przea
23-02-10, 13:17
Jeszcze tydzień temu miałem wątpliwości czy trening między godziną szóstą a siódmą rano ma sens, czy organizm będzie przygotowany do wysiłku i czy podoła wyzwaniu jakim przecież jest aktywne spędzenie reszty dnia. Moje obawy były tym większe, że jestem kompletnie zielony w sprawach związanych z kulturystyką, nieznajomość możliwości swojego ciała tez nie można zaliczyć In plus.
Obawy okazały się nieuzasadnione, nie zauważyłem żadnej różnicy między treningiem rannym a wieczornym czy też popołudniowym. Mało tego, trening o tej porze jest istnym błogosławieństwem, jeżeli macie problem z poskładaniem się do kupy z rana, jeżeli potrzebujecie filiżanki kawy aby się dobudzić to taki trening jest remedium na te problemy. Podobnie jest z motywacją do działania, jeżeli nie chce wam się wykonywać obowiązków w pracy czy też wziąć się za naukę, gorąco polecam wizytę na siłowni. Dobre samopoczucie na resztę dnia gwarantowane.
Zapewne większość z was wie o tym doskonale, ale na pewno znajdą się tacy którzy będą mieli podobny dylemat co ja. Nie myślcie zbyt wiele tylko idźcie na siłownie!
Obawy okazały się nieuzasadnione, nie zauważyłem żadnej różnicy między treningiem rannym a wieczornym czy też popołudniowym. Mało tego, trening o tej porze jest istnym błogosławieństwem, jeżeli macie problem z poskładaniem się do kupy z rana, jeżeli potrzebujecie filiżanki kawy aby się dobudzić to taki trening jest remedium na te problemy. Podobnie jest z motywacją do działania, jeżeli nie chce wam się wykonywać obowiązków w pracy czy też wziąć się za naukę, gorąco polecam wizytę na siłowni. Dobre samopoczucie na resztę dnia gwarantowane.
Zapewne większość z was wie o tym doskonale, ale na pewno znajdą się tacy którzy będą mieli podobny dylemat co ja. Nie myślcie zbyt wiele tylko idźcie na siłownie!