Zobacz pełną wersję : Słodycze, fastfoody i pepsi :)
Witam.
Mam do was pytanie czy trzymając dietę, zupełnie nie jedzie rzeczy wymienionych w temacie?
Jedni piszą ze mozna wpierdalac słodkie i jesc kebaby i pizze ale trzeba uważac na zapotrzebowanie kaloryczne.... drudzy twierdzą, że aby miec płaski brzuszek trzeba zupełnie wystrzec sie tych rzeczy.
Chciałbym sie dowiedziec jak to jest.... z tego pierwszego wynika, ze moge na obiad zjesc dużą pizze z sosem czosnkowym i jesli juz nic nie bede jadl przez cały wieczor to bedzie ok. Jak wy to widzicie spece ? :) pzdr
cheat meal na masie ok by popędzić metabolizm , lecz nie za często . Myśle raz na 5-7dni .
na redukcji nie .
wtf? 8-/
czekam na dalsze wypowiedzi...
fallenursus
10-09-10, 00:38
fuck diet,that shit is for loosers
jem ile wlezie, nie gardze sernikiem,bede sie martwil potem.
fuck diet,that shit is for loosers
jem ile wlezie, nie gardze sernikiem,bede sie martwil potem.
ja nie powiem "fuck diet", bo chce zrzucić bęben a nie miec jeszcze większy. :]
zalezy od przemiany materii. jedni sobie moga pozwolic innym od razu wychodza boczki. ja np musze wszyztko odwazac co do grama. odpuszcze kilka dni i ju sie robie tluscioszek
zalezy od przemiany materii. jedni sobie moga pozwolic innym od razu wychodza boczki. ja np musze wszyztko odwazac co do grama. odpuszcze kilka dni i ju sie robie tluscioszek
ja mam tak samo niestety. Coz to jest urok budowy endomorfika :/
teoretycznie wiele osób twierdzi, że można raz na tydzień, tylko trzeba zachować umiar żeby ten posiłek był gdzieś w środku dnia i uważać żeby nie przekraczał z 800kcal i później zaczekać aż organizm strawi posiłek (nie koniecznie musi to być te 3h) i np po4h już zjeść swój normalny posiłek. To niby tak teoretycznie, trzeba po prostu obserwować czy te raz na tydzień nie będzie dla ciebie za dużo i w ogóle ;) niektórzy też tak mają, że trzymają super dietę i w ogóle i zjedzą sobie jakiegoś "cheat meal" i tylko tym nakręcają apetyt i później ciężko wrócić do normalnej diety i zaczynają podjadać częściej. Można wrzucić jogging wieczorem/rano/w ciągu dnia, nawet przy budowaniu masy i wtedy taki cheat meal raz na tydzień nie sądzę, że nawet dla endomorfika zaszkodzi. Ogólnie to poprawia metabolizm zjedzenie raz czegoś innego, niż przez pół roku ryż z piersią.
Najważniejsze to znać umiar i umieć się opanować i tyle ;)
teoretycznie wiele osób twierdzi, że można raz na tydzień, tylko trzeba zachować umiar żeby ten posiłek był gdzieś w środku dnia i uważać żeby nie przekraczał z 800kcal i później zaczekać aż organizm strawi posiłek (nie koniecznie musi to być te 3h) i np po4h już zjeść swój normalny posiłek. To niby tak teoretycznie, trzeba po prostu obserwować czy te raz na tydzień nie będzie dla ciebie za dużo i w ogóle ;) niektórzy też tak mają, że trzymają super dietę i w ogóle i zjedzą sobie jakiegoś "cheat meal" i tylko tym nakręcają apetyt i później ciężko wrócić do normalnej diety i zaczynają podjadać częściej. Można wrzucić jogging wieczorem/rano/w ciągu dnia, nawet przy budowaniu masy i wtedy taki cheat meal raz na tydzień nie sądzę, że nawet dla endomorfika zaszkodzi. Ogólnie to poprawia metabolizm zjedzenie raz czegoś innego, niż przez pół roku ryż z piersią.
Najważniejsze to znać umiar i umieć się opanować i tyle ;)
no podobnie mysle do ciebie.
Ale zastanawia mnie co niektórzy piszą... prawdą jest ze gdy dostarczymy mniej kalorii niz wynosi nasze dziennie zapotrzebowanie to będziemy chudli. Są osoby, które opierając sie na tym twierdzą ze mozna jesc wszystko kebaby pizze nawet codziennie, ale w takiej ilosci zeby nie przekroczyc dziennego zapotrzebowania. bo wtedy obrosniemy w tłuszcz. Czyli z tego wszystkie rozumiem ze gdy od rana do 15:00 zjem w kilku posiłkach łącznie 2000 kalorii... no to o tej 16.00 moge zjesc sobie kebab i dostarczyc 800 kalorii, a pozniej nie jesc zupelnie nic. Łacznie wyjdzie mi 2800 kalorii, dzienne zapotrzebownie 3000 kalorii. No i jest ok:) tak ja to rozumiem, opierając sie o zasade dostarczania mniej kalorii niz wynosi nasze dzienne zapotrzebowanie. Tylko niezdrowe w chooj jest jesc do 16:00 a pozniej przez 8 godzin nic. Wiec takie rozwiazanie odpada
Pewnie tak i jest nawet nigdy nie próbowałem jeść same śmieci żeby sprawdzić czy by się odkładało w postaci tłuszczu nawet jeśli by się nie dostarczyło odpowiedniej podaży kalorii, raczej nie, ale zdrowe by to nie było. Ja osobiście nie mam potrzeb jeść jakiś tortilli, pizz, kebabów itp (którego nigdy w życiu nie jadłem jeszcze :) ) i u mnie cheat meal jak już jest to trochę inaczej wygląda, wole sobie jakieś domowe jedzonko, które się kiedyś jadło, a teraz można tylko od czasu do czasu sobie pozwolić :) o wiele bardziej mi takie smakuje. Jednak osoby które częściej by chciały jeść fast foody myślę, że musiałyby wprowadzić aeroby 3x w tyg po 30min chociaż i nie wiem może i wtedy można sobie by i dwa razy w tyg. pozwolić na fast fooda, ale częściej to raczej nie.
mi bedzie ciezko ograniczyc, ale do tych 2x na tyg. powinienem dac radę
osobiscie uwielbami slodycze i fast foody. jem mniej duzo odkąd cwicze ale i tak prawie codziennie jakiś łakoć mi sie nawinie ; ]
osobiscie uwielbami slodycze i fast foody. jem mniej duzo odkąd cwicze ale i tak prawie codziennie jakiś łakoć mi sie nawinie ; ]
pewnie masz budowe mezo :)
pewnie masz budowe mezo :)
albo ekto : )
niedlugo rozpisze sobie dietke, taką na moje możliwości i dam Wam do oceny :) pozdro
Wczoraj zrobiłem sobie dzień bez diety i żałuję tego i jeszcze chwile będę żałował. Piwo + 3 paki chipsów, których nie jadłem ponad rok... i dzisiaj z rana od razu brzuch większy...
Placebo? Raczej nie.
ja wczoraj na dzien brzucha zjadlem w mcdonaldsie salatke z kurczaka:)
Wczoraj zrobiłem sobie dzień bez diety i żałuję tego i jeszcze chwile będę żałował. Piwo + 3 paki chipsów, których nie jadłem ponad rok... i dzisiaj z rana od razu brzuch większy...
Placebo? Raczej nie.
Przez cały dzień tylko te 3 piwa i czipsy? Może po prostu się obżarłeś jak nie wiem np ogólnie jesz 3tys kcal, to zjadłeś 6tys to nie ma się co dziwić. Jak się zrobi nawet dzień przerwy od diety z umiarem to nic się nie powinno stać
Racja, wszystko jest dla ludzi. Jeśli nie myślisz o zawodowstwie, to w taki dzień jak sobota możesz łupnąć sobie 2-3 piwka, tylko raczej staraj sie trzymać zapotrzebowania kalorycznego. Możesz w ten dzień obciąć znacznie węgle w każdym posiłku, na rzecz tych piwek ;) Pozdro