PDA

Zobacz pe³n± wersjê : Uwagi kulturystów



jodłosiewicz
30-03-06, 20:42
w przeszłości robiłem błędy, stosując duże ciężary i niedokładnie wykonując ćwiczenia. Jako nastolatek próbowałem zrobić wrażenie na ludziach tym, że mogę podnosić duże ciężary, np. robiłem wyciskania na barki z ciężarem 125 kg. Teraz moim celem jest stosowanie optymalnego ciężaru, potrzebnego do stymulacji mięsni z zachowaniem poprawnej formy ćwiczeń
wyciskania z dużym ciężarem są ważne dla rozwoju masy barków, ale żeby wyrównać braki w rozwoju barków trzeba wykonywać ćwiczenia izolowane typu unoszenia ramion bokiem
mój trening na barki przez cały rok jest niemal taki sam, jedynie raz na 2-3 miesiące odrzucam lub wymieniam jedno ćwiczenia - robię ćwiczenia do oporu i trzymam się tego, na co reaguje moje ciało
zaczynam trening na barki od tego, co mam najsłabsze, a więc od 2 ćwiczeń na tylnie aktony barków. Zmęczenie tylniej części barków na początku treningu sprawia, że pracuje ona mocniej przy dalszych ćwiczeniach, gdzie zazwyczaj odgrywa mniejszą rolę.
wykonywanie najpierw ćwiczeń izolowanych sprawia, że można później stosować mniejsze ciężary w ćwiczeniach złożonych, takich jak wyciskanie, przy zachowaniu takiego samego efektu dla mięsni, jak stosowanie dużych ciężarów, ponieważ mięsnie zostały wcześniej zmęczone. Pozwala się w ten sposób na odpoczynek stawom i ścięgnom.
robienie serii po 60 powtórzeń przy unoszeniu ramion bokiem w górę stojąc daje podobny efekt jak superserie - fantastyczne napięcie i przekrwienie mięśni. Wykonanie serii z tak dużą ilością powtórzeń wymaga jednak dużej dyscypliny, by przekroczyć granicę bólu. jest to po prostu wykańczające.

jodłosiewicz
30-03-06, 20:44
Podczas treningu bicepsów wyobrażam sobie, że moje ramiona puchną i wypełniają całą przestrzeń. Gdy wyobrazisz sobie bicepsy jak góry, gdzie nie ma żadnych ograniczeń wzrostu, masz szansę przejść poza normalne psychiczne bariery, które podświadomie stawiają granicę w rozwoju bicepsów
naucz się wykonywać supinację, która polega na obracaniu dłoni na zewnątrz przy wykonywaniu uginań ze sztangielkami. W szczytowym punkcie ruchu twoje bicepsy powinny być całkowicie napięte, a dłonie możliwie maksymalnie skręcone na zewnątrz. Tylko dzięki supinacji możesz rozwinąć ogromne bicepsy
oszukane uginania rąk ze sztangą są najlepsze na zwiększenie ich masy. Ćwiczenie rozpoczynam w pozycji, w której trzymam sztangę na szerokość barków i opieram ją o uda. lekkim zamachem tułowia wprawiam sztangę w ruch i w ten sposób, jeśli jestem skoncentrowany, mogę przejść przez każdy martwy punkt ruchu. W szczytowym punkcie ruchu osiągam pełne napięcie bicepsów. Następnie powoli rozpoczynam opuszczanie sztangi do pozycji wyjściowej. Pale dłoni są skierowane do góry, więc korzystam z supinacji, która powoduje uwypuklenie zewnętrznych głów bicepsów podczas ich pełnego napięcia oraz powoduje zwiększenie grubości w środkowych partiach bicepsów.

jodłosiewicz
30-03-06, 20:47
Kluczem do sukcesu jest ciężka praca, a samozadowolenie jest wrogiem postępu

codzienny trening przez 16 tygodni będzie zbyt wyczerpujący dla większości z Was, dlatego proponuję trenować przez 9 tygodni przed zawodami i robić 4 treningi w tygodni

na każdym treningu rób 4 ćwiczenia po 4 serii

zacznij od 10-20 powtórzeń, a potem zwiększaj ich ilość, w miarę wzrostu Twojej formy

na początku największą uwagę przykładaj do techniki wykonania ćwiczenia, a nie do ilości powtórzeń w serii, aż prawidłowo opanujesz wykonywanie ćwiczenia

niezbędnym uzupełnieniem treningu brzucha jest trening wydolnościowy, jeśli chcesz wypracować wyraziste, dobrze wyrzeźbione mięśnie brzucha. Zacznij od 45 minut i wydłużaj trening wydolnościowy do 60-90 minut.

