Zobacz pełną wersję : Paluszki rybne
Witam.
Chcialbym zapytac co sadzicie o paluszkach rybnych.
Oczywiscie przyrzadzane w piekarniku bez tluszczu. Czy ogolnie dobra przekaska? Nie codzienie tylko tak czasami zjesc sobie :)
są paluszki i "paluszki". Problemem nie jest o tyle sama zawartosc co syfiasta panierka ktora do najzdrowszych na bank nie nalezy. Jedyny plus to taki ze osci nie uswiadczysz w paluszkach , ale samej ryby tez niewiele (w tych tanszych).
Juz wole kupic troche krewetek, obtoczyc w mące i usmazyc na oliwie. Lub nawet bez obtaczania.
masz paluszki rybne z całych kawalków ryb i w panierce,ryba jest najgorszej jakości lub są to pozostalości po obróbce większych ryb,więc kuleje jakośc mięsa,a panierka tak czy siak jest zrobiona z bułki i innych dodatków smakowych a do tego nasączona tłuszczami nasyconymi.
drugie paluszki sa zrobione z wszystkiego co zostało z ryb czyli płetwy,mysle że nawet głowy mielą ogólnie syf który odzwierciedla cena.pierwsze ujdą ale drugich nawet nie tykaj.
Ok rozumiem. Pytam bo mam czasami ochote zjesc...oczywiscie raz na jakis czas :)
Nie umrzesz jak zjesz. Mozesz tez nie zrec panierki tylko zdjac ja przed zjedzeniem samej "ryby". Kwestia tylko by nie zywic sie nimi. Czesto tego typu praktyki mozna spotkac w Anglii gdzie mamusie zywia dzieci dukatami i paluszkami + frytki. Dodam ze odsetek otylych ludzi a szczegolnie mlodziezy w tym kraju jest alarmujacy i ciagle wzrasta.
Lepiej kupić normalną rybę
Dokładnie .. zrób je sobie sam masz tu przepis ;) http://fabrykaprzepisow.pl/przepis/paluszki-rybne/
koledze raczej chodzilo o szybkie przegryzienie ryby w formie paluszkow wiec zabawy w robienie wlasnych to juz wyzsza polka i trzeba tu sporo czasu poswiecic choc przeis calkiem fajny musze przyznac szczegolnie jak ktos ma dzieci ktore nie chca ryby zrec.
przeważnie paluszki rybne mają tyle z rybami co panga
przeważnie paluszki rybne mają tyle z rybami co panga
Panga to przy paluszkach miód. Czytaliście kiedyś skład takich paluszków "rybnych"? Mają ze 40% elementów z ryby, same syfy których nie ma gdzie wepchnąć. Do tego dają chemię która ciągnie wodę, dochodzi to tego panierka, skrobia, spulchniacze, przyprawy i "wuala".
Jako cheat meal 1-2x w tyg możesz zjeść jak tak bardzo lubisz, ja np wolę pójść ze znajomymi na pizze
fallenursus
03-08-11, 01:43
staramy sie nie jesc porduktow przetwarzanych, koniec i kropka.