Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Wytrwałość w trzymaniu diety.



hans87
06-03-11, 15:54
Hej hej. Dawno mnie tu nie było ;-) chciałbym z Wami porozmawiac na temata pewnie nie raz wałkowany ale ja do dzisiaj mam z nim problem.
Chodzi mi o trzymanie diety, wyrzekanie się jedzenia słodyczy, fastfoodów i picia pepsi oraz obżerania się. Wiele osób twierdzi, że nic sie nie stanie jak w dniu wypije szklankę pepsi albo zjem dwa pączki, wystarczy tylko później tak jesc by w dniu nie przekroczyć dziennego zapotrzebowania.
Mi udało się trzymać dietę przez miesiąc, starałem sie jeśc zdrowe i niewielkie posiłki o konkretnych porach, niestety przyszedł dzień kiedy uległem. Zjadłem kebab z frytkami i sosem, no i sie zaczęło. Kolejne dni nadrabiałem brak fastfoodów w diecie i często je jadłem.
Chciałbym, żebyscie mi napisali jak wam idzie trzymanie diety, czy często walczycie z samym sobą by powstrzymać się od zjedzenia czekolady albo jakiegos batona ? Mówią, że tylko determinacja i wytrwałośc przynosi efekty... może przez to że tej drugiej mi brak nie nadaje sie do tego sportu.

pozdrawiam i zapraszam do dyskusji ;-)

mtm
06-03-11, 16:44
TY JESTEŚ JAKIŚ NIE NORMALNY ?

http://www.e-gym.pl/showthread.php?29576-Przestrzeganie-diety-dyskusja&highlight=

JESZCZE Z 3 TAKIE TEMATY ZAŁÓŻ

fallenursus
06-03-11, 17:04
Ownage

Bull2
06-03-11, 18:46
moze przez takie tamaty sie motywuje :) albo szuka wymówki, ze jak napiszecie, ze jak wy jecie fast foody i inne to on tez moze :D

hans87
10-03-11, 18:49
motywuje, może nie ale szukam wskazówek które pomogą mi w trzymaniu diety jednoczesnie nie odmawianiu jedzenia sobie chociaz raz w tygodniu kebaba z frytkami, chociaz wiem ze nie powinno sie go jeść.
z drugiej strony mówią, że aby cos osiągnąc trzeba w to włożyć wiele wysiłku i wyrzeczeń, wiec dla tego niekażdy ma ładną sylwetkę. Robie wszystko, żeby nie należyć do tych ostatnich, stąd ten temat.
pozdrawiam

KowalX
10-03-11, 23:00
Lepiej kup frytki mrożone i je upiecz. Jest to lepszy wybór zamiast brać się za kupne smażone na głębokim.
Co do pytania ,słodyczy nie jem, choć czasami jednak dla zdrowia kostkę gorzkiej czekolady wciągnę. Fast food nie lubię, a zapach mnie odstrasza. Poza tym kebab + kręcenie się cały dzień mięsa w podgrzaniu = dużo bakterii i innych smrodów ;P Ale wcinam w centrum obiady od czasu do czasu.

hans87
12-03-11, 11:36
coż albo dieta i konkretne mięśnie.... albo żarcie byle czego i duży bęben :) muszę popracować nad samozaparciem.