bardzo ważną sprawą przy rozwoju brzucha jest dieta, a więc unikaj smażonych potraw, nasyconych kwasów tłuszczowych, kalorii pochodzących z tłuszczu i cukru oraz potraw z wysoką zawartością sodu. Jedz małe posiłki co 3 godziny, by przyspieszyć przemianę materii i zapwewnić organizmowi stały dopływ białka

jodłosiewicz
30-03-06, 20:50
Twój grzbiet jest ogromny i złożony, dlatego musisz nim posługiwać się niczym dźwigiem i wyciągiem, aby podnosić takie ciężary, jakie tylko człowiek potrafi, angażując w to wysiłek wszystkich mięsni grzbietu tak, jakby był on jednym mięśniem
trening grzbietu z dużymi ciężarami wpłynie na zwiększenie masy, szerokości i grubości pleców, ale te trzy cechy nie wystarczą do zdobycia tytułu Mister Olimpia, bo nikt nie zwróci większej uwagi na twój grzbiet, jeśli, nie będzie na nim tych wszystkich wgłębień, wybrzuszeń, pręg i bruzd wyszczególniających mięśnie najszersze grzbietu, czworoboczne, obłe większe, obłe mniejsze, podgrzebieniowe i inne
jedynie rozmiar w połączeniu ze szczegółami umięśnienia świadczą o prawdziwym profesjonalizmie, co oznacza, iż należy koncentrować się na tym, by żaden z mięśni grzbietu nie mógł się wymigać ze swojego obowiązku
zdaję sobie sprawę z tego, że jestem znany ze względu na moje urągające zdrowemu rozsądkowi treningi oraz ogromne obciążenia, które dźwigam, ale czas, żebyście poznali całą historię. Otóż nie jest to jedyny sposób, w jaki trenuję. Oczywiście, że każda grupa mięśniowa ma swój ekstremalnie ciężki dzień, ale następnym razem ćwiczę te wszystkie pojedyncze mięśnie, które zostały pominięte podczas treningu masowego, aż staną się tak mocne jak fortepianowe druty. Aby uzyskać taki efekt stosuje 4 ćwiczenia ukierunkowane na prace odpowiednich mięśni, bez trwonienia siły głównych mięśni grzbietu wypracowanych podczas treningu siłowego. Jednak to nie jest "lekki" dzień jako przeciwieństwo "ciężkiego" treningu na masę", a wręcz odwrotnie, jest znacznie bardziej wyczerpujący. Nie możecie polegać tylko na brutalnej sile i prymitywnych instynktach. Musicie napinać mięsnie podczas ich kurczenia i następnie trzymać ten ucisk tak długo, aż każdy z tych mięśni nie zacznie piec.
żeby na każdym treningu uzyskać maksymalny stan rozpalenia mięśni ciągle zmieniam trening. Zawsze wybieram do niego 4 ćwiczenia, ale nigdy nie wykonuję ich dwa razy z rzędu w tym samym porządku. Czasami zmieniam też ćwiczenia
w pierwszym ćwiczeniu robię 4 serię, a w następnych - po 3 seriach, zawsze staram się wykonać 12 powtórzeń
w treningu "na masę" często robię takie ćwiczenia jak: martwy ciąg, wiosłowanie w opadzie, podciąganie sztangi w podporze
to prawda, że superciężkie podciąganie sztangi w opadzie (wiosłowanie) i martwy ciąg są absolutną podstawą każdego programu treningowego grzbietu, ale żadne z tych dwóch ćwiczeń nie da wam tych wielkich, sękatych węzłów mięśni na zewnątrz najszerszych grzbietu, pod mięśniami naramiennymi, powodujących, że grzbiet staje się szeroki jak to tylko jest możliwe. tych partii umięśnienia nie da się rozwinąć ruchem przyciągania od przodu do tyłu, a jedynie przez przyciąganie góra-dół. Dlatego właśnie robię podciąganie na drążku w szerokim uchwycie, bo to najlepsze ćwiczenie na szerokość pleców.

jodłosiewicz
30-03-06, 20:53
Robię wyciskanie na ławce na wszystkich moich treningach na klatkę. Przeważnie wykonuję to ćwiczenie na początku treningu. Jednak moim zdaniem nie można polegać wyłącznie na jednym ćwiczeniu. Moją teorię potwierdza to, że od kiedy zacząłem stosować w moim treningu klatki również inne ruchy, moje mięśnie piersiowe zaczęły gwałtownie zwiększać swoje rozmiary.

