Zobacz pełną wersję : Jedzenie z grilla
Jako, ze pora letnia sie zaczyna to i grillowanie musi byc.
Co polecacie, odradzacie ?
Wszelkie chude mięcho, ryby będą ok (o ile nie chcesz się upaść za bardzo)
Ja sobie golonki/karkówek nie potrafię odmówić :)
Przy sobocie karkóweczka jak znalazł.Trzeba tylko mieć dobry mięsny sklep i wybrac ładny kawałek mięsiwa.Te wszystkie podeszwy z supermarketów pakowane w gotowej marynacie to o chuj rozbić.Lepiej samemu kupić dzień wcześniej,pokroić na porcje i zamarynować.Na moja marynatę składa się trochę oleju roslinnego,sos sojowy,wgnieciony czosnek,rozmaryn,ostra papryka,pieprz czarny oraz szczypta cayenne.Poleży to dzionek w lodówce i palce lizać.Do tego sos tzaziki, własnej roboty na bazie jogurtu naturalnego i surówka.Palce lizać.
ja jestem tego zdania, zae zaden z nas nie jest PRO i w wakacje mozna pozwolic sobie na odrobine "Szalenstwa" , a po wakacjach zaczac ostro napierdalac !!!!!!!!
Gangsta Latino
29-05-10, 13:55
ja z grilla jem udka albo piersi z kurczaka najczesciej. a tak to jakaś kiełbaska... golonka z grilla jeszcze nie jadlem:P musze spóbowac
Znowu jakieś mity, ze się od golonki itp utyje.. ehh..
No faktycznie mity. Żryjmy tłustej golonki do woli - na pewno nie utyjemy.
Tyć będziemy jak do tych wszytkich pyszności z grilla dodamy kupę pieczywa,posmarowanego maslem czosnkowym.Do tego jakieś tuczące dipy,browarek.Wiemy jak zwykle takie biesiady wyglądają. Same mięsko z karkówki z suróweczką czy szaszłyk aż tak duzo złego nam nie wyrządzi. Natomiast piersi z kury na grilla nadają się średnio bowiem są zbyt chude i mięso jest potem jak dla mnie za suche.
cwicze dla siebie, bo to lubie, na PRO nigdy nie bede startować bo nawet nie mam az takiego zamiłowania wiec bez przesady, jest grill to szamę co jest na nim, jak jest tylko cienka kiełbasa to jem ile mam ochote, przeciez codziennie i tak sie nie griluje ; ]
kiełbaska pod voodeczke jak znalazł ; )
fallenursus
29-05-10, 15:47
z tego powodu ze goronc jak uj, zamiast na kuchni wszystko robie na grillu. w lato ok 5-8 butli schodzi. Griluje przez caly rok nie pyerdole sie,w zim,ie tylko musze sie dokopac:). Grill z roznem rox:)
No faktycznie mity. Żryjmy tłustej golonki do woli - na pewno nie utyjemy.
Żebyś się nie zdziwił.
Nie kompromituj się człowieku.
Nie bój nic, w końcu ty nieustannie wiedziesz prym na tym forum ; >
Żebyś się nie zdziwił.
Czytałem trochę sprzecznych artykułów na temat tłustych mięs i generalnie tłuszczy zwierzęcych przy redukcji.
Osobiście staram się unikać - stąd moja opinia.
Czytałem trochę sprzecznych artykułów na temat tłustych mięs i generalnie tłuszczy zwierzęcych przy redukcji.
Osobiście staram się unikać - stąd moja opinia.
Pełno nasyconych ,nie ma sensu się tym objadać.
masakra...pojadlem sobie troszke wiecej an tym grilu + browar... brzuch mam tak wydety i obolały ze choy. Wyglada jak brzuch colemana http://www.youtube.com/watch?v=Dp9xd_SKdVM
Nie boję się i nie wiem o co Ci chodzi z tym prymem, po prostu jak nie wiesz ocb to po co kwestionujesz moje zdanie? Tłuszcze zwierzęce (nasycone) podnoszą w pewnym stopniu poziom naturalnego teścia, a co teściu robi z tłuszczykiem chyba wiesz :)) Wiadomo, ze nie mówię tu o objadaniu się, ale o zróżnicowanej podaży.
Nie kwestionuje twojego zdania, tylko wyrażam swoją opinię. Ja pisałem akurat objadaniu się/codziennym jedzeniu tłustego mięsa. Ćwiczę z gościem, który dziennie je przynajmniej 0,5kg (najczęściej tłustego) mięsa i go zalewa, mimo tego, że biega eod.
Tłuszcze zwierzęce (nasycone) podnoszą w pewnym stopniu poziom naturalnego teścia,
Zależy ,które masz na myśli,bo nie każde wpływają na pracę hormonów.
Cholera tak smacznie ten temat wyglądał a oni se zaraz do gardła skaczą ludzie nie dajmy się zwariować jak se człowiek raz po raz coś tłustszego zje to nie umrze GRIL jest ok pozdro
Nikt tu nie skacze.Nie daje się zwariować,nie jem ,bo jest to niezdrowe i nie czuje potrzeby.
Grill elektryczny jest lepszy ;p
fallenursus
29-05-10, 18:24
w tamtym roku puscili lekarze bajke ze jedzenie z grilla jest nie zdrowe bo przy paleniu miesa robia sie jakies cos tam bla bla bla dokladnie nie wnikalem w to bo mi sie nie chcialo.
ale chyba chodzilo o te grille na wegle ze jakies substancje chemicze wytwarzane przy spalaniu dostaja sie do rzarcia i sa rakotworcze. ja mam grill ba gaz:)
Bajką bym tego ni nazwał i nie wiem co było w tamtym roku ja wiem od dawna przy przypalaniu wydziela się wiele toksycznych rzeczy.
Peklowane i konserwowane saletrą mięcho też się nie nadaje.I te z węglem są najgorsze. Kapiący tłuszcz ,spalany również wytwarza wtedy niezły syf.
na coś trzeba umrzeć, równie dobrze mikrofalówka ma funkcje grilla a impreza czy posiadówka przy mikrofalówce a przy prawdziwym grillu to roznica ;)