PDA

Zobacz pełną wersję : Nowa, zielona i pełna obaw, pytań z pewnym planem ale...



Guga Fruga
03-02-10, 10:28
Coś mi się zdaję, że żle trafiłam ale skoro już tu jestem to może....

Z dużą dozą nieśmiałości i w obawie przed uświadomieniem sobie, że jednak Izuś masz ułańską fantazję w tym, co robisz, postanowiłam poddać się fachowej obróbce w postaci waszej oceny tego co robię, bo tak coś czuję nosem, że rzuciłam się z motyka na księżyc w przeświadczeniu, że przyniesie to owoce.
Może na początek mała autoprezentacja. Czas na odsłonę w trzech aktach. I tak: dziewczę ze mnie zapalone, ale szybko się zniechęcam, lubię już, teraz, zaraz widzieć efekty, ale wiem, że w tej materii, to raczej nauka cierpliwości mnie czeka. Mam 31 lat osiągnęłam rekordową wagę w swoim życiu 71 kg przy wzroście 164 cm i wygląda to źle jak diabli. Z wielkim postanowieniem i zapałem zapisałam się na zajęcia fitness i chyba upadłam na głowę gdyż wykorzystuję (w miarę możliwości, zazwyczaj po 2,5 h padam na pysk) każde zajęcia by tylko się ruszać. A teraz konkrety:

Poniedziałek: : SHAPE i TBC (2h)
Wtorek : TBC&GYMSTIC i FATBURNING (2h)
Środa : PILATES (1h)
Czwartek : TBC & GYMSTIC i TBC (2h)
Piątek : TBC i ABT (2h)
Sobota : TBC i FATBURNING (2h ale kurcze nie zawsze chce mi się wstać na 9 więc w tym przypadku to okazjonalnie – czytaj 2 razy w miesiącu)
Niedziela : ABT i SHAPE (2h i podobnie jak w sobotę, różnie bywa z chodzeniem na te zajęcia)
Ktoś mógłby zapytać a gdzie przerwa koleżanko na oddech, na odpoczynek na ustabilizowanie mięśni? No właśnie nie wiem a powinna być? Może ta sobota i niedziela? Może podarować sobie te zajęcia?

Zastanawiam się czy przypadkiem nie narzuciłam sobie zbyt dużego tępa i czy nie stanie się tak, że przeforsuje się i zapał się wypali z powodu przemęczenia organizmu. Do tego wpadłam na pomysł, słysząc tyle cmokań na temat L-karnityny, że zakupie sobie takie coś (MULTIPOWER L-Carnitine Concentrate 1000ml) i dodam jako suplement do treningu. Wypijam 10ml rozpuszczając w 500ml wody 30 minut przed ćwiczeniami. Tu mam pewne obawy czy nie powinnam zwiększyć ten czas do godziny przed wysiłkiem. Efekt jest taki, że zalewa mnie pot zewsząd rzekłabym nawet, że dość nienaturalnie gdyż nigdy (a chodziłam już wcześniej na zajęcia fiteness nie używając L-karnityny) w takich ilościach i nie wiem, może ja coś źle robię czy tak ma być?

I teraz, kiedy tak zalewa mnie pot na tych zajęciach to czy ja powinnam pić wodę, czy raczej uzupełniać płyny po treningu? Dziewczyny pijają jakieś kolorowe napoje w trakcie, zastanawiam się czy jeśli wypijam L-karnitynę, to czy już sobie nie darować kolorowego przyspieszacza spalania tkanki tłuszczowej i pić zwykłą wodę.

Z racji tego, że niektóre zajęcia odbywają się od godziny 18 i trwają góra do 21 to czy powinnam o tak późnej godzinie coś przegryzać mam na myśli jakąś kolację i teraz kompletnie nie wiem czy kupić sobie jakieś odżywki białkowe czy wrypać sobie np. biały ser czy jakiś koktajl bananowy albo tuńczyka w sosie własnym? Kompletnie czuje się tu bezradna.

