PDA

Zobacz pełną wersję : Bardziej zielonym być się nie da.



Gruby_Perez
20-07-10, 22:52
Witam serdecznie.

Mam taką sprawę, dostałem, można powiedzieć - w spadku, ławkę do ćwiczeń (wygląda mi na dość lichą), sztangę (maksymalne obciążenie jakie mogę na nią założyć to 40 kg), dwa hantle (maksymalnie 10 kg) i jeszcze taki dość dziwny przedmiot, wygląda trochę jak sztanga, po środku jednak jest elipsa w której znajdują się dwa uchwyty położone w miarę blisko siebie, zamieściłbym jakieś zdjęcie tego cuda, nie posiadam jednak aparatu, a z racji tego, że nie wiem jak ten wynalazek się nazywa nie mogę znaleźć zdjęcia na google. Mniejsza jednak o to, chciałbym się dowiedzieć czy w ogóle opłaca się brać za ćwiczenie takimi śmiesznymi przyrządami? Chciałbym również zaznaczyć, iż moje ciało nie jest skażone jakimkolwiek wysiłkiem fizycznym. Pomyślałem jednak, że skoro dostałem już taki "prezent" to może warto byłoby go używać. Powiedzcie czy opłaca się za to brać? Chciałbym uzyskać jakąkolwiek sylwetkę, na razie wyglądam gorzej niż źle, nie jestem typowym grubasem, jestem raczej solidnie otłuszczony. Może jeszcze ktoś byłby tak dobry i powiedział jakich produktów używać by zrzucić kilka kilogramów. Ogólnie wszelakie porady będą bardzo mile widziane.

Przepraszam, że zawracam głowę moimi śmiesznymi problemami, ale może akurat ktoś będzie miał czas i ochotę i postanowi pomóc.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

///M
20-07-10, 22:56
Po to jest forum by pomagać ! A skoro jesteś troche "tłusty" to weź się za aeroby (bieganie) i odpowiednia dietę. I lepiej by było jak byś zapisał się gdzieś na siłownie :)

Demonek
21-07-10, 07:56
Przede wszystkim, NIGDY nie jest za późno i nawet bez sprzętu MOŻNA ćwiczyć. Każdy hantelek, sztanga, cokolwiek co możesz dźwigać tylko Ci pomoże. Moje rady na początek (zaczynałem nieco ponad 2 lata temu i zaliczyłem koncertowo chyba wszystkie błędy początkujących):

- DIETA DIETA DIETA - nie na darmo mówią, że 70% sukcesu to dieta. Dobrze ułożona zdziała cuda. Nie kombinuj, że może da radę bez dietki bo tylko tracisz czas. Poczytaj podwieszone wątki na forum, spróbuj ułożyć coś swojego i daj do oceny ludziom.

- Pokonać słomiany zapał - wiele osób zaczyna, a po kilku treningach się nie chce. Pokonaj to, zmuś się do treningów przez 2-3 tygodnie a potem organizm sam się będzie domagał ćwiczeń i jak będzie się zbliżał dzień/ godzina treningu nie usiedzisz na tyłku :)

- suplementy/ dopalacze/ wspomagacze - zostaw je na później. Na początku organizm dozna niemałego szoku jak przywalisz mu regularne ćwiczenia i efekty będą. Jak pojawi się zastój będziesz mógł pomyśleć jak się wspomóc.

- PLAN !! - ćwiczenie na przypał: "a dzisiaj pierd***ne sobie klateczkę, a jutro może udka" to wielka pomyłka. Rozpisz plan na tygodnie czy nawet miesiące i daj tu ludziom do sprawdzenia. Nie tylko upewnisz się, że masz prawidłowo ułożony trening ale będzie Ci dużo łatwiej się go trzymać.

- zdjęcie przed i po - Zrób sobie fotę przed lustrem przed rozpoczęciem całej zabawy, i potem rób np. co 2 tygodnie. Nic tak nie motywuje jak widoczne na fotach efekty :)

- dom czy siłownia? - Fakt, siłownia oferuje więcej sprzętu i są tam ludzie którzy mogą asekurować/ poinstruować. Ja jednak ćwiczę w domu i wiem, że DA SIĘ. Wymówki w stylu "nie mam czasu" odpadają. Ja ćwiczę ok. 21 jak dzieciaki położę spać :)

To tak na szybko. Mnie zajęło 2 lata prób i eksperymentów aby dowiedzieć się, jak redukować tkankę tłuszczową, ale teraz robię to sprawnie i systemowo. Teraz będę się uczył jak budowac suchy mięsień. Pamiętaj, że każdy organizm jest inny. Musisz obserwować jak reaguje na dane bodźce. Ale z całą pewnością WARTO :)

Voice666
21-07-10, 11:52
Po to jest forum by pomagać ! A skoro jesteś troche "tłusty" to weź się za aeroby (bieganie) i odpowiednia dietę. I lepiej by było jak byś zapisał się gdzieś na siłownie :)

Skoro ma sporą nadwagę to szkoda stawów na bieganie, lepszy rower lub basen.
Do autora postu:
W poszczególnych działach masz podwieszone tematy i gdy tylko trochę poczytasz znajdziesz odpowiedzi na twoje pytania, jeśli nie to wal śmiało.

hannibal
21-07-10, 12:49
Dieta + rower + basen

Hermann
21-07-10, 13:09
Nie sa to śmieszne problemy i nikt z nas nie urodził sie madralą. najważniejsze że uczyniłes pierwszy krok czyli podjałes decyzje. Musisz sporo poczytać i wyciągać wnioski , ale skoro Voice zainteresował sie Twoim przypadkiem to to tak jakbys część problemu miał z glowy bo to mądry kolega. Ja tylko dodam że jeżeli nadwaga nie jest spowodowana przyczynami medycznymi typu problemy z tarczycą to śmiało ograniczaj węglowodany i duzo ruchu. Mam nadzieje że ten nick niedługo sie zmieni i zamiast GRUBY będziesz sie podpisywał SZCZUPLUTKI PEREZ hehe. Trzymam kciuki i życze wytrwałości bo walka może być chwilami trudna co wcale nie oznacza że przegrana.

Gruby_Perez
21-07-10, 13:49
Wielkie dzięki panowie, mam dzisiaj sporo wolnego czasu więc zapoznam się z materiałami na forum i postaram się wyciągnąć wnioski, w razie wątpliwości będę pytał. Jeszcze raz dziękuję.

hannibal
21-07-10, 17:29
Never Back Down !!!

Wikidajło
24-07-10, 00:38
Kolego kiedyś miałem taki sam problem jak ty! lecz w moim przypadku sam sobie zakupiłem prawie że identyczny prezent... I z własnego doświadczenia wiem że lepiej jest poćwiczyć takim cudem niż siedzieć przez tv i zajadać ! ! !
Ja ćwiczyłem w piwnicy miedzy przetworami a ogórkami kiszonymi o powieszchni 2mx3m i jakoś dawałem rade :) dokup sobie jeszcze jakieś hantle i można śmiało zaczynać, z biegem czasu obciążenie będzie dla ciebie za małe więc będziesz mógł się wtedy już zapisać na siłownie i zawsze będziesz miał jakąś zaprawke.
teraz ja zaczynam na siłowni i też się radze pytaniami tutaj z bardziej doświadczonymi osobami.

Gruby_Perez
26-07-10, 18:50
Witam, to znowu ja.
Zapoznałem się już częścią materiałów na forum i muszę przyznać, że będą naprawdę pomocne. Piszę tutaj, gdyż nie chcę zaśmiecać kolejnym tematem. Mianowicie chciałbym się dowiedzieć jak na początku przygody z ćwiczeniami fizycznymi uniknąć zakwasów, domyślam się, że nie da się ich całkowicie uniknąć, ale może macie jakieś rady jak je zminimalizować? Od tygodnia biegam i jeżdzę na rowerze, udało mi się zrzucić 3, 5 kilograma. Po pierwszym dniu biegania nie mogłem dotknąć nóg, myślałem, że wybuchną mi mięśnie, a raczej to co je u mnie imituje. Dzisiaj postanowiłem poćwiczyć trochę w domu, używająć rzeczy o których pisałem wcześniej. Boję się jednak, że jutro nie będę się mógł ruszyć.

fallenursus
26-07-10, 18:54
cieple kapiele,sauna, dobra suplementacja. Ale na poczatku zawsze beda:) jesli az tak ze nie bedziesz sie mogl ruszyc, to odpusc sobie trening silowy, nic sie nie stanie:) powoli sie przyzwyczaisz.

rafio83
26-07-10, 18:55
Tak jak napisałeś zakwasów nie da sie uniknąć na początku, musisz poprostu poćwiczyć trening ogólnorozwojowy na bardzo małych cieżarach. Co można powiedzieć, w razie zakwasów polecam gorącą kąpiel. Pzdr.
P.S. Nie poddawaj się, nawet jak zakwasy będą trzymaly to jedziesz z cwiczeniami...

Voice666
26-07-10, 18:58
Rozciągaj się po/w trakcie ćwiczeń. Mi osobiście na zakwasy "pomaga" szklanka Guinness'a :)

Wikidajło
27-07-10, 00:01
Ja przez pierwszy tydzień cwiczyłem wszystkie partie mięśni bardzo małymi ciężarami poprostu tak żeby ciało zaczeło się przyzwyczajać, no i oczywiście dobra rozgrzewka to chyba też ważny element by nie zdychać z zakwasów... Ale i ja oczywiście miałem je lekkie przez pierwsze 2/3 dni ale widziałem takiego kozaka co w pierwszy dzień na siłowni chciał się pokazać i machał jak popieprzony z efektem takim że nastepne dni w szpitalu odpoczywał :) Ale wyżej masz porady dużo bardziej doświadczonych osób.

Demonek
27-07-10, 08:58
Zakwasy przecież to fajne uczucie :) Wiesz, że poprzedniego dnia dałeś z siebie 110% normy :)

Jacke5
27-07-10, 08:59
W sumie to myślę ,że nie ma co sobie tym zawracać głowy po 1-2 tygodniach regularnych ćwiczeń zakwasy powinny zniknąć.

Wikidajło
27-07-10, 20:20
To chyba jestem inny bo mnie męczyły góra 2/3 dni... a szczerze nie odpuszczałem sobie