjęciu decyzji!
Nie chce ci mieszać w głowie ale nigdy bym nie poszedł na prawo. Jest to jeden z najchętniej podejmowanych kierunków studiów w Polsce już teraz większość absolwentów prawa jest bezrobotnych ,a za 5-6 lat będzie ich dużo, dużo więcej. By znaleźć pracę będziesz musiał pokonać nie tylko tysiące osób ze " znajomościami " ale również tysiące zwykłych absolwentów. Ostatnio czytałem ,że w moim mieście po prawie tylko 7% studentów znajduje pracę w zawodzie w ciągu 5 lat od zakończenia studiów. Mam kumpla który po prawie znalazł pracę tylko dla tego ,że znał biegle 4 języki w dodatku przez pierwsze lata pracował całymi dniami i to za psie pieniądze dopiero jakoś po trzydziestce zaczął dobrze zarabiać. Naprawdę prawo to ciężkie studia ,a w ogóle nie dają gwarancji dobrego bytu. Zastanów się nad politechniką to mit ,że by tam się dostać trzeba być świetnym ścisłowcem ja zdawałem matmę podstawę, angola i niemiecki rozszerzony no i geografię rozszerzenie - studiuje górnictwo na AGH, jestem na 2 roku ,w wakacje już robiłem fuchę w zawodzie, wiadomo kokosów nie było ale przez miesiąc zarobiłem na wycieczkę do Tunezji ;) Koledzy na 4-5 roku już pracują na pół etatu i spokojnie zarabiają na swoje utrzymanie ,a nawet coś odłożą i przede wszystkim mają już zapewnioną dzięki temu pracę po studiach.
Dawno dawno temu byłem ciekaw jak wygląda sprawa po studiach prawniczych, rozważałem bo akurat w rodzinie powiedźmy że są znajomości. Ale po rozmowie z adwokatem zrezygnowałem, bo w rzeczy samej jest prawie tak jak napisał Mosin. Prawnik z rodziny nie odradzałby mi 'bo konkurencja', tylko dla tego żebym się nie pchał bo nawet znajomości nie są żadnych gwarantem po studiach..
Najlepiej na polibudę albo kierunki medyczne.
Dobra, zdecydowałem, że idę na prawo, a nie lewo ;)
Dziękuje wszystkim za rady i pomoc w podjęciu decyzji!
Idź ,idź jeśli Cię interesuję. Zawsze się przyda, jak nie w pracy to w życiu. Sam dwa lata się uczyłem i nie żałuję. Wcale nie trzeba być po tym prawnikiem. Jeśli nie wyjdzie, zawsze możesz rozszerzyć później kompetencję szkoleniami bądź podyplomowymi.
Powodzenia.
Gangsta Latino
11-11-12, 14:49
odświezam ;)
Nadal wybieram się na prawo, jednak trzeba też mieć plan B. Na inne studia humanistyczne nie opłaca się iść, no chyba że jeszcze językowe, ale to można kurs zrobić.. :P
Myślałem nad górnictwem, jestem ze Śląska więc tutaj to dobra fucha. Jednak nie wiem zbytnio jak to wygląda po Polibudzie tzn. jeśli skończę kierunek górnictwo i geologia to mam jakieś stanowisko "minimum" czy tak jak osoby bez polibudy zaczynam jako kopacz (wydaje mi się że nie bo by to było bezsensu ale w Polsce wszystko możliwe). Ma ktoś jakieś doświadczenie z tym związane/wiedzę jak to wygląda. Wiem, że na polibudzie są praktyki na kopalni więc jak ktoś się chociaż troszkę wykaże to praca pewna.
odświezam ;)
Nadal wybieram się na prawo, jednak trzeba też mieć plan B. Na inne studia humanistyczne nie opłaca się iść, no chyba że jeszcze językowe, ale to można kurs zrobić.. :P
Myślałem nad górnictwem, jestem ze Śląska więc tutaj to dobra fucha. Jednak nie wiem zbytnio jak to wygląda po Polibudzie tzn. jeśli skończę kierunek górnictwo i geologia to mam jakieś stanowisko "minimum" czy tak jak osoby bez polibudy zaczynam jako kopacz (wydaje mi się że nie bo by to było bezsensu ale w Polsce wszystko możliwe). Ma ktoś jakieś doświadczenie z tym związane/wiedzę jak to wygląda. Wiem, że na polibudzie są praktyki na kopalni więc jak ktoś się chociaż troszkę wykaże to praca pewna.
Też kiedyś nad tym myślałem, z tego co się dowiadywałem to szanse na pracę w kopalni po gigu są ale jest duża konkurencja ale ponoć dużo kończy za granicą bo na świecie jest duże zapotrzebowanie na absolwentów gigu, w polsce średnie zapotrzebowanie, jeśli chcesz iść w tematykę górniczą to ciekawą opcją i dającą dobre perspektywy jest geofizyka na uniwersytecie śląskim lub agh w krakowie.
Gangsta Latino
20-11-12, 16:41
może jeszcze ktoś się wypowie? ;)
Ja ci jeszcze tak powiem ogólnie jako student I rok:
-W gimnazjum byłem przekonany ,że jestem 100% humanistą
-W liceum doszedłem do wniosku ,że najlepiej się czuję w naukach przyrodniczych i ekonomicznych
-Ostatecznie wylądowałem na politechnice szybko okazało się ,że matematyka i fizyka w których wcześniej nie czułem się zbyt pewnie nie jest wcale straszna, jak się przysiądzie i systematycznie uczy. Na politechnice fajne jest to ,że czujesz iż 90% przedmiotów coś ci daje i ta wiedza nie idzie na marne nawet jak byś tych studiów nie skończył, polibuda na początku zmusza do myślenia ,a potem naprawdę uczy myśleć.
Gangsta Latino
28-11-12, 15:33
A jak z ilością zajęć?
A jak z ilością zajęć?
Akurat ja mam dużo bo 34h tygodniowo ale mój kierunek ma najwięcej na mojej polibudzie, większość kierunków ma zazwyczaj wolne podziałek lub piątek więc nie mają źle. Ogólnie ja mam dużo zajęć praktycznych wymagających nie zakuwania ale robienia sprawozdań lub ćwiczeń w domu ( programowanie itp.) ,a mniej wykładów. Podejrzewam ,że wszędzie tak jest.
Gangsta Latino
21-03-13, 17:08
Według was, bardziej przyszłościowa jest logistyka (transport) czy górnictwo i geologia?
Przestudiowałem te studia, i tak naprawdę i na tym i na tym znajduje coś co mnie interesuje, ale nie wiem po czym jest większa szansa się wybić. Sądzę, że po logistyce, ale może ktoś z was ma inne zdanie na ten temat.
fallenursus
21-03-13, 17:22
wegiel sie kiedys skonczy....a transortowac wtedy mozna cos innego. :)
just saying..
Mam kolegę po Akademii Górniczo-Hutniczej, dokładnie specjalizacji jego studiów nie znam, ale ma świetną pracę i dobrze płatną.
Logistyka - jak najbardziej, mój brat jest teraz w technikum logistycznym, sama mu poleciłam :D więc Tobie także, mam przyjaciół którzy siedzą w logistyce i również ładne pieniążki mają.
ta logistyka na jakiej uczelni?
teraz zajmujemy się energią odnawialną i dbamy o środowisko ;)
Wiesz tak naprawdę pójście na medycyne skończenie studiów i specjalizacji da Ci pewną ukierunkowaną prace. Toczy pojdziesz na te gornioctwo czy logistyke nier zagwarantuje Ci pewnej posady w tym zawodzie , wiec musisz tak troche wystrzelic w przyszlosc na co bedzie popyt.
Jestes mlody ,wiec ja na Twoim miejscu poszedl bym na logistytke zrobil inzynierke i zobaczyl jak stoi sytuacja z ta robota , i jak co to na goprnictwo.
W miedzy czasie rob sobie roznego rodzaju kursy i szkolenia ktore sie przydadza
Górnictwo - choć to zależy gdzie mieszkasz, a górnictwo to nie tylko węgiel .
Patrz na regiony KGHM - u ..., gdzie praca dla ludzi z wykształceniem górniczym jest i będzie .
Być może powoli będziemy wchodzić w łupki - moim zdaniem jest przyszłość.
A logistyków - za kilka lat brakować nie będzie :) pełno techników i uczelnie kształci w tym zawodzie , więc ile zarobisz ?
Gangsta Latino
24-03-13, 13:29
moglibyście mi ogarnąć, ile zajęć jest na Gigu na PŚ. https://plan.polsl.pl/ TUTAJ jest stronka z planami zajęć, ale nie jestem pewny na 100% czy sprawdzam dobry kierunek.
1. otwieram Górnictwo i geologie
2. potem GiG
3. potem Dzienne
4. GG
5. GG s. I - mgr
6. (https://plan.polsl.pl/plan.php?type=2&id=148815)GG s. I/I (https://plan.polsl.pl/plan.php?type=0&id=148811)
(https://plan.polsl.pl/plan.php?type=2&id=148815)
Przy 6 punkcie pisze mgr, a najpierw robi się inzyniera a nie magistra. Nie wiem czy 1 semestr 1 roku górnictwa i geologii to punkt 5 czy 6. Czy jakiś inny.
Gangsta Latino
26-03-13, 18:04
odświeżam
A co tym razem chcesz wiedzieć ?
Gangsta Latino
26-03-13, 20:00
moglibyście mi ogarnąć, ile zajęć jest na Gigu na PŚ. https://plan.polsl.pl/ TUTAJ jest stronka z planami zajęć, ale nie jestem pewny na 100% czy sprawdzam dobry kierunek.
1. otwieram Górnictwo i geologie
2. potem GiG
3. potem Dzienne
4. GG
5. GG s. I - mgr
6. (https://plan.polsl.pl/plan.php?type=2&id=148815)GG s. I/I (https://plan.polsl.pl/plan.php?type=0&id=148811)
(https://plan.polsl.pl/plan.php?type=2&id=148815)
Przy 6 punkcie pisze mgr, a najpierw robi się inzyniera a nie magistra. Nie wiem czy 1 semestr 1 roku górnictwa i geologii to punkt 5 czy 6. Czy jakiś inny.
......
W sumie tak na prawdę tego tupy problematyka mija się z celem bo co z tego , że jedno z nas wybierze ten kierunek a drugie ten uargumentujac to dość dokładnie ?
Zobaczysz plusy i minusy tego ? Fakt
Ale sam sobie zadaj pytanie czy chcesz iść na coś co Ci się podoba lub co powiedzmy będzie Ci dawać jakieś finanse
Zreszta nie jest powiedzane ze tak bedzie z tymi finansami bo przez te pare lat się troche może pozmieniać.
A skoro (ponoć) oba kierunki są rentowne to wybierz ten ktory Ci sie podoba , bo dzięki temu o wiele lżej nauka będzie Ci szła