W pierwszych 2 seriach każdego ćwiczenia stosuję zasadę piramidingu, polegającą na zwiększaniu ciężaru przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby powtórzeń

Wyciskanie na ławce skośnej wykonuje na ławeczce ustawionej pod kątem 30 stopni, a nie 45 stopni, jak większość kulturystów. Uważam, że kątyt45 stopni przenosi zbyt dużą część obciążenia z klatki na przednie aktony barków, a to ma być ćwiczenie na klatkę, a nie na barki

od czasu do czasu łączę przenoszenie na ławce w superserię z pompkami na poręczach

wielu kulturystom brakuje gęstości umięśnienia w dolnych środkowych partiach klatki. By poprawić ten rejon mięśnia polecam ćwiczenie na maszynie do rozpiętek na siedząco z poduszkami oporowymi (Peck-Deck) i wyciskanie w leżeniu wąskim chwytem (rozstaw rąk 15 cm)

Bardzo ważna jest dokładna forma ruchu, co oznacza, iż nie należy wybijać sztangi z klatki i wyginać plecy w tzw. mostek. oszukując powodujesz spadek poziomu naprężenia mięśni. Lepiej w końcówce serii stosować wymuszone powtórzenia zachowując przy tym dokładną formę ruchu.

istnieje bezpośrednia prosta zależność między ilością ciężaru, który możesz użyć dla minimum pięciu dokładnych ruchów, a masą mięśni, która ten ciężar ma dźwigać. Wynika z twego, że im więcej wyciskasz na ławeczce, tym większa jest twoja klata, przednie aktony barków i tricepsy.

jodłosiewicz
30-03-06, 20:56
każdy kto wątpi w prawdziwość moich tricepsów może przyjechać do mnie i prześwietlić moje tricepsy promieniami Rentgena - z pewnością nic w nich nie znajdzie oprócz prawdziwych mięśni. Gdybym chciał wstrzyknąć sobie Synthol lub wstawić implanty, zrobiłbym to sobie z łydkami i dwugłowymi uda, bo te właśnie mięsnie mam najsłabsze, a nie tricepsy

moje tricepsy zawsze wyglądały niesamowicie, nawet wtedy, gdy jeszcze nie uprawiałem kulturystyki. Po prostu już z natury mam ogromne tricepsy. Kiedy rozpocząłem treningi z ciężarami moje tricepsy zaczęły się błyskawicznie rozrastać i tak jest do dzisiaj, więc nadal trenuję je z dużą intensywnością i używając dużych ciężarów

podstawą wzrostu tricepsów jest potraktowanie ich zw czasie treningu z bardzo dużą intensywnością

duża ilość serii nie działa w przypadku tricepsów, łatwo je w ten sposób przetrenować, więc nie rob20 serii na tricepsy podczas jednej sesji treningowej

żeby pobudzić oporne tricepsy do wzrostu, zastosuj krótką, ostrą, wstrząsową terapię. Przez 12 tygodni stosuj na zmianę mój trening I i trening II (1-3 tydzień: trening I, 4-6 tydzień trening II, 7-9 tydzień: tygodnie trening I i 10-12 tydzień trening II). Jest to specjalistyczny trening, który wstrząśnie twoimi tricepsami i spowoduje ich wzrost.

w każdym ćwiczeniu rób jedną serie rozgrzewającą i 3 serie główne, w których ćwicz aż do wyczerpania mięśni. Dobierz tak ciężar, byś nie móc zrobić więcej niż 8 powtórzeń, jeśli zrobisz więcej - zwiększ ciężar na następnym treningu

wszystkie powtórzenia wykonuj wolno, spokojnie i w pełnym zakresie ruchu

jodłosiewicz
30-03-06, 20:57
ilość wykonywanych przez mnie serii i powtórzeń jest wypadkową mojej wiedzy o treningu i instynktu, który podpowiada mi, co potrzebują moje mięsnie, ponieważ potrafię wyczuć ich reakcję

ruchy wykorzystujące opad tułowia, takie jak podciąganie sztangi w opadzie czy wyprosty tułowia z opadu pomagają też w rozwijaniu dwugłowych ud. Za każdym razem, gdy czujesz pracujące mięsnie tylnej partii ud staraj się to zjawisko wykorzystać do maksimum, a jeśli twój umysł jest wszechstronny, będziesz mógł to czynić bez straty efektu w mięśniach stanowiących główny cel w danych ćwiczeniach

musisz przełamać strach przed bólem, żeby ciężko trenować, a przecież musisz ciężko trenować. A kiedy mówię o ciężkim treningu, to mam na myśli naprawdę ciężki trening

faceci, którzy nie potrafią ciężko trenować to mamisynki cierpiące na psychiczny kac z z czasów dzieciństwa, gdy mamusia mówiła im: "uważaj, synuś, nie zrób sobie krzywdy". To wzmaga ich strach przed bólem i możliwością doznania kontuzji, a takim podejściem niczego nie osiągniesz w kulturystyce.

przysiady pomogły mi pokonać wiele psychicznych barier i były dla mnie siłą motoryczną do osiągania najlepszych rzeczy w moim życiu. Niektóre z moich najbardziej pamiętnych dokonań i fantastycznych przeżyć ma swoje źródło w ćwiczeniu nóg poza ich granicę możliwości.

fredzik89
31-03-06, 00:18
to jest z pewnej strony w necie czytalem ja kiedys.... glownie byla o arnoldzie... fajna stronka :mrgreen:

fishe
31-03-06, 14:29
fredzik89, wszystko jest prawie z innych stron :roll:

krzychuool
31-03-06, 17:08
wiadomo ze neikiedy trzeba cos z neta wrzucic zeby bylo o czym dyskutowac :lol:

Raskus
25-04-06, 15:49
Mój dobry kolega poprosił mnie o ocenę swoich ramion. Kiedy zaczął podwijać rękawy, by pokazać bicepsy, kazałem mu przerwać. Nie sprawiały żadnego wrażenia. Popatrzył na mnie z niedowierzaniem - przecież nawet nie zdążył ich naprężyć.

Delikatnie wyjaśniłem mu, że skoro rękawy podwinął już do łokci i nie widać żadnych mięśni, na nikim nie sprawi to wrażenia - na pewno nie na sędziach, ani też na dziewczynach. Ramiona nie zaczynają się od łokci (gdyby tak było, rękawiczki wyglądałyby prawie tak samo jak skarpetki), więc nie wolno zakładać, że szokując swoimi bicepsami itricepsami uniknie się zwrócenia uwagi na niedorozwinięte przedramiona.
Skoro przedramion używa się prawie w każdym ćwiczeniu (no, może z wyjątkiem treningui nóg), większość ludzi zakłada, że nie trzeba poświęcać im większej uwagi. Nic bardziej błędnego. To właśnie z tego powodu, że są zaangażowane w każdym ćwiczenia wymagają szczególnej uwagi. Przedramiona przywkły do wykonywania ciężkiej pracy i stresów, i to właśnie dlatego należy je traktować bezlitośnie, jeżeli mają rosnąć.
Zaczynamy od uginań. Lubię je robić zaraz po treningu ramion, wtedy gdy moje przedramiona są już osłabione i podatne na atak. Kładziemy się w poprzek ławeczki z przedramionami opatymi na miękkiej części i z wnętrzami głoni skierowanymi do góry. Sztangę trzymamy na palcach tuż poniżej pierwszych stawów i pozwalamy im na swobodne zwieszanie się. Teraz unosimy sztangę prosto do góry, ale bez przetaczania jej w kierunku nadgarstków. Gdy zewnętrzna strona dłoni znajdzie się w pozycji równoległej do pogłogi, zwijamy dłonie w pięści, przetaczając drążek w kierunku ciała.
Uginania ze sztangielkami pozwalają na skoncentrowanie się nad słabszą ręką. Ręka, którą się pisze jest zazwyczaj silniejsza, więc należy użyć większego ciężaru. Przedramię opieramy w poprzek uda, podpierając je drugą ręką. Zaczynamy od trzymania sztangielki w zamkniętej dłoni. Powoli ją otwieramy pozwalając ciężarkowi na zwieszenie się. Ćwiczenie kończymy przez zamknięcie dłoni.
Uginania ze sztangą/sztangielką w odwrotnym uchwycie włączają do pracy bicepsy, więc ćwiczenie to należy oszczędzić na czas gdy jest się wypoczętym. Drążek chwytamy nachwytem (kostki palców do góry) i robimy uginania unosząc ciężar do góry w kierunku ciała. Nadgarstki powinny być wyprostowane podczas całego ćwiczenia, po to by uniknąć bolesnego przegięcia.
Uginania z linkami wyciągu w odwrotnym uchwycie dają dodatkową korzyść w postaci oporów przez cały zakres ruchów. Jeżeli ktoś chce dodać coś ekstra, to powinien w górnej pozycji uginać nadgarstki do tyłu w kierunku ciała. Nadrstki powinny być wyprostowane podczas całego ćwiczenia, po to by uniknąć bolesnego przegięcia.
Uginania z linkami wyciągu w odwrotnym uchwycie dają dodatkową korzyść w postaci oporów przez cały zakres ruchów. Jeżeli ktoś chce dodać coś ekstra, to powinien w górnej pozycji uginać nadgarstki do tyłu w kierunku ciała. Nie ryzykuje się wówczas uszkodzenia nadgarstków ponieważ naprężania mają inny kierunek niż w czasie uginań ze sztangą lub sztangielkami.
Te ćwiczenia są najlepsze do rozwijania przedramion. Następnym razem, jeśli ktoś będzie chciał zrobić wrażenie, mam nadzieje nie będzie musiał podwijać rękawów aż do barków.

Opowieść Arnolda Schwarzeneggera

Â?ródło: NIe posiadam dokładnego, od dawna posiadam w moich rękach, dokladnie w folderze :cool:

Raskus
25-04-06, 15:52
W początkowym okresie kariery wyczynowej czułem, że klatka jest słabym punktem mojej sylwetki. Chciałem ją poprawić, ale największym zmartwieniem było to, jak to zrobić najlepiej. Powszechny sposób polega poprostu na wykonywaniu, seria za serią, wyciskania leżąc z tak dużym ciężare, jak tylko możliwe, ale ja wiedziałem już, że to jest szaleństwo. Wyciskanie leżąc wspaniale rozwinęło u mnie przednie mięśnie barków, lecz mięśnie piersiowe, a zwłaszcza ich górne partie, nie były przy tym napinane ani też nie miały wystarczającego zakresu ruchu, aby móc rozrastać się proporcjonalnie do reszty umięśnienia. A oto w jaki sposób, będąc już zawodnikiem, powiększyłem masę i rozmiary mięśni piersiowych.
&#379eby oddzielić pracę barków od klatki i zwiększyć masę górnych partii mięśni piersiowych, najpierw zrezygnowałem z wyciskania na ławce poziomej na korzyść wyciskania w lekkim skosie. W takiej pozycji mogłem przekazać część naprężenia z barków do górnych partii klatki i postęp był radykalny. Wkrótce góra klatki była tak umięśniona, że stała się nie mniej widoczna niż mięśnie barków. Używając skośnej ławki trzeba uważać, żeby nie była ona zbyt stroma, ponieważ powoduje to ponowne zwiększenie zaangażowania mięśni naramiennych. Osobiście preferuję skos pod kątem mniejszym niż 30 stopni.
Powoli opuszczam sztangę, mocno napinając mięśnie. Wyobrażam sobie, że jestem jak sprężyna, która ulega ściskaniu i gromadzi w sobie energię. Tak więc, kiedy gryf dotknie klatki zaczynam wyzwalać całą siłę. Nie wybijam jednak sztangi z klatki ani nie robię żadnego innego wstrząsu, który w tym punkcie ruchu mógłby coś zerwać. Korzystam wtedy tylko z siły mięśni. &#379adnej siły bezwładności czy dźwigni ciała. W szczytowej fazie ruchu stosuję zwykłe blokowanie, bez napinania mięśni, ponieważ w tym punkcie nie ma żadnego oporu. Inaczej mówiąc, jak tylko osiągnę pełen wyprost rąd, od razu, równym tempem, przechodzę do opuszczania ciężaru. Zaczynam od jednej serii rozgrzewkowej. Następnie wykonuję jeszcze jedną lub dwie serie przygotowawcze z zastosowaniem zasady treningu piramidalnego. Wreszcie robię właściwą serię treningową z ciężarem dającym się unieść maksymalnie 6-8 razy i potem stosuję kilka wymuszonych powtórzeń.
Pomimo wyjątkowych zalet wyciskania na ławce skośnej, nie chcę rezygnować z zalet wyciskania na ławce poziomej w rozwijaniu mięśni piersiowych większych i dlatego następnym ćwiczeniem jest wyciskania na maszynie typu Hammer Strenght. Pod względem biomechaniki przyrząd ten naśladuje wyciskanie na ławce poziomej, ale zapewnia większe bezpieczeństwo barkom, zakrzywiony tor ruchu, umożliwiający rozprowadzenie naprężeń w większym rejonie mięśni piersiowych oraz wyprostowaną, siedzącą pozycję, która pozwala na łatwiejszą asystę przy wymuszonych powtórzeniach lub przy tzw. oporowaniu w ruchu wstecznym.
Technika wykonania jest podobna do tej, jaką stosuję przy wyciskaniu na ławce skośnej, gdzie sztangę opuszczam powoli, mocno napinając mięśnie. Ponieważ ruch na maszynie jest bezpieczniejszy, mogę przy wypychaniu ciężaru eksplodować z całą siłą. W szczytowej fazie ruchu mogę zablokować stawy i dodatkowo napiąć mięśnie, ponieważ w tym punkcie nadal mięśnie stawiają opór. Wykonuję jedną ciężka serię 6-8 powtórzeń, aż do stanu chwilowego wyczerpania mięśniowego i potem jeszcze jedno lub dwa wymuszone powtórzenia. Jeśli nie mam już siły na wymuszone powtórzenia, wtedy ćwiczę dalej, wykorzystując zasadę oporowania w ruchu wstecznym. Mój partner treningowy pomaga mi wypchnąć ciężar do pełnego wyprostu rąd, a ja go potem sam powoli opuszczam.
Rozpiętki są znane jako najlepsze ćwiczenie zapewniające mięśniom piersiowym maksymalny zakres ruchu. Rozwijają zewnętrzne partie klatki i dają głęboką separację wewnętrznych części mięśni piersiowych. Czasami robię je na ławce poziomej, a innym razem na takiej samej ławce skośnej jak przy wyciskaniu. Wykorzystaj rozpiętki do pełnego rozciągania mięśni. Podczas wykonywania rozpiętek mam lekko ugięte ręce, żeby w ten sposób zmniejszyć naprężenia ścięgien w stawach łokciowych i uzyskać większą siłę mięśni oraz równowagę ruchu. Sztangielki unoszę tylko na jakieś trzy czwarte maksymalnej wysokości, do punktu, w którym czuję, że zaczyna spadać napięcie mięśni piersiowych. Przy rozpiętkach nie doprowadzam do tego, aby sztangielki dotykały do siebie w szczytowej fazie ruchu, ponieważ w ostatniej jednej czwartek zakresu ruchu nie ma wyraźnego oporu mięśni. Taki sposób wykonywania rozpiętek utrzymuje w mięśniach ciągłe napięcie.
Z oczywistych powodów rozpiętki trzeba robić bardzo wolnym i w pełni kontrolowanym tempem. Ponieważ używam dużych ciężarów, to najpierw wykonuję jedną serię rozgrzewkową, a potem od razu jedną ciężką serię treningową.
W późniejszym okresie, pod koniec treningu dołączyłem krzyżowanie linek górnych wyciągów, ale trzy wymienione powyżej ćwiczenia były odpowiedzialne za doprowadzenie umięśnienia klatki do takiego poziomu, jakiego sobie życzyłem.
We wszystkich ćwiczeniach obowiązuje doskonała technika ruchu, zwłaszcza jeśli chcesz zapoczątkować szybki rozrost zaniedbanej grupy mięśniowej. To jedyny sposób na to, żeby nie nadwerężać stawów i ćwiczyć mięśnie zgodnie z planem. Powtórzenia wykonuj powoli i dokładnie, skupiając uwagę na pełnym zakresie ruchu oraz szczytowej wielkości napięcia mięśniowego. Może mam reputację osobnika, który trenuje ciężko, ale każdy mięsień jest zawsze w pełni wypracowany. Nigdy nie bój się używać maksymalnie dużych ciężarów. Stosuj takie obciążenie, które pozwala ci uzyskać stan chwilowego wyczerpania mięśniowego w optymalnym zakresie powtórzeń, przy zachowaniu dokładnej techniki ruchu. W ten sposób każdy mięsień będzie mógł pracować w jak najpełniejszym stopniu. Co do określenia optymalnego zakresu powtórzeń, to odkryłem, że 6-8 ruchów jest tym, co na mnie działa najlepiej. Mniej niż sześć powtórzeń rozwija siłę, a nie mięśnie, a więcej niż osiem ruchów również nie rozwija mięśni, tylko wytrzymałość.

ZMNIEJSZ OBJĘTOŚĆ
Po rozgrzewce potrzebujesz jedynie jednej lub dwóch serii wykonywanych do stanu chwilowego wyczerpania, aby zwiększać masę mięśni. Jedna te serie muszą być intensywne. Polegam na tej strategii, a mój trening trwa zalednie 45-60 minut. Zarówno w sezonie postartowym jak i w okresie przed zawodami trenowałem każdą grupę mięśniową co sześć lub siedem dni. Bacznie przestrzegałem okresu regeneracji, którego potrzebowałem między treningami. Kiedy trenujesz, niszczysz mięśnie. Potrzebuję one czasu, żeby się w pełni nareperować. Podczas okresu regeneracji ciało rekompensuje to, stając się silniejszym i bardziej muskularnym. Jeśli nie pozwolisz ciału na regenerację, nie może się rozwijać... -Dorian Yates


ROZKŁAD TRENINGÃ?W DORIANA YATESA
Dzień 1 Barki, tricpesy
Dzień 2 Grzbiet
Dzień 3 Odpoczynek
Dzień 4 Klatka, bicepsy
Dzień 5 Nogi
Dzień 6 Odpoczynek


TRENING KLATKI DORIANA YATESA
ĆWICZENIE SERIE POWTÃ?RZENIA
Wyciskanie sztangi na ławce skośnej 3* 12-8
1 6-8
Wyciskanie na maszynie Hammer 1* 10
1 6-8
Rozpiętki 1* 10
1 6-8
Poprzeczne przyciąganie górnych wyciągów 1 10-12

*Serie rozgrzewkowe



FLEX MAJA 2003r.

Raskus
25-04-06, 15:55
Jest to art.z pisma "Rekreacja fizyczna" z lat 80-tych.

"KULISTE BICEPSY"

Robby Robinson zyskał sobie przydomek "Czarnego księcia" kulturystyki. Łatwo wyjaśnić dlaczego:z uwagi na swój kolor skóry i nieprzeciętnie rozwiniętą sylwetkę, a także długi okres brylowania w światowej czołówce. Przez wiele lat zajmował czołowe miejsca w zawodowych konkursach, a zaczął karierę od tytułu amatorskiego mistrza świata i tytułu Mr.Universe. Przez pewien czas miał konflikty z IFBB, był zdyskwalifikowany i w tym czasie występował na zawodowych konkursach w RFN i z pokazami w nocnych lokalach. Ostatnio znów wrócil do grona czołówki, brał udział w konkursach Mr.Olympia.

"Czarny książe" może imponować niebywale rozwiniętą muskulaturą, szczególnie ramion i bardzo wąską talią. Jak twierdzą fachowcy, Robby ma proporcjonalnie najbardziej rozwinięte ramiona na świecie: kuliste bicepsy, idealne pocięcie i wyrzeźbione mięśnie. Przy wzroście 178cm i wadze 93-95kg obwód jego ramion w szczytowym okresie formy wynosił 54cm.

Jako młody chłopiec Robinson zapowiadał się na znakomitego sprintera, w wieku junirskim biegał 100m w czasie niewiele powyżej 10sekund. Później jednak poświęcił się całkowicie kulturystyce i stał się jedną z amerykańskich gwiazd w tej dyscyplinie sportu.

Jak trenuje, że osiągnął tak wspaniały kształt ramion?Oto kilka wskazówek Robby Robinsona na temat treningu ramion, które dotyczą również innych grup mięśniowych.

CAŁKOWITY ROZWÃ?J:
Praktyczne każdy kulturysta chce mieć potężne ramiona, a szczególnie wyraziste, zaokrąglone bicepsy. Aby jednak to osiągnąć, trzeba ćwiczyć bardzo wszechstronnie, nie zaniedbywać innych grup mięśniowych i osiągnięcia pełnych proporcji w ich rozwoju. Dlatego ważne jest zarówno ćwiczenie góry(klatka,barki,ramiona i grzbiet), jak i dołu(nogi). Położenie szczególnego nacisku na mięśnie ramion powoduje dysproporcje w ogólnej budowie sylwetki i nie daje rezultatów w czasie zawodów.

MENTALNOŚĆ, OBRAZ UMYSŁOWY:
RobbinsoN nazywa to "rysunkiem umysłowym". Chodzi o dokładne wyobrażenie sobie kształtu swoich ramion, zakodowanie sobie ich obrazu w świadomości. Taki obraz pozwala na programowanie treningu, dążenie do celu i stopniowe kształtowanie mięsni ramion(bicepsów i tricepsów)

INSTYNKT TRENINGOWY:
Zawsze w treningu mięsni ramion Robby opierał sie na instynkcie, czuciu mięśniowym. Robił tylko te ćwiczenia, które mu najbardziej odpowiadały i na które najlepiej reagowały jego mięśnie. Ćwiczenia dobre i skuteczne dla jednego kulturysty nie wcale muszą dawać takich samych efektów innemu. Oczywiście, że w swoim treningu zawsze uwzgledniał podstawowe zasady Weidera.

RÃ?&#379NORODNOŚĆ ĆWICZEÃ?:
W swoim treningu"Czarny książe" stosował w różnych okresach bardzo wiele ćwiczeń, ale były to przee wszystkim uginania i prostowania ramion wykonywane w różnych pozycjach ciała i pod różnymi kątami. Co ciekawe, niemal wszystkie te ćwiczenia wykonuje on z podstawowoym sprzętem, a więc sztangą i sztangielkami, niektóre tylko na wyciągu bloczkowym. Unikał zawze nowoczesnych maszyn treningowych. Jego zdaniem każdy powinien ułożyć sobnie program na ramiona z takich ćwiczeń, które najbardziej przyczyniają się do pełnego i wszechstronnego rozwoju wszystkich mięsni. Najważniejsze, aby w ćwiczeniach tych przez cały czas utrzymywać stałe napięcie mięśniowe i wpełni kontrolować ciężar.

A OTO JEGO ĆWICZENIA NA BICEPSY:
-uginanie ramion ze sztangą w pozycji stojącej.Jest to podstawowe ćwiczenie, ale trzeba je wykonywać czysto technicznie i przy pełnej amplitudzie ruchów(zgięcie ramiona takie, aby gryf sztangi dotykał niemal szyi, dźwiganie do pełnego wyporstu ramion).Robbinson w tym ćwiczeniu stosuje dość szeroki uchwyt sztangi, łokcie silnie przyciska do boków, cały czas sztywno blokuje tułów w pozycji pionowej. Uginanie i prostowanie ramion w wolnym tempie przy stałym napięciu mięśniowym.

-uginanie ramienia ze sztangielką w podporze przodem. Opierając się jedną ręką o ławkę, drugie ramie ma wyprostowane w dół bez dotykania do ud. Z tej pozycji wykonuje pełne, szczytowe ugięcie ramienia dotykając wq górnym położeniu sztangielkę do klatki piersiowej. Ćwiczenie to, jeśli jest wykonywane dokładnie, pozwala na osiągnięcie tzw.kulistych bicepsów.

-uginane ramion ze sztangą na modlitewniku. Ramiona oparte na skośnej desce pozwalają na pełną izolację pracy mięsni dwugłowych, osiągnięcie szczytopwego napięcia tych mięsni w górnym położeniu.

-uginanie ramion ze sztangielkami w siadzie na skośnej ławce. W ćwiczeniu tymłokcie ściśle przylegają do boików, dłonie skierowane są na zewnątrz, szczyt napięcia mięśniowego następuje w górnym położeniu, kiedy po wykonaniu ruchuprzytrzymuje sie 1-2 sekundy sztangielki przed opuszczeniem ramion w dół.

WSZYSTKIE ĆWICZENIA na bicepsy Robbinson wykonuje zwykle w 5 seriach po 6-10 powtórzeń(okres startowy)

ZESTAW ĆWICZEÃ? NA MIĘŚNIE TRICEPSY:

-wyciskanie sztangi w leżeniu na poziomej ławce, rozstaw dłoni na gryfie ok.10cm. Gryf sztangi powinien dotykać klatki blisko szyi. Ćwiczenie to znakomicie kształtuje górną masę tricepsów.

-prostowanie przedramion w dół z drążkiem wyciągu bloczkowego, trzymanego podchwytem aż do pełnego wyprosty ramion-klasyczne ćwiczenie, szczególnie na rozwój głowy środkowej tricepsów.

-prostowanieprzedramion w dół z drążkiem wyciągu bloczkowego, ale trzymanego nachwytem-głowa zewnętrzna tric.

ĆWICZENIA NA MIĘSNIE PRZEDRAMION:
-zginanie nadgarstków za sztangą trzymaną nachwytem, łokcie oparte na udach w pzycji siedzącej,

-zginanie nadgarstków ze sztangielkami trzymanymi podchwytem, przedramiona oparte na płaskiej ławce, pozycja klęcząca.
Nad przedramionami Robby Robinson pracuje 2 razy w tygodniu, wykonuje zwykle 2 x 3-4 serie po 12-15 powt.

ZASADY WEIDERA:
"Trener mistrzów" stworzył ponad 20 różnych zasad treningowych. Robby Robinson stosuje systematycznie jedynie kilka, tych najbardziej przez siebie sprawdzonych, które przyczyniają się do rozwoju masy, gęstości i rzeźby mięśni ramion. Należą do nich następujące zasady:
-przeładowania mięśni,
-superserii,
-izolacji ćwiczonych grup mięśniowych,
-szczytowego napięcia mięśni,
-piramidy(progresji obciążenie wraz ze zmniejszaniem l.powtórzeń w seriach),
-holistyki(mieszania obciążeń, serii i liczby powtórzeń)

WARUNKI GENETYCZNE I PRACA:
Nie każdy może mieć tak potężne, kuliste bicepsy i wyraźnie zarysowane tricepsy, jak "Czrarny książe" i wielu innych, znanych na świecie kulturystów. Bardzo duże znaczenie mają w tym przypadku cechy wrodzone:budowa anatomiczna kości i mięsni oraz predyspozycje genetyczne(dziedziczne), które przyczyniają się do szybszego rozwoju masy mięsniowej. W sumie jednak decyduje wieloletni, systematyczny i dobrze zaprogramowany trening, przez który każdy ćwiczący moze na miarę swoich możliwości rozbudować i ukształtować mięsnie ramion. Do tego dochodzi wszechstronny trening na wszystkie grupy mięśniowe, a także właściwa dieta.

MOTYWACJA I ZADOWOLENIE:
Trening kulturystyczny tylko wtedy przynosi oczekiwane efekty, jeśli ma się motywację do podjęcia ciężkiej pracy i odczuwa się zadowolenie z ćwiczeń. Trening musi sprawiać przyjemność, przynosić radość, inaczej zamienia się w harówkę bez spodziewanych wyników, prowadzi do przemęcznia i przetrenowania.

Warto brać przykład z Robby Robinsona, ale bez ślepego kopiowania jego ćwiczeń i intensywności treningu. Te elementy zależą bowiem od indywidualnych potrzeb i warunków."


Już o bicepsie pisalem, ale coś sięprzyda jeszcze :cool: