Tomekfc
11-04-11, 22:04
Witam.
Opiszę tak szybciutko sytuacje i siebie.
Otóż ćwiczę z 8 miesięcy(może była raz przerwa, ale krótsza niż dajmy 20 dni), i teraz zrobiłem sobie hmmm już prawie miesiąc przerwy z powodu wyjazdu na dwa tygodnie zagranice, i trochę mojego lenistwa. No trudno bywają trudne momenty na siłowni, wszystkiego się odechciewa. Trochę problemów w życiu prywatnym, no niestety te kobiety :/ Jakoś się pozbierałem, ale zacząłem prowadzić dość niezdrowy lekko mówiąc tryb życia.
Ćwiczyłem cały czas na masę przez te miesiące, i efektem jest teraz gdzieś około 12 kg w przód ale jednak połowa jest to tłuszcz, przede wszystkim na przodzie ciała-klata, brzuch, nawet nogi :O. Ten tłuszcz nałapałem przede wszystkim przez ostatni miesiąc, wiadomo fast foody, słodycze robią swoje tymbardziej, iż jestem endo.
No ale znowu czas się ogarnąć, nie ukrywam, że zależy mi na sylwetce jak najmniej BF, a trudno być zadowolonym z taką sylwetką. Coraz gorzej jest-to mnie zmusiło do ogarnięcia, z dnia na dzień michy nie trzymam więc lecą kg.
Więc polecacie co teraz, spalać nie chcę gdyż stracę mięśnie, może rzeźba, aero i normalny trening siłowy lekko zmodyfikowany czas odpoczynku między seriami itd.?
Pozderko i wielkie dzięki!
Opiszę tak szybciutko sytuacje i siebie.
Otóż ćwiczę z 8 miesięcy(może była raz przerwa, ale krótsza niż dajmy 20 dni), i teraz zrobiłem sobie hmmm już prawie miesiąc przerwy z powodu wyjazdu na dwa tygodnie zagranice, i trochę mojego lenistwa. No trudno bywają trudne momenty na siłowni, wszystkiego się odechciewa. Trochę problemów w życiu prywatnym, no niestety te kobiety :/ Jakoś się pozbierałem, ale zacząłem prowadzić dość niezdrowy lekko mówiąc tryb życia.
Ćwiczyłem cały czas na masę przez te miesiące, i efektem jest teraz gdzieś około 12 kg w przód ale jednak połowa jest to tłuszcz, przede wszystkim na przodzie ciała-klata, brzuch, nawet nogi :O. Ten tłuszcz nałapałem przede wszystkim przez ostatni miesiąc, wiadomo fast foody, słodycze robią swoje tymbardziej, iż jestem endo.
No ale znowu czas się ogarnąć, nie ukrywam, że zależy mi na sylwetce jak najmniej BF, a trudno być zadowolonym z taką sylwetką. Coraz gorzej jest-to mnie zmusiło do ogarnięcia, z dnia na dzień michy nie trzymam więc lecą kg.
Więc polecacie co teraz, spalać nie chcę gdyż stracę mięśnie, może rzeźba, aero i normalny trening siłowy lekko zmodyfikowany czas odpoczynku między seriami itd.?
Pozderko i wielkie dzięki!