Budrys
07-11-10, 10:42
Witam...
Mam do zaoferowania jedno rozwiązanie: utwórzmy nowy dział, które rozwiąże wiele problemów typowo forumowych. Widzę to tak: dział nosi nazwę: KWESTIE SPORNE, albo DYSKUSJE OTWARTE. Zakładano by tam wątki na które odpowiedzi są problematyczne, lub wręcz nierozstrzygnione. Same czasopisma fachowe czasem podają odmienne stanowiska w róznych sprawach, innym razem gdy chodzi o np. o nowinki albo innowacje, badania naukowców wciąż trwają, dyskusje także. Brakuje więc jednoznacznych 100% odpowiedzi-nie często, ale to się zdarza. Są też takie kwestie w których poprawnych rozwiązań jest kilka, i kilka dobrych odpowiedzi, w zależnośći od punktu z którego się patrzy.
Czy pamiętacie dyskusje na temat ostaniego posiłku dnia?
-były dwa stanowiska: 1)tylko białko i nic więcej 2)normalny posiłek z przewagą białka
Czy pamiętacie dyskusje: redukcja a rzeźba?
-były dwa stanowiska: 1)to to samo 2)zbierzne ale róznica na tyle duża by rozróżniać plany redukcyjne od tych na rzeźbe
Czy pamiętacie dyskusje: Inhibit-E?
1)to bloker estrogenów 2)booster testosteronu
Czy pamiętacie temat: kiedy plany siłowe w ogólnych celach na mase:
1)przeplatamy jedno z drugim 2)to nie potrzebne
Czy pamiętacie temat: jaka wartość białka na kilogram masy ciała jest najlepsza?
1)naukowcy przestrzegają przed zadużymi dawkami i ustalają górną granice na poziomie 2g./1kg.mc, 2)także 3g. i więcej są z korzyścią dla naszych mięśni
Czy pamiętacie temat: co w odżywce potreningowej?
1)tylko proteiny 2) węgle-białko 3:1
Na powyższe pytania czasem trudno znaleźć jedną, jedyną poprawną odpowiedź, są argument przemawiające za opcją "1" są też za opcją "2"... dyskusja trwa-nie ma tu takiej zgodnośći jak np. w tym że ogólnorozwojówka to zawsze początek przygody z siłownią, 5 posiłków dziennie to minimum w treningach siłowych, kreatyna nawadnia mięśnie więć szczególnie przydatna w treningach siłowo-masowych...
Teraz taki przykład: jest jeden wątek dwóch kolesi się ze sobą nie zgadza, robi się kłótnia, wątek zbacza na inne tory choć autora to nic nie obchodzi i próżno czeka na odpowiedzi stricte na jego pytanie. Robi się mała awanturka, czasem lecą bany, czy nie byłoby słuszniej takie kwestie rozstrzygać w odrębnym prznaczonym do tego dziale?
Gdy w barze dwóch klientów ma problem-obsługa każe im wyjść i załatwić to na zewnątrz, a atmosfera przy barze pozostaje niczym nie zmącona. Czy na forum taka pokrewna zasada by się nie sprawdziła? Moderator danego dzaiału gdy widzi że rozmowa zeszła z tamatu, ale jest sensowna bo obaj "kłócący się" mają po troche racji zaprasza, albo wręcz przenosi autorów i ich wypowiedzi do działu "Kwestie sporne" i tam to żyje już swoim nowym życiem. Ba! Więcej użytkowników włącza się do rozmowy bo widzi w temacie wątku czego dotyczy spór... Poszczególny forumowicz, pewny swego stanowiska mógłby też sam zaproponować przeciwnikowi wątek w dziale "kwestie sporne" gdzie dalej mogliby konwersować ale już z nastawieniem że do wątku łatwo trafią inni a więc prawda i to kto ma racje wyjdą szybciej... To byłoby takie wyzwanie, sprawdzian wiedzy no bo skoro ten drugi jest taki pewny swego... :)
Jakie byłyby efekty:
1. o wiele więcej sporów miałoby swoje rozstrzygnięcia (z korzyścią dla wszystkich)
2. możnaby klarownie podsumować oba różniące się od siebie stanowiska jeżeli faktycznie dany problem jest trudny i niemożliwy do jednoznacznej odpowiedzi
3. nikt nikomu nie zaśmiecał by wątków i działów
4. "spinki" nadal by pewnie pozostały, ale w tym dziale byłoby to normalne, a inne działy pachnęłyby tylko wiedzą i kulturką. Wszelkie nieporozumienia -------> dział "Kwestie sporne" (takie zaplecze forum, "ring" do rowiązywania rzeczy co do których nie ma zgody)
Prosze forum, moderatorów, ew, administracje, aby ocenili pomysł nowego działu "Kwestie sporne" / "Rozmowy otwarte" Nie ukrywam że jeśli pomysł nie przejdzie i taki dział nie zostanie utworzony choćby eksperymentalnie na jakiś czas lub jako poddział w Hydeparku, to po swoich dwóch latach zrezygnuje ostatecznie z mojej obecnośći na forum.
Wiemy że ani ja wam ani wy mnie łaski jednak nie robimy...
Byłoby dla mnie miłe gdyby taki pomysł został poddany głosowaniu.
Prosze o narade, ocene, i werdykt.
Pozdrawiam
Mam do zaoferowania jedno rozwiązanie: utwórzmy nowy dział, które rozwiąże wiele problemów typowo forumowych. Widzę to tak: dział nosi nazwę: KWESTIE SPORNE, albo DYSKUSJE OTWARTE. Zakładano by tam wątki na które odpowiedzi są problematyczne, lub wręcz nierozstrzygnione. Same czasopisma fachowe czasem podają odmienne stanowiska w róznych sprawach, innym razem gdy chodzi o np. o nowinki albo innowacje, badania naukowców wciąż trwają, dyskusje także. Brakuje więc jednoznacznych 100% odpowiedzi-nie często, ale to się zdarza. Są też takie kwestie w których poprawnych rozwiązań jest kilka, i kilka dobrych odpowiedzi, w zależnośći od punktu z którego się patrzy.
Czy pamiętacie dyskusje na temat ostaniego posiłku dnia?
-były dwa stanowiska: 1)tylko białko i nic więcej 2)normalny posiłek z przewagą białka
Czy pamiętacie dyskusje: redukcja a rzeźba?
-były dwa stanowiska: 1)to to samo 2)zbierzne ale róznica na tyle duża by rozróżniać plany redukcyjne od tych na rzeźbe
Czy pamiętacie dyskusje: Inhibit-E?
1)to bloker estrogenów 2)booster testosteronu
Czy pamiętacie temat: kiedy plany siłowe w ogólnych celach na mase:
1)przeplatamy jedno z drugim 2)to nie potrzebne
Czy pamiętacie temat: jaka wartość białka na kilogram masy ciała jest najlepsza?
1)naukowcy przestrzegają przed zadużymi dawkami i ustalają górną granice na poziomie 2g./1kg.mc, 2)także 3g. i więcej są z korzyścią dla naszych mięśni
Czy pamiętacie temat: co w odżywce potreningowej?
1)tylko proteiny 2) węgle-białko 3:1
Na powyższe pytania czasem trudno znaleźć jedną, jedyną poprawną odpowiedź, są argument przemawiające za opcją "1" są też za opcją "2"... dyskusja trwa-nie ma tu takiej zgodnośći jak np. w tym że ogólnorozwojówka to zawsze początek przygody z siłownią, 5 posiłków dziennie to minimum w treningach siłowych, kreatyna nawadnia mięśnie więć szczególnie przydatna w treningach siłowo-masowych...
Teraz taki przykład: jest jeden wątek dwóch kolesi się ze sobą nie zgadza, robi się kłótnia, wątek zbacza na inne tory choć autora to nic nie obchodzi i próżno czeka na odpowiedzi stricte na jego pytanie. Robi się mała awanturka, czasem lecą bany, czy nie byłoby słuszniej takie kwestie rozstrzygać w odrębnym prznaczonym do tego dziale?
Gdy w barze dwóch klientów ma problem-obsługa każe im wyjść i załatwić to na zewnątrz, a atmosfera przy barze pozostaje niczym nie zmącona. Czy na forum taka pokrewna zasada by się nie sprawdziła? Moderator danego dzaiału gdy widzi że rozmowa zeszła z tamatu, ale jest sensowna bo obaj "kłócący się" mają po troche racji zaprasza, albo wręcz przenosi autorów i ich wypowiedzi do działu "Kwestie sporne" i tam to żyje już swoim nowym życiem. Ba! Więcej użytkowników włącza się do rozmowy bo widzi w temacie wątku czego dotyczy spór... Poszczególny forumowicz, pewny swego stanowiska mógłby też sam zaproponować przeciwnikowi wątek w dziale "kwestie sporne" gdzie dalej mogliby konwersować ale już z nastawieniem że do wątku łatwo trafią inni a więc prawda i to kto ma racje wyjdą szybciej... To byłoby takie wyzwanie, sprawdzian wiedzy no bo skoro ten drugi jest taki pewny swego... :)
Jakie byłyby efekty:
1. o wiele więcej sporów miałoby swoje rozstrzygnięcia (z korzyścią dla wszystkich)
2. możnaby klarownie podsumować oba różniące się od siebie stanowiska jeżeli faktycznie dany problem jest trudny i niemożliwy do jednoznacznej odpowiedzi
3. nikt nikomu nie zaśmiecał by wątków i działów
4. "spinki" nadal by pewnie pozostały, ale w tym dziale byłoby to normalne, a inne działy pachnęłyby tylko wiedzą i kulturką. Wszelkie nieporozumienia -------> dział "Kwestie sporne" (takie zaplecze forum, "ring" do rowiązywania rzeczy co do których nie ma zgody)
Prosze forum, moderatorów, ew, administracje, aby ocenili pomysł nowego działu "Kwestie sporne" / "Rozmowy otwarte" Nie ukrywam że jeśli pomysł nie przejdzie i taki dział nie zostanie utworzony choćby eksperymentalnie na jakiś czas lub jako poddział w Hydeparku, to po swoich dwóch latach zrezygnuje ostatecznie z mojej obecnośći na forum.
Wiemy że ani ja wam ani wy mnie łaski jednak nie robimy...
Byłoby dla mnie miłe gdyby taki pomysł został poddany głosowaniu.
Prosze o narade, ocene, i werdykt.
Pozdrawiam