Dieta. No właśnie nie stosuje żadnej. Jem generalnie bez nacisku na liczenie czegokolwiek. Staram się tylko, by śniadanie mieć dość syte i przed fitenessem zrobić sobie w miarę wcześniej (godzina) posiłek.

I teraz nie wiem czy jednak mi odbiło i krzywda wielka mi się stanie, bo bez wiedzy daleko tak nie pociągnę czy dobrze by było coś pozmieniać w tym moim „planie” na fokę stulecia.

Dodać należałoby, co chciałabym osiągnąć i tu nie będę oryginalna, gdy powiem, że gabaryty chciałabym, by mi się zmniejszyły z rozmiaru 42 na 38 i będę jak wygłaskany kotek. Ogólnie tak jakoś, żeby mnie niej było, bo zaczynam się męczyć przy zakładaniu adidasów jak stara baba.

Symu
03-02-10, 12:26
To zacznijmy od poczatku, super że masz zapał do tego by popracować nad sobą.

Ale rzeczywiście tak jak piszesz codzienne treningi to gruba przesada tym bardziej że widzę że robisz 2 godzinne. Min. 2 dni w tyg zrób sobie wolne, a nawet 3. Przynajmniej an poczatku.

Carnityne bierz godzine przed wysiłkiem to że się bardziej pocisz to dobrze.

Płyny uzupełniaj podczas treningu. Może być woda, albo izotoniki które popijają tam u Cibie dziewczyny. zawierają one teoretycznie troche cukru ale przy takich sesjach jakie wykonujesz uzupełnianie elektrolitów jest konieczne.

Kup sobie chela mag B6 olimpa i łykaj 1-2 capsy na noc bo niedobory magnezu to tylko kwestia czasu kiedy Cie dopadna. No i omega 3 gold tez olimp tak dla zdrówka.


Dieta:
tutaj trzeba wprowadzić pewna systematyczność.

Zacznij od tego żę zmierz wszystkie swoje wymiary i kontroluj wage żebyś widziała czy robisz postępy. Będzie to dość istotne do ustalenia ilości potrzebnych kalorii.

Co do samej diety:
1.wylicz zapotrzebowanie kaloryczne i trzymaj sie mniejwiecej 300kcal ponizej niego, a potem sukcesyfnie bedziesz dodawac i odejmowac kcal w zaleznosci od efektow zbyt szybkich/wolnych.

.... reszte napisze wieczorem bo musze leciec :P

Guga Fruga
03-02-10, 15:34
Grzecznie czekam :)

fallenursus
03-02-10, 15:51
zamiast bezczynnego czekania mozesz poczytac...
http://e-kulturystyka.info/showthread.php?t=19691
http://e-kulturystyka.info/showthread.php?t=7922

Symu
03-02-10, 17:47
w zasadzie co do diety to przeczytaj to http://e-kulturystyka.info/showthread.php?t=7076

KowalX
03-02-10, 19:17
@Guga Fruga
1)
możesz ćwiczyć tak dzień w dzień z tym,że weekend zrób sobie wolny
2)
nie wiesz ile płynów uzupełniać zważ się po wysiłku
-wystarczy sama woda ,a nawet będzie lepsza, mineralizowana wystarczy
3)
nie wiem jak to u Ciebie ,ale zmień produkty na takie z pełnego ziarna jeśli nie goszczą na twoim stole
4)
posiłek na 2h przed treningiem
na 1h możesz coś lekkiego np jogurt,warzywa,płatki owsiane na mleku
5)
posiłków 4-5 na dobę ,ale mniejsze co około 3h
6)
z supli możesz dokupić np cla + omega3 i jeśli jest potrzeba izolat/hydrolizat białka serwatkowego(inne suple zbędne
7)
możesz spokojnie jeść po treningu do ok 2-3h przed snem,z tym ,że unikaj węglowodanów
8)
jeśli jadasz owoce napisz jakie
9)
warzyw sobie nie żałuj
10)
jeśli bierzesz jakieś leki ,albo cierpisz na jakieś schorzenia napisz ,bo nie zawsze można brać wszystkie suple łącznie z witaminami

D3
03-02-10, 19:40
Nic dodać nic ująć. Koledzy wszystko powiedzieli - skoro lubisz czytać to zachęcam wydrukować sobie artykuły z tych linków i czytać je w tramwaju :)

Guga Fruga
04-02-10, 09:41
Nie ukrywam, że bardzo bym chciała, żeby mi się coś tak udało uzyskać i strasznie jestem przejęta, że zabiorę się za to od strony, która niczym nie przypomina ani dobrego treningu ani zdrowego rozsądku.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wiedzę i pomoc, urzeczona jestem Waszą gościnnością i szybką pomocą. Bałam się, że spotka mnie tu raczej coś w stylu zdeptania kurczaczka na profesjonalnym ringu, ale cieszę się, ze jestem cała.
Pobuszuje sobie jeszcze tu u Was i poszperam w artykułach. Gdybym miałam jakieś pytania to pozwole sobie podręczyć Was jeszcze sobą dobrze? Pozdrawiam serdecznie Iza.

Guga Fruga
05-02-10, 10:35
Z dość dużym niepokojem zauważam narastający z dnia na dzień tylko podczas charakterystycznych ćwiczeń ból piszczeli. Pojawia się on szczególnie gdy biegam na bieżni lub podczas podskoków. Nie wiem czy to wynik złej techniki czy ogranizm wysyła mi sygnał, że czegoś mu brakuje. Co do ćwiczeń staram się wykonywać je z dużą starannością i naciskiem na technikę, choć może wszystkiego jest juz za dużo i mam na pokładzie mały bunt. Co myślicie?

D3
05-02-10, 12:53
Za dużo sobie zarzuciłaś jak na sam początek. Jak ja redukowałem się z 94kg i biegałem na bieżni więcej niż 20minut to nawalały mnie stawy, zwłascza w okolicach łydek. Wynika to - moim zdaniem - z prostego faktu. Organizm, a zwłaszcza stawy nie był przygotowany na taki intensywny wysiłek. W Twoim przypadku może być podobnie. Za dużo h aerobów zarzuciłaś sobie na początek, więc i organizm wysyła Ci sygnały, że coś jest nie tak. Na Twoim miejscu zapisałbym się na siłownię 3xweek z ACT (obwodówka, znajdziesz w dziale trening w tematach podwieszonych) + delikatnie na początek 15-20minutek na steperze. Do tego w DNT (dni nietreningowe, czyli kiedy nie ćwiczysz na siłowni) możesz zacząć biegać, ale delikatnie również. Zacznij od 10minut na bieżni szybki marsz przeplatany z truchtem.

Guga Fruga
05-02-10, 13:03
Wszystko było by dobrze gdyby nie to, że ja nie zabardzo przepadam za siłownią stąd aerobowy kierunek. Ale pomyślę nad tym co napisałaś bo intuicyjnie coś mi się tak zdaje, że dużo w tym racji i rzeczywiście spore tempo mogłabym zamienić na coś w ilości oczywiście spokojniejszego. Bardzo dziękuję za rady. Długo już trenujesz?

D3
05-02-10, 13:12
Same aeroby mogą Ci wypalić tkankę mięśniową oprócz tkanki tłuszczowej. U mnie na siłowni jest taka jedna laseczka, co ciągle biega kiedy ja jestem. Wygląda jak Ci maratończycy z Afryki (fuj). Ohyda jednym słowem. Siłownia pozwoli Ci rozruszać Twoje mięśnie w odpowiedni sposób. Ja jestem rookie, niestety tylko 2lata stażu... :errf:

Poczytaj sobie, prowadziłem niecały rok temu relację ze "specyficznego" rodzaju diety, może Cię zainspiruję :smile:

http://www.e-kulturystyka.info/showthread.php?t=19543&highlight=CKD

Guga Fruga
05-02-10, 13:37
Nie wiem jak to się stać mogło, lekko roztrzepana jestem, ale ja święcie przekonana byłam (chyba zmyliło mnie zdjęcie jakie masz w avatarze), że rozmawiam z kobietą :) ciekawostka. Przepraszam, czasem bywam obezwładniająca.

Jak tak zaczynam się wgryzać w to co piszecie, łazić sobie po artykułach i zapoznawać się z ich treścią, to powoli zaczynam się w tym gubić i nie ogarniam wszystkiego, mimo iż wszystkie są tak ładnie opracowane nawet dla takiego laika jak ja nie powinny stanowoć problemu to im wiecej wiem tym bardziej się gubię.

Moja amatorska głowa podpowiada mi, że jak już dużo się pocisz i każdego dnia poświęcisz trochę czasu na swoje ciało w jakikolwiek sposób, byleby się tylko ruszać (urocze myślenie takie typewe dla idiotki), to samo się wszystko tak ładnie ułoży, że będzię można powiedzieć: no koleżanko, dobra robota. Ale ja coś widzę, że mi się z tym zejdzie trochę więcej niż zakładałam.

D3
05-02-10, 14:08
Moja amatorska głowa podpowiada mi, że jak już dużo się pocisz i każdego dnia poświęcisz trochę czasu na swoje ciało w jakikolwiek sposób, byleby się tylko ruszać (urocze myślenie takie typewe dla idiotki), to samo się wszystko tak ładnie ułoży, że będzię można powiedzieć: no koleżanko, dobra robota.


I to jest największy błąd u początkującego. Nie słuchaj takich ludowych mądrości, bo one do niczego innego oprócz efektu jojo nie prowadzą.

P.S. Zmieniłem avatar'a, teraz już Ci się nie pomyli :twisted:

Guga Fruga
05-02-10, 15:51
Tylko że mi się tak strasznie podoba na tych fitenessowych zajęciach i chciałabym chodzić każdego dnia ile się da a przy tym dobrze się bawię. Martwią mnie tylko te piszczele. Poobserwuje jeszcze jak nic w pn nie napiszę to znaczy, że padłam na pysk albo leże na bieżni i się zbieram.

Ps. No niezła z Ciebie "dupa" Narg że tak delikatne ujmę. Choć pewnie to jakieś wyszukane foto z Interenetu. A tak z ciekawości zapytam dlaczego miałeś kobiete w avatarze hmm?

kubaCK
05-02-10, 16:02
A tak z ciekawości zapytam dlaczego miałeś kobiete w avatarze hmm?

bo pomalu dazy do takiego wygladu:happy:

D3
05-02-10, 17:09
Tylko że mi się tak strasznie podoba na tych fitenessowych zajęciach i chciałabym chodzić każdego dnia ile się da a przy tym dobrze się bawię. Martwią mnie tylko te piszczele. Poobserwuje jeszcze jak nic w pn nie napiszę to znaczy, że padłam na pysk albo leże na bieżni i się zbieram.

Ps. No niezła z Ciebie "dupa" Narg że tak delikatne ujmę. Choć pewnie to jakieś wyszukane foto z Interenetu. A tak z ciekawości zapytam dlaczego miałeś kobiete w avatarze hmm?


Słuchaj, zrobisz jak uważasz, ale jak później nie będziesz w stanie nawet przebiec 100m z powodu nieznośnego bólu to nie stękaj i nie bądź zdziwiona. Możesz dalej kontynuować te aeroby 6xweek albo odpuścić sobie i posłuchać mojej rady. Twoje ciało, Twoje zdrowie, Twój wybór. Zaznaczam, że jakikolwiek plan redukcji musi być przemyślany i dobrze rozłożony w czasie, a nie zrzucanie 20kg w ciągu miesiąca poprzez głodowanie i nawalanie 21xