Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Przestrzeganie diety - dyskusja



hans87
16-09-10, 12:55
Witam.

Wiadomo, ze aby miec zadowalające efekty oprocz dobrego treningu trzeba tez miec dobrą dietę. Chciałbym sie zapytac tych co ją mają, czy podchodzą do tego profesjonalnie i ścisle ja przestrzegają, czy tez pozwalają sobie aby w tyg. zjesc pizze albo kebab z sosem + pepsi?
Dodatkowo chciałbym się dowiedzieć czy przygotowujecie sobie posiłki na kilka dni, czy na bieżąco? Ja przyznam, ze gdy wracam z pracy zmęczony to jestem na tyle głodny ze nie mam chęci sobie robic przez 30 min jakiegos porządnego obiadu.

jak to u was wygląda? pozdro ;-)

alder
16-09-10, 16:57
a czy jeżdżąc autem przestrzegasz przepisów co do joty ?

Wiechu
16-09-10, 17:55
nie mam ulozonej diety tak samo moj ojciec ktory doszedl do wagi 120kg i lapka 53 200kg na wl.Cale zycie nie mial diety tylko wiedzial co ma jesc i doszedl do zajebist** sylwetki i mi tez to wpoil i ja tez nie narzekam.Po prostu wiem co mam zjesc przez co nie jem montonnnie tego samego calymi dniami

alder
16-09-10, 18:11
gdyby twój ojciec całe życie nie miał diety, to jego życie trwałoby kilka dni, wówczas nie byłoby ciebie i tego posta.

Wiechu
16-09-10, 18:37
nie mial diety chyba,ze ty lepiej wiesz niz ja czy moj ojciec:)

rafio83
16-09-10, 18:53
Ja przestrzegam diety od poniedziałku do piątku w weekendy nie, nie chodzi o to ze jem co popadnie ale zjem czasem jakąś golonke,popije browarem i nie licze kcal :)
W tygodniu jak np smaże piersi z kurczaka to usmaże np. 10szt wtedy mam na cały tydzień :)

PucuLeg
16-09-10, 20:08
Wiechu, alder tutaj mowil ogolnie o diecie, a dieta to to co jemy, nie wazne co nie wazne kiedy, po prostu akzdy z nas ma jakas swoja diete. Mowiac ze Twoj ojciec nie mial zadnej diety to tak jakbys mowil ze nic nie jadl... ;]

hans87
16-09-10, 21:19
qrwa... ale filozofujecie. Chodzi mi konkretnie, czy trzymając dietę (kulturystyczną) zdarza wam sie zjesc 2 pizze w tyg, albo wypic 1l Pepsi? Czy ścisle jej przestrzegacie. Drugie pytanie dotyczy tego czy codziennie na bieżąco gotujecie jedzenie czy robicie w jakis dzien, ale na zapas?

PucuLeg
16-09-10, 21:36
No dobrze juz dobrze, a wiec tak, staram sie przestrzegac diety, weszlo mi to w nawyk i jakos nie kusi mnie zeby siegac po slodycze czy jakies chipsy. Od czasu do czasu zdarzy sie ze wyjde z kumplami na bro ale nic poza tym. Wieksze picie tez sie zdarza ale rzadko, ograniczam sie, ale jak juz sie przytrafi to zapominam o diecie, chociaz np z grilla to wybieram tylko kurczaczki xD A teraz odp na drugie pytanie. Nie, nie gotuje na zapas, mam sporo czasu, nigdzie mi sie nie spieszy, a ze gotowac lubie to z przyjemnoscia spedzam w kuchni kilka dluzszych chwil.

A tak ogolnie to mysle ze raz na jakis czas mozna sobie pozwolic na jakis czas luzu i odpoczynku od diety. Przyjemnie tak czasem walnac sie przed telewizorkiem z wielka paczka chipsow, cola i cukierkami. Tylko nie za czesto bo jeszcze w nawyk wejdzie... ;]

Patriot
16-09-10, 21:39
ja najczęściej w tyg wieczorem robię 2-4 posiłki na następny dzień, a kolejne jak już mogę to w domu. Nigdy nie robię tak że np w ndz na cały tydzień gotuję bo to bez sensu. Im potrawy świeższe tym lepsze
A dietę, tak trzymam aktualnie cały czas, ostatnio coś "podjadłem" z 3tyg temu, ale nie była to żadna pizza tylko domowy obiadek ;)

hans87
16-09-10, 22:03
oki dzieki za konkretne wypowiedzi panowie :)

alder
16-09-10, 22:27
ja nigdy nie liczę kalorii i liczyć raczej nie będę. starałem się unikać zbędnych syfowych szam ale ja najbardziej więcej niż raz w tygodniu chińszczyzna, kebab a nawet otwarty bufet chiński gdzie płacisz raz a żresz do oporu. po prostu trza wiedzieć kiedy i gdzie i co ;] osatnio np wpieprzam dużo słodyczy typu kinder bueno czy zwykłe kinderki. wczoraj zjadłem cały słoik nutelli czyli jakieś 2000 kcal. to wynik tego, że na redukcji nie wiedziałem co to czekolada a łasuchem jestem od zawsze.

nigdy nie przestrzegałem przesadnie diety. a jednak już 15kg udało się smalcu zbić.

hans87
17-09-10, 04:41
ja nigdy nie liczę kalorii i liczyć raczej nie będę. starałem się unikać zbędnych syfowych szam ale ja najbardziej więcej niż raz w tygodniu chińszczyzna, kebab a nawet otwarty bufet chiński gdzie płacisz raz a żresz do oporu. po prostu trza wiedzieć kiedy i gdzie i co ;] osatnio np wpieprzam dużo słodyczy typu kinder bueno czy zwykłe kinderki. wczoraj zjadłem cały słoik nutelli czyli jakieś 2000 kcal. to wynik tego, że na redukcji nie wiedziałem co to czekolada a łasuchem jestem od zawsze.

nigdy nie przestrzegałem przesadnie diety. a jednak już 15kg udało się smalcu zbić.


czesto aeroby robiłes?

pure
17-09-10, 12:08
Bez odpowiedniego treningu dieta nic nie da. Bez dobrego zarcia trening nic nie da. Jak masz nadwage to chyba wiadomo na co mozna sobie pozwolic. Jak jestes chudzielcem to taka pizze spalisz zanim dojdziesz do 4 kawalka. Jezeli jestes zawodowcem to martwisz sie takimi duperelami, jezeli robisz to rekreacyjnie, to chuj wykladasz na takie rzeczy.

alder
17-09-10, 12:40
czesto aeroby robiłes?

szczerze ? tylko kwadrans po siłowym czyli 3x15 min w tygodniu. czaaaaaaaasem między treningami ale to bez reguły. na palcach bym policzył. czyli pewnie gdybym się za to wówczas wziął to wyniki by były lepsze.


np. od paru dni mam totalnie wyjebane na dietę. właśnie jem nocną pizzę popijając colą (baaardzo długo takiego chujowego śniadania nie jadłem). w nocy poszedł liter łiskacza z kolawką i w ciul pizzy. oczywiście nie polecam tego nikomu bo lepiej dbać od dietę ale to dlatego, że idzie jesień i biorę się za siebie a jak wiemy takie grzeszki mobilizują ;]

generalnie również znam ludzi co mają totalnie wywalone na szamę a wyglądają jakby siedzieli 15 godzin na dobę szykując skrupulatnie szamę

hans87
17-09-10, 16:41
szczerze ? tylko kwadrans po siłowym czyli 3x15 min w tygodniu. czaaaaaaaasem między treningami ale to bez reguły. na palcach bym policzył. czyli pewnie gdybym się za to wówczas wziął to wyniki by były lepsze.


np. od paru dni mam totalnie wyjebane na dietę. właśnie jem nocną pizzę popijając colą (baaardzo długo takiego chujowego śniadania nie jadłem). w nocy poszedł liter łiskacza z kolawką i w ciul pizzy. oczywiście nie polecam tego nikomu bo lepiej dbać od dietę ale to dlatego, że idzie jesień i biorę się za siebie a jak wiemy takie grzeszki mobilizują ;]

generalnie również znam ludzi co mają totalnie wywalone na szamę a wyglądają jakby siedzieli 15 godzin na dobę szykując skrupulatnie szamę

no takie osoby przewaznie maja szybkie spalanie i budowe ekto albo mezomorfika.... czyli genetyka im sprzyja. Ja niestety tak nie mam :)
Alder, rozumiem ze aktualnie masz oponke, bo z takiego stylu odzywiania raczej ciezko o plaski brzuszek... no chyba ze jestes ekto albo mezomorfik :)

alder
17-09-10, 16:45
nie wiem co ja jestem. zawsze byłem chudziną, chude kości, szkielet.

teraz,, hmm w koszulce mam płaski brzuch, nic nie odstaje ale jeszcze trochę jest. 92cm przy wzroście 187. a było jakoś 108. żeby wyglądać dobrze na plaży to jeszcze muszę coś zrzucić ale na w porównaniu do tego co było to każdy mówi, że wyglądam chudziutko, aż dziwnie no i młodziej ;]

aha, ja ogólnie pilnuję co i ile jadam, tylko ostatnio szaleję ;]

KowalX
17-09-10, 17:48
nie mial diety chyba,ze ty lepiej wiesz niz ja czy moj ojciec:)
Ale miał saa chyba ,ze dużo tłuszczu i wody w tym 53 załapał ;)

---------- Post added at 17:48 ---------- Previous post was at 17:46 ----------


Bez odpowiedniego treningu dieta nic nie da. Bez dobrego zarcia trening nic nie da.
Fixed: bez treningu dieta da praktycznie zero. Bez diety ,ale trenując można się rozbudować,a dietą możesz ten proces przyśpieszyć i polepszyć efekt jakościowy.

hans87
18-09-10, 18:02
Alder: wysoki jestes wiec te 92 cm w pasie zle pewnie nie wygląda (chyba ze chodzi ci o 92 kg) :). Z tego co piszesz stawiałbym, ze masz budowe "mezo" :)

kowalx: nawet jak nie cwiczysz i trzymasz ujemny bilans kaloryczny to i tak waga bedzie szla w dół, ale co to za chudniecie bez sporu. Co do treningu bez diety, to racja ze dzieki odpowiedniemy treningowi mozna sie wyrobic, a dieta polepsza i przyspiesza efekty...ale fakt, ze jak sie trenuje i żre byle co to mimo, ze bedzie sie mialo wykształconą muskulature, to i tak bedzie wszystko psuł wystawiony "bęben". Kijowo to wygląda:) przynajmniej u mnie. Bo ja przy wzrocie 173 cm wzrostu, wadze 81 kg, mam 93 cm w pasie. Fakt, ze nie ćwicze juz od 3.5 miecha przez licencjat, który nie dawno obronilem. Od października biorę sie konkretnie za siebie! :)

pure
18-09-10, 20:49
[/COLOR]
Fixed: bez treningu dieta da praktycznie zero. Bez diety ,ale trenując można się rozbudować,a dietą możesz ten proces przyśpieszyć i polepszyć efekt jakościowy.

Znam, jak zapewne kazdy z nas, ludzi ktorzy nie maja zadnej diety a sa bardzo dobrze zbudowani i do tego silni. U mnie na silowni temat dieta to wsrod 80% osob jakas abstrakcja, jedza co im sie podoba a alkohol raz w tygodniu to normalka (m. in. Ja - w kazdy jeden dzien weekendu pije pare piwek). Mam kolezke ktory kiedys tam mial fazke na jakies diety, obecnie nawet zadnych supli nie je, chodzi 5 razy w tygodniu na silke na ktorej spedza od 2-4 godzin 8) pare razy w tygodniu strzeli z wieczora 2 czy 3 piwka, ma 180cm wzrostu, wazy 98kg, 49cm w bicu, 160kg na klate bez problemu, ostatnio stwierdzil, ze musi zmienic silke, bo tu hantle tylko do 55kg a to juz za malo :D fakt, "staz" to jakies 8 lat, no ale spadkow nie ma zadnych... co do cwiczen bez diety to wedlug mnie raczej idzie w kierunku polepszenia definicji miesnia, na jakies konkretne przyrosty raczej nie ma szans.

alder
18-09-10, 22:45
dooooooooobra taam ;]

KowalX
18-09-10, 23:48
kowalx: nawet jak nie cwiczysz i trzymasz ujemny bilans kaloryczny to i tak waga bedzie szla w dół, ale co to za chudniecie bez sporu.

No to chyba logiczne skoro jest dostarczane mniej energii niż potrzeba, ale będzie tak do pewnego momentu i albo się zatrzymasz,albo umrzesz z głodu hehe ;)

---------- Post added at 23:48 ---------- Previous post was at 23:45 ----------


Znam, jak zapewne kazdy z nas, ludzi ktorzy nie maja zadnej diety a sa bardzo dobrze zbudowani i do tego silni. U mnie na silowni temat dieta to wsrod 80% osob jakas abstrakcja, jedza co im sie podoba a alkohol raz w tygodniu to normalka (m. in. Ja - w kazdy jeden dzien weekendu pije pare piwek). Mam kolezke ktory kiedys tam mial fazke na jakies diety, obecnie nawet zadnych supli nie je, chodzi 5 razy w tygodniu na silke na ktorej spedza od 2-4 godzin 8) pare razy w tygodniu strzeli z wieczora 2 czy 3 piwka, ma 180cm wzrostu, wazy 98kg, 49cm w bicu, 160kg na klate bez problemu, ostatnio stwierdzil, ze musi zmienic silke, bo tu hantle tylko do 55kg a to juz za malo :D fakt, "staz" to jakies 8 lat, no ale spadkow nie ma zadnych... co do cwiczen bez diety to wedlug mnie raczej idzie w kierunku polepszenia definicji miesnia, na jakies konkretne przyrosty raczej nie ma szans.

I co z tego jak przy tym tonę koksu już zjadł. Osobiście trenuje dla utrzymania siły witalnej i fizycznej oraz zdrowia. A zjadanie kebabów, zapijanie piwem i kłucie się przy okazji po dupie nie jest kierunkiem jaki mi się z tym kojarzy ;)

hans87
19-09-10, 08:36
na pewno klient musial sie kuc. Jak ktos cwiczy systematycznie nawet 4-5 dni w tyg. a do tego wpieprza pizze i kebaby do tego alkohol to zamiast wyrobic sobie umiesnioną sylwetkę to będzie miał taką jak Butterbean, który walczył wczoraj z Pudzianem. Jakby nie było on tez moze miec 50 cm w łapie :D heh

kowalx: ile razy w tyg. ćwiczysz?

pure
19-09-10, 13:28
I co z tego jak przy tym tonę koksu już zjadł. Osobiście trenuje dla utrzymania siły witalnej i fizycznej oraz zdrowia. A zjadanie kebabów, zapijanie piwem i kłucie się przy okazji po dupie nie jest kierunkiem jaki mi się z tym kojarzy ;)

He he, dobre, tone koksu... Nie wiem, to moze u mnie w miescie same takie dinozaury sie chowaja. Nie bierze zadnego koksu, jakby bral to by mial przyrosty a napisalem, ze nie ma spadkow, a to co innego. Sa tacy co nie musza miec diety, ulozonego pieknie treningu i pol szafy supli, zeby wygladac i miec pizde w lapach. Nie trzeba kogos pytac o to czy cos bierze, bo koksa na cyklu widac golym okiem, tym bardziej jezeli widzialo sie go wczesniej na normalnej glowie ( a tacy tez sa u mnie na silce )... Przyklad ktory podalem nie jest odosobniony i mnie tez to osobiscie wkurza, jak widze takie genetyczne wygibusy. Pracuje w bardzo duzym zakladzie pracy, gdzie co drugi fizol ma taka moc w lapie, ze strach im reke podawac a jak jeszcze po robocie cisnie na silke to juz w ogole nie mam nic do dodania. Co do tego typka, a kto napisal, ze obzera sie pizza i kebabami, nie ma diety, to nie znaczy, ze je jak odkurzacz, otwiera lodowe i jak leci byle duzo. Co do picia, czy jest pijakiem jak strzeli raz na jakis czas 2 czy 3 piwka??? Dla faceta o masie 100kg to jak splunal... Nie twierdze, ze trzymanie diety nic nie daje, ale sa ludzie ktorzy kompletnie jej nie potrzebuja a niezle wygladaja i maja moc, czy nam sie to podoba czy nie...

KowalX
19-09-10, 13:39
Jeśli te 50cm w bicu jest na dobrej masie nie ma szans ,że nie brał koksu bądź jakiś proH, bo jest to niemożliwe fizjologicznie. I to ,że Ci nie mówi jeszcze nie znaczy ,że nie brał/nie bierze. Nie zawsze też widać, nie zawsze musisz być zalany jak świnia czy odwrotnie. I nie koniecznie musi mieć przyrostów, może utrzymywać masę na stałym poziomie. Zależy ile dostarcza kcal.
Co do twojego pytania, owszem alkoholikiem można zostać pijąc jedno piwo dziennie. Częstotliwość ma znaczenie przy rozwijaniu się choroby. A czy on jest pijakiem to nie wiem. Jego masa nie ma znaczenia na rozwój alkoholizmu ,a co najwyżej na stan upojenia.
Co do wymiarów i wyników też mam kumpla co nie bierze i trenuje jakieś 11lat 160klata, 220 przysiad i martwy,180cm, tyle ,że bic mniejszy. Ale brał na starcie mete. Co do jego masy , jak dla mnie zrobić taką jest nie problem bez koksu. Wszystko rozbija się o jakość.

hans87
19-09-10, 14:20
He he, dobre, tone koksu... Nie wiem, to moze u mnie w miescie same takie dinozaury sie chowaja. Nie bierze zadnego koksu, jakby bral to by mial przyrosty a napisalem, ze nie ma spadkow, a to co innego. Sa tacy co nie musza miec diety, ulozonego pieknie treningu i pol szafy supli, zeby wygladac i miec pizde w lapach. Nie trzeba kogos pytac o to czy cos bierze, bo koksa na cyklu widac golym okiem, tym bardziej jezeli widzialo sie go wczesniej na normalnej glowie ( a tacy tez sa u mnie na silce )... Przyklad ktory podalem nie jest odosobniony i mnie tez to osobiscie wkurza, jak widze takie genetyczne wygibusy. Pracuje w bardzo duzym zakladzie pracy, gdzie co drugi fizol ma taka moc w lapie, ze strach im reke podawac a jak jeszcze po robocie cisnie na silke to juz w ogole nie mam nic do dodania. Co do tego typka, a kto napisal, ze obzera sie pizza i kebabami, nie ma diety, to nie znaczy, ze je jak odkurzacz, otwiera lodowe i jak leci byle duzo. Co do picia, czy jest pijakiem jak strzeli raz na jakis czas 2 czy 3 piwka??? Dla faceta o masie 100kg to jak splunal... Nie twierdze, ze trzymanie diety nic nie daje, ale sa ludzie ktorzy kompletnie jej nie potrzebuja a niezle wygladaja i maja moc, czy nam sie to podoba czy nie...

pure: ten kolega o którym piszesz, ma muskularna sylwetkę i te 50 cm w łapie czy jest zalany fatem i przez to ma 50 w łapce? Pytam, bo jesli ciezko pracuje fizycznie i do tego genetycznie ma warunki to mozliwe jest zeby nie trzymajac diety i nie biorac nic być niezle wyrobionym.

KowalX
19-09-10, 21:53
na pewno klient musial sie kuc. Jak ktos cwiczy systematycznie nawet 4-5 dni w tyg. a do tego wpieprza pizze i kebaby do tego alkohol to zamiast wyrobic sobie umiesnioną sylwetkę to będzie miał taką jak Butterbean, który walczył wczoraj z Pudzianem. Jakby nie było on tez moze miec 50 cm w łapie :D heh

kowalx: ile razy w tyg. ćwiczysz?

4-5x w tygodniu siłka (na zmianę)
4-5x w tygodniu mma
3-4xrazy stretching
1xcardio (w drodze z mma)

hans87
19-09-10, 23:02
4-5x w tygodniu siłka (na zmianę)
4-5x w tygodniu mma
3-4xrazy stretching
1xcardio (w drodze z mma)

czyli rozumiem, ze jeden tydzien siłka, drugi mma, kolejny rozciąganie i tak wkółko? ;-)

pure
20-09-10, 08:16
pure: ten kolega o którym piszesz, ma muskularna sylwetkę i te 50 cm w łapie czy jest zalany fatem i przez to ma 50 w łapce? Pytam, bo jesli ciezko pracuje fizycznie i do tego genetycznie ma warunki to mozliwe jest zeby nie trzymajac diety i nie biorac nic być niezle wyrobionym.

Nie jest zalany, to masa miecha...

---------- Post added at 05:54 ---------- Previous post was at 05:48 ----------


pure: ten kolega o którym piszesz, ma muskularna sylwetkę i te 50 cm w łapie czy jest zalany fatem i przez to ma 50 w łapce? Pytam, bo jesli ciezko pracuje fizycznie i do tego genetycznie ma warunki to mozliwe jest zeby nie trzymajac diety i nie biorac nic być niezle wyrobionym.

Poza tym to nie jest jakis tam jeden ziomek, u mnie na silce 43-45 w lapie chlopaki maja bez diet odzywek czy koksu i to nie jest nic nadzwyczajnego. Dlugi staz i warunki fizyczne, nie kazdy rodzi sie leszczem ;) ... Jak zaczynam cos nawijac o dietach to wielkie oczy robia, a jak jakies suple zobacza to sie pytaja na co to jest.

---------- Post added at 06:16 ---------- Previous post was at 05:54 ----------


Jeśli te 50cm w bicu jest na dobrej masie nie ma szans ,że nie brał koksu bądź jakiś proH, bo jest to niemożliwe fizjologicznie. I to ,że Ci nie mówi jeszcze nie znaczy ,że nie brał/nie bierze. Nie zawsze też widać, nie zawsze musisz być zalany jak świnia czy odwrotnie. I nie koniecznie musi mieć przyrostów, może utrzymywać masę na stałym poziomie. Zależy ile dostarcza kcal.
Co do twojego pytania, owszem alkoholikiem można zostać pijąc jedno piwo dziennie. Częstotliwość ma znaczenie przy rozwijaniu się choroby. A czy on jest pijakiem to nie wiem. Jego masa nie ma znaczenia na rozwój alkoholizmu ,a co najwyżej na stan upojenia.
Co do wymiarów i wyników też mam kumpla co nie bierze i trenuje jakieś 11lat 160klata, 220 przysiad i martwy,180cm, tyle ,że bic mniejszy. Ale brał na starcie mete. Co do jego masy , jak dla mnie zrobić taką jest nie problem bez koksu. Wszystko rozbija się o jakość.

Kowal, juz jeden na forum taki jest co bez koksu ma 50 w lapie. Nie wiem co ten ziomek robil 9 lat temu, moze cos tam bral. Fakt jest taki, ze odkad znam go z 2 lata to na 100% nic nie walił ani nie miał żadnej diety i ztego co twierdził już trwa to od dłuższego czasu. Chyba dobrze wiesz, ze kolesia na cyklu nie tylko poznasz po przyrostach, czy progresji sily - samo zachowanie, nastroje, etc. juz wskazuja, ze cos nie gra... Co do Twojej oceny pod kątem alkoholizmu. W ogóle nie o to mi chodziło, ale jeżeli już poruszyłeś temat... Samo uzależnienie to pojęcie bardzo względne i szczerze mówiąć każdy z Nas jest od czegoś uzależniony psychicznie lub fizycznie. Od TV, od siłowni i diet, od walenia konia, itd. itd. To, ze ktoś lubi napić się piwa nie oznacza, że bez niego nie moze żyć, czy też musi sie z tego leczyć. Nie mylmy przyzwyczajeń z uzaleznieniem, choć jedno od drugiego sie zaczyna, ale temat ten zostawmy psychoanalitykom czy psychoterapeutom... Suma sumarom - w całej tej mojej paplaninie chodziło mi o to, że jest naprawdę sporo osob, które naprawde wkladaja w caly ten "sport" troche mniej serca a mimo to osiagaja lepsze wyniki. Nie kazdemu potrzebna jest scisla dieta i super trening, wszystko i tak zalezy od predyspozycji i tego jak zaprogramujesz swoj organizm oraz jak eksploatujesz swoje cialo...

hans87
20-09-10, 10:53
nigdy nie ma sie pewnosci czy jakis wielki kolo, faktycznie nie bral koksu... no ale jesli twierdzisz, ze ich nasz i wierzysz w to co mówią no to nie mamy co się spierać.
pozdro

KowalX
20-09-10, 20:53
czyli rozumiem, ze jeden tydzien siłka, drugi mma, kolejny rozciąganie i tak wkółko? ;-)

Nie ,wszystko w jednym tygodniu.

---------- Post added at 20:53 ---------- Previous post was at 20:46 ----------




Kowal, juz jeden na forum taki jest co bez koksu ma 50 w lapie.

Brał prohormon.


Nie wiem co ten ziomek robil 9 lat temu, moze cos tam bral. Fakt jest taki, ze odkad znam go z 2 lata to na 100% nic nie walił ani nie miał żadnej diety i ztego co twierdził już trwa to od dłuższego czasu. Chyba dobrze wiesz, ze kolesia na cyklu nie tylko poznasz po przyrostach, czy progresji sily
Wiem jedno ,ze nie da się na czysto zrobić bica 50cm w dobrej jakości.I nie każdy musi mieć zaraz widoczne zmiany w zachowaniu.


To, ze ktoś lubi napić się piwa nie oznacza, że bez niego nie moze żyć, czy też musi sie z tego leczyć. Nie mylmy przyzwyczajeń z uzaleznieniem, choć jedno od drugiego sie zaczyna, ale temat ten zostawmy psychoanalitykom czy psychoterapeutom... Suma sumarom - w całej tej mojej paplaninie chodziło mi o to, że jest naprawdę sporo osob, które naprawde wkladaja w caly ten "sport" troche mniej serca a mimo to osiagaja lepsze wyniki. Nie kazdemu potrzebna jest scisla dieta i super trening, wszystko i tak zalezy od predyspozycji i tego jak zaprogramujesz swoj organizm oraz jak eksploatujesz swoje cialo...

Nie ja poruszyłem problem alkoholu, odpoiwedziałem tylko. Jednak się nie zgadzam nie mylę przyzwyczajeń z uzależnieniem i nie jest to pojęcie względne. Jeśli ktoś jest alkoholikiem to nim jest i by nim zostać wystarczy niewielka ilość alko często przyjmowana. Mylisz się predyspozycje nie mają tu nic do gadania. Jeśli chcesz mieć zajebiste osiągi musisz odpowiednio się odżywiać. To jak talent w sportach bez ciężkiej pracy daleko na nim nie zajedziesz. Owszem jeden bez specjalnego żywienia będzie lepiej wyglądał od drugiego,lecz obaj stosując prawidłowe żywienie mogą polepszyć swoje osiągnięcia i o to w tym chodzi.

alder
20-09-10, 21:39
kowalX, założyłbym się, że są ludzie na świecie, co naturalnie mają wielkie łapska np 45cm z niskim bf i ćwicząc beez saa mogą dobić do pół metra. nie widziałeś wszystkich ludzi świata by stwierdzić że jest to niemożliwe. ;] dla mnie, ciebie, zeńka może nie.

KowalX
21-09-10, 01:35
45 to nie 50... no chyba ,że gość ma 2metry.Sam mam niski bf hehe :D

D3
21-09-10, 09:15
Przecież sam Ronnie Coleman mówi, że jest czysty alder! Po prostu stara mu dobrze gotuje i tyle! :-D

pure
21-09-10, 11:09
Nie ja poruszyłem problem alkoholu, odpoiwedziałem tylko. Jednak się nie zgadzam nie mylę przyzwyczajeń z uzależnieniem i nie jest to pojęcie względne. Jeśli ktoś jest alkoholikiem to nim jest i by nim zostać wystarczy niewielka ilość alko często przyjmowana.

Przepraszam, ale sprawiasz wrazenie jakbys mial uraz do kwestii alkoholu a wtedy juz nie jestesmy obiektywni w ocenie.


Jeśli chcesz mieć zajebiste osiągi musisz odpowiednio się odżywiać.

Bzdura! No ale Ty akurat jestes "zboczencem" jezeli chodzi o zywienie, wiec uzasadnione ;) zeby miec zajebiste osiagi trzeba poprosic fallena o rozpiske i troche niepotrzebnego szmalcu na dobry cykl ;)



Mylisz się predyspozycje nie mają tu nic do gadania. To jak talent w sportach bez ciężkiej pracy daleko na nim nie zajedziesz. Owszem jeden bez specjalnego żywienia będzie lepiej wyglądał od drugiego,lecz obaj stosując prawidłowe żywienie mogą polepszyć swoje osiągnięcia i o to w tym chodzi.

Predyspozycje duzo ulatwiaja a przeciez podalem za przyklad osoby cwiczace a nie siedzace z dupa przed telewizorem... Co do polepszania wynikow przy odpowiedniej diecie to Ameryki nie odkryles :)

KowalX
21-09-10, 16:47
Przepraszam, ale sprawiasz wrazenie jakbys mial uraz do kwestii alkoholu a wtedy juz nie jestesmy obiektywni w ocenie.

Nie mam urazu i nie wiem skąd to stwierdzenie. Mówię o faktach, których niczym nie obalisz. Wystarczy niewielka ilość spożywana często. A co do wrażeń to ponoć alkoholicy zaprzeczają tym faktom ;)


Bzdura! No ale Ty akurat jestes "zboczencem" jezeli chodzi o zywienie, wiec uzasadnione ;) zeby miec zajebiste osiagi trzeba poprosic fallena o rozpiske i troche niepotrzebnego szmalcu na dobry cykl ;)

Bzdury to Ty gadasz. Przy braniu koksu trzeba jeszcze więcej jeść. A jeśli chcesz zbliżyć się poziomem do najlepszych trzeba mieć dietę czy coś bierzesz czy nie poprawia znacznie osiągi. I pomijam saa, bo mi bardziej zależy na zdrowiu.


Predyspozycje duzo ulatwiaja a przeciez podalem za przyklad osoby cwiczace a nie siedzace z dupa przed telewizorem... Co do polepszania wynikow przy odpowiedniej diecie to Ameryki nie odkryles :)

Skoro nie odkryłem to o czym piszesz? Bo ja ,że jak chcesz mieć zajebiste wyniki musisz mieć dietę. A to ,że jeden więcej urósł od drugiego małe to ma znaczenie w tym kontekście ,bo i tak nie przekroczy pewnych rzeczy.

alder
21-09-10, 21:51
45 to nie 50... no chyba ,że gość ma 2metry.Sam mam niski bf hehe :D

wuja, napisałem 45 bez siłki i dobić do 50 [;

KowalX
22-09-10, 00:17
Ja mówię o czystym mięśniu ,a nie łapie 45 od nic nie robienia.

alder
22-09-10, 01:17
czysty mięsień to pojęcie względne. zawsze jest jakiś poziom tłuszczu. ja widziałem co prawda raz, człowieka o ogromnych ramionach przy niskim bf. kształty bynajmniej nie wskazywały by machał żelastwem.

KowalX
22-09-10, 20:42
Względne czy nie ,wiesz o co chodzi o nie zalaną łapę i mówię ciągle o 50cm. 45 to ja sam mogę na samym żarciu osiągnąć.

alder
23-09-10, 01:31
Względne czy nie ,wiesz o co chodzi o nie zalaną łapę i mówię ciągle o 50cm. 45 to ja sam mogę na samym żarciu osiągnąć.
a ty cały czas mnie nie kumasz. to ze 45 na zarciu to ja wiem bardzo dobrze. ale ja napisałem o zaczynaniu od 45 ;]

KowalX
23-09-10, 02:49
Kumam ,kumam :) po prostu uważam ,że 50 nie zrobisz w dobrej jakości mięśnia bez saa.

alder
23-09-10, 13:09
no zapewne można uznać że się nie da. ów 1% albo może 0,0001% w sumie nie ma znaczenia. poxza tym ja np nei chcę mieć pół metra w łapie. 46 pewnie mi styknie :D

KowalX
23-09-10, 13:14
Też bym nie chciał, po co mi trzy głowy :)

alder
24-09-10, 17:42
co 3 g~łowy to nie jedna jak ty Kowal bys mial 3 glowy to bys nawet odgadl skad teraz stukam.

pure
27-09-10, 21:42
Nie mam urazu i nie wiem skąd to stwierdzenie. Mówię o faktach, których niczym nie obalisz. Wystarczy niewielka ilość spożywana często. A co do wrażeń to ponoć alkoholicy zaprzeczają tym faktom ;)



Bzdury to Ty gadasz. Przy braniu koksu trzeba jeszcze więcej jeść. A jeśli chcesz zbliżyć się poziomem do najlepszych trzeba mieć dietę czy coś bierzesz czy nie poprawia znacznie osiągi. I pomijam saa, bo mi bardziej zależy na zdrowiu.



Skoro nie odkryłem to o czym piszesz? Bo ja ,że jak chcesz mieć zajebiste wyniki musisz mieć dietę. A to ,że jeden więcej urósł od drugiego małe to ma znaczenie w tym kontekście ,bo i tak nie przekroczy pewnych rzeczy.

Stary przestan plynac az tak daleko ze swoimi wnioskami, bo rozmawiamy o zwyklych ziomkach z osiedlowej silowni a nie zawodowcach. Idealizujesz wszystko jak leci, stad Twoj problem z interpretacja prostych stwierdzen badz przykladow wzietych z zycia szarego, przecietnego czlowieka. Szanuje Cie za Twoja wiedze, ale czasami moglbys wrzucic troche na luz, ulatwilo by Ci to zrozumienie prostego belkotu o jakims tam Bolku, bez mieszania w to chorob, uzaleznien, super diet i treningow, etc. Osoby o ktorych wspominam, robie co robia i wygladaja jak wygladaja. Nie widze podstaw abys podwazal te kwestie, przyjedz - zobacz - porozmawiaj i wtedy sam ocenisz co to za ludzie... I gwarantuje Ci, ze jak rzucisz haslo dieta, to sobie nie pogadasz, bo to chlopy, ktorych po prostu od pługa odciagneli...