Zobacz pełną wersję : Łękotka
Moja kontuzja nie ma nic wspolnego z treningiem bo nog nie cwicze. Wczoraj kucnalem i przy wstawaniu poczulem jakby z lewego kolana wypadala czy przesuwala mi sie jakas kosc. w lewej czesci lewego kolana. Lekarz powiedzial ze to ŁĘKOTKA. że mogła pęknąć. Dał mi tylko przeciwbulowe i powiedzial zeby narazie zobaczyc czy przejdzie. Miał to z was ktos kiedys?
Ja mam obecnie wraz z skręceniem kolana,rozwalonymi wiązadłami :)
Jeśli w przyszłości nie będzie przeszkadzała nie trzeba wycinać.Powinieneś zrobić sobie usg czy z torebką stawową i resztą rzeczy wszystko git.
Jeśli ból masz po bokach prawdopodobnie to łękotka ,jeśli pod rzepką torebka.Jeśli masz wewnątrz kolana bardzo możliwe wiązadła.
Ja bym walnął usg u specjalisty.Podczas mojej kontuzji dzięki zmianie lekarza znacznie sobie pomogłem.
Ja jestem po operacji łąkotki 24 lutego 2010(artroskopia). Tyle ze ja mam bardzo zniszczone kolano juz, usuneli mi kawałek łakotki bocznej, kawałek przysrodkowej, i usuneli kikuty po zerwanym wiązadle krzyzowym.
Powiem ci tylko tyle, ze jezeli rzeczywiscie uszkodziłes łąkotke, i bedzie cie bolało to kolano, to niema sie co wahac, tylko operowac jak najszybciej bo i wtedy rehabilitacja bedzie szybsza.
Mi aktualnie wyciecie uszkodzonej łąkotki dało tylko tyle, ze mnie to kolano poprostu nie boli jak wczesniej, ale jest bardzo niestabilne bo niemam wiązadła krzyzowego na ktorego przeszczep musze czekac do 28 czerwca..
Powodzenia..
Ło to chyba w ortezie pomykasz,bez przeszczepu...
Czekać na przeszczep tyle trochę dziwne.
tak, musze chodzic w ortezie, inaczej noga ucieka na boki..
lekarz powiedzial ze dlatego tyle czekam, bo miesien uda musi byc mocny, ale nie wiem co ma jedno wspólnego do drugiego...
tak, musze chodzic w ortezie, inaczej noga ucieka na boki..
lekarz powiedzial ze dlatego tyle czekam, bo miesien uda musi byc mocny, ale nie wiem co ma jedno wspólnego do drugiego...
Coś dziwna odpowiedź ,bo z tego co czytam wiązadła krzyżowe raczej szybko się operuję.Kumplowi robili zaraz po zgięciu na 90stopni nogi i sprawdzeniu.Na artroskopie trochę czekał i raczej uda to nie budowały się tylko w drugą.Ja bym się przeszedł gdzie indzie chociaż w celu konsultacji,wybrałem się do specjalisty od nóg i nie żałuje.Nawet jeśli powie to samo to lepiej niż jak nie sprawdzić.Mnie uratowali przed operacją ,bo zmieniłem lekarza :)
a czy kumpel miał tez uszkodzoną łąkotke? bo po pierwszej artroskopii noga musi dojsc tez do siebie, mogliby usunac łąkotke i zrobic rekonstrukcje wiązadła za 1 razem, ale lekarz powiedział mi ,ze niemozna tak. A co do lekarzy to byłem juz u 2, ten ktory mnie operował to lekarz sportowy ,a drugi w klinice sportowej w żorach,i obydwaj mowia to samo
Tak ,raczej ciężko jest uszkodzić same krzyżowe..No to co innego mocne udo,a dojście do siebie ;).Skoro obaj mówią to samo to pewnie dobrze trafiłeś.