Zobacz pełną wersję : marihuana a zdrowie
Co do zdrowia mam pytanie do palaczy marihuany czy raz w tygodniu albo i nawet raz w miesiącu zapalenie marihuany bardzo szkodzi zdrowiu?
Kumpel kazał się zapytać to pytam z góry dziękuje za pomoc :).
Palenie
marihuany
NIKOMU JESZCZE NIE ZASZKODZILO ;)
oczywiscie,palenie z glowa ;]
jestem zdania ze od czasu do czasu to jest zdrowsze niz papierosy:)
A słuchaj ja mam pytanie od siebie kumpla o to nie pytałem bo jakoś nie było okazji chciałbym się dowiedzieć jak to jest po tej marihuanie czy tak jak po alkoholu że nie ogarniasz na nogach czy po marihuanie są jakie halucynacje zwidy jakas faza jak byś mógł to mi to opisz będe wdzięczny :).
No kumpel jara 1-2 razy w miesiącu wiec chyba mu nie zaszkodzi bo zalezy mu na nauce szkole :)
od czasu do czasu możesz pewnie, jestem zdania że jeśli ktoś ma łeb na karku to wszystkiego trzeba choć raz w zyciu spróbować.
po zapaleniu apetyt sie wzmaga ostro to jak robisz masówkę to CI sie przyda. osobiscie zdarzało mi sie zapalić ale że papierów nie pale to i zioło tez mnie nie kreci i raczej czysto towarzystko co pare miesięćy.
A jak sie po tym jest?
Wznawiam te pytanie A słuchaj ja mam pytanie od siebie kumpla o to nie pytałem bo jakoś nie było okazji chciałbym się dowiedzieć jak to jest po tej marihuanie czy tak jak po alkoholu że nie ogarniasz na nogach czy po marihuanie są jakie halucynacje zwidy jakas faza jak byś mógł to mi to opisz będe wdzięczny :).
fallenursus
03-02-11, 23:59
jak sie rozpalisz, to potem beda problemy przy zejsciu
No ok rozumiem. Ale nadal nie wiem jak się po tym jest jaki to stan czy tak jak alkohol czy jakieś zejścia halucynacje zwidy smiech jak to po marihuanie jest? Wkońcu musze spróbowac wszystkiego trzeba spróbować wszystko dla ludzi .
na jednych to dziala tak, ze zamulają, drudzy idą spac, trzeci sie porzyga a czwarty bedzie sie smiac jak szalony z byle gówna. ogolnie zalezy jak palisz, z kim palisz i ile palisz..
ah, i oczywiscie jest gastrofaza, tylko ze w takim stanie to wpierdzielasz wszystko co masz pod reka (batony czipsy i inny cheat meal rowniez)
Aha rozumiem dzięki za odpowiedź
jestem zdania ze od czasu do czasu to jest zdrowsze niz papierosy:)
Nie można w ten sposób porównywać, to jakby napisać,że heroina jest zdrowsza od cracku ;) Każde ma swój wpływ i różni się nieco. Na mózg raczej marihuana bardziej wpływa ;) Co najwyżej jest szkodliwe inaczej :)
chciałbym się dowiedzieć jak to jest po tej marihuanie
MajOOr kolego jedno jest pewne, jak nie zapalisz to się nie dowiesz... Powiedz koledze niech Cię poczęstuje lolkiem.
A jak sie po tym jest?
Wznawiam te pytanie A słuchaj ja mam pytanie od siebie kumpla o to nie pytałem bo jakoś nie było okazji chciałbym się dowiedzieć jak to jest po tej marihuanie czy tak jak po alkoholu że nie ogarniasz na nogach czy po marihuanie są jakie halucynacje zwidy jakas faza jak byś mógł to mi to opisz będe wdzięczny :).
jak kolega wyzej pisal zalezy z kim palisz, jak, i jaki masz staz, bo za pierwszym malo kto cos czuje, plus jest tego ze po paru godzinach mozna sie szybko ogarnac i byc monter, ale przewaznie to po 2-3h schodzi i jest zamula (smutna prawda) choc to tez zalezy od tego co ci dil dal, nie raz po silce palilem, jedyny minus no troche oslabia i przy gastro wdupiasz wszystko co masz pod reka. no ale to jest sliski temat na kazdego dziala inaczej. osobiscie mam paru kumpli ktorzy od paru lat pala dzien w dzien no i heh, jest czasem smiesznie, ale nie bede ci tu opowiadal sprobojesz zobaczysz.
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/9961_73b1.jpeg
no to jak piszecie, że po dwóch godzinach jest "zamuła" to trzeba jeszcze raz zapalić :) oczywiście to ironia.
a tam każdy pisze "to nie szkodzi", "jak się robi z głową", "jak się umie", a tak naprawdę 99% tych co tak piszą są zwykłymi narkomanami i są od tego uzależnieni i jak palą 1raz w tyg to im się wydaje, że to nie nałóg. Tylko, że co jest wyznacznikiem nałogu? podejrzewam, że to jak się coś zaczyna robić z pewną regularnością, najpierw raz w miesiącu, raz na 2tyg, raz na tydzień, a później przy każdej nadarzającej się okazji, bo "zmuła tak siedzieć i tylko gadać". Sporo takich osób poznałem, jedna z nich dziś już jest totalnym degeneratem :) też mówił, że to nie uzależnia i w ogóle, a później sam mi się przyznał, że nie potrafił bez tego i jarał cały tydzień, w sumie chciał z tym skończyć, ale jednak nałóg zwyciężył :)
dla mnie to jest robienie z siebie bydła, zajarasz i śmiejesz się z tego, że lecisz na dywanie i ten dywan atakują smoki, albo że się bawisz w lesie w grę komputerową i sprzedajesz 'itemy' dla kolegi (to historię które słyszałem). Teraz pewnie "zawodowi jaracze" powiedzą, że 'ee to jacyś słabi palacze jak takie fazy mają, nie umieją palić nie to co ja !" bla bla bla...
"Najpierw trawa potem żyła to jest kwestia paru twoich lat.. " ;)
tyle w temacie.
no tak racja ale spróbować raz można
no sama prawda, zaprzeczac nie bede bo sam jestem cpunem ale przynajmniej sie nie oszukuje, i tak masz racje mam juz znajomych co regularnie pala, i przechodza na mocniejsze rzeczy, (mi to narazie nie grozi). "Najpierw trawa potem żyła to jest kwestia paru twoich lat.. " w to akurat nie uwierze rozumiem futer i inne gowna no ale to juz trzeba byc kompletnym ignorantem. jedni pija, drudza pala papierochy ja pale ten szit wole "zapalic" niz sie napic, i w dupie to mam co inni o tym sadza, zreszta to jest temat rzeka :) a jesli piszesz o tych co gadaja ze nie szkodzi itp. pfff wszystko w nadmiarze szkodzi widze to po ludziach ktorzy mnie otaczaja, i po sobie.
zajarasz i śmiejesz się z tego, że lecisz na dywanie i ten dywan atakują smoki, albo że się bawisz w lesie w grę komputerową i sprzedajesz 'itemy' dla kolegi (to historię które słyszałem). Teraz pewnie "zawodowi jaracze" powiedzą,
dobre to tam macie bo jeszcze nigdy takiego czegos nie mialem no ale kazdy jest inny.
duzo moich znajomych pali, palilo i jedno jest pewne.
ryje to baniak jak cholera. miewaja zacinki, sposob ich wypowiadania pozostawia wiele do zyczenia...
duza ilosc przez dlugi okres zle wplywa na nasza glowe.
zero legalizacji...
Zapaliłem raz na ostatnim sylwestrze i kompletnie nic , więcej tego gówna nie tkne.
Pierwszym razem tez zero fazy miałem a później po iluś razach zaczęło się coś wkręcać pozytywnego. I gadka ze jak się sięgnie po to będzie się chciało czegoś mocniejszego,to tak samo jak sięgnie się po kreatynę a będzie ciągnęło na strzały temat bez końca.
no to jak piszecie, że po dwóch godzinach jest "zamuła" to trzeba jeszcze raz zapalić :) oczywiście to ironia.
a tam każdy pisze "to nie szkodzi", "jak się robi z głową", "jak się umie", a tak naprawdę 99% tych co tak piszą są zwykłymi narkomanami i są od tego uzależnieni i jak palą 1raz w tyg to im się wydaje, że to nie nałóg. Tylko, że co jest wyznacznikiem nałogu? podejrzewam, że to jak się coś zaczyna robić z pewną regularnością, najpierw raz w miesiącu, raz na 2tyg, raz na tydzień, a później przy każdej nadarzającej się okazji, bo "zmuła tak siedzieć i tylko gadać". Sporo takich osób poznałem, jedna z nich dziś już jest totalnym degeneratem :) też mówił, że to nie uzależnia i w ogóle, a później sam mi się przyznał, że nie potrafił bez tego i jarał cały tydzień, w sumie chciał z tym skończyć, ale jednak nałóg zwyciężył :)
dla mnie to jest robienie z siebie bydła, zajarasz i śmiejesz się z tego, że lecisz na dywanie i ten dywan atakują smoki, albo że się bawisz w lesie w grę komputerową i sprzedajesz 'itemy' dla kolegi (to historię które słyszałem). Teraz pewnie "zawodowi jaracze" powiedzą, że 'ee to jacyś słabi palacze jak takie fazy mają, nie umieją palić nie to co ja !" bla bla bla...
"Najpierw trawa potem żyła to jest kwestia paru twoich lat.. " ;)
tyle w temacie.
Nie mierz wszystkich jedna miara,palenie raz na jakis czas towarzasysko nic nie zrobi,wiadomo zze ci co pala co dzienie przez dluzszy czas,to sie zmieniaja w narkomana,i nawet idzie takiego szybko odroznic od normalnego...na zjezdzie wiadomo jest ciezko,wiele osob robi tak jak napisal major w swoim pytaniu,ja jednak nie polecam,najlepiej isc spac:)
co do dzialania,to jak ktos napisal zalezy od tego jak zadziala na dana osobe,ja akurat za kazdym razem mial łacha z byle czego i to napewno jest lepsze,bo patrzac na paru moich kumpli i ich mula to nie polecam xd
Chcesz sie major przekonac???zzaproponuj komus kto pali i sie dobrze znacie ze postawisz on kupi,oczywiscie dobry towar bo jak kupuje jakis czas to wyjebki mu nie zrobia,(pewne zrodla)osoba niech bedzei zaufana,ze wrazie jak cie pozamiata zeby mial kto cie pilnowac...bo to nie prawda ze jak ktos pierwszy raz pali to nic,albo malo co czuje,oglnie jest bomba taka ze ogien i to malo fajne jest....
a jak nie masz odpowiedniego wieku to wcale sie za to nie bierz jak to kowalx napisal:)
no dziś próbowałem z kumplami mieliśmy grama na 3 z butli waliliśmy na jakieś 6-7 dużych było i wam musze powiedzieć że mnie wzięło najlepsze jest to że patrzysz na kolegów i beka hehe wgl dobrze bylo ale tak jak ktosa napisal z umiarem a ja chciałem tylko spróbowac zeby wiedziec :).
Chcę_być_wielki
05-02-11, 22:08
Co to kurwa ? forum dla ćpunów. :D
pewnie nawet nie wiesz ilu masz cpunow w swoim otoczeniu :P
Chcę_być_wielki
08-02-11, 11:15
pewnie nawet nie wiesz ilu masz cpunow w swoim otoczeniu :P
wiem dlatego to mnie przeraża, znam kilka osób które się w to bawiły dla zabawy dla zabawy, a teraz muszą zapalić, chociaż wezmą w kredo ... na prawdę jak dla mnie to jest gówno z którego ciężko wyjść, chociaż mamy tu styczność z "lekkim narkotykiem "
Już samo to ,że ktoś bierze na krechę świadczy o tym ,że ma jakiś tam problem z tym.
zapomnieliście dodać (albo nie zauważyłem) że od "fazy" zależy też jaki towar macie;) No i szkodliwość jest większa jak np. załatwicie od dila jakieś chemiczne gówno niż jak byście mieli pojechać do Holandii i kupić w normalnym sklepie, czyż nie?;)
Osobiście miałem okres że paliłem często (swojego czasu codziennie ale to były czasy kiedy miałem nadwyżkę funduszy :D). Aktualnie wtedy "jak jest", nie ciągnie mnie do tego:)
zapomnieliście dodać (albo nie zauważyłem) że od "fazy" zależy też jaki towar macie;) No i szkodliwość jest większa jak np. załatwicie od dila jakieś chemiczne gówno niż jak byście mieli pojechać do Holandii i kupić w normalnym sklepie, czyż nie?;)
Osobiście miałem okres że paliłem często (swojego czasu codziennie ale to były czasy kiedy miałem nadwyżkę funduszy :D). Aktualnie wtedy "jak jest", nie ciągnie mnie do tego:)
ta ale tez zalezy od tego w jakim towarzystwie palisz, w jakim miesjcu, rozne czynniki na to wplywaja, tez kiedys dziennie palilem ale skonczylem z takimi "maratonami". a jesli o chemie chodzi no coz, im bardziej kopie tym wiecej chemi w tym jest, zreszta to mozna poczuc od razu.
masz rację. Ale chodzi mi o fakt że ta "chemia" już jest szkodliwa.
fallenursus
09-02-11, 03:25
koniec z tym durnym tematem, pomyliliscie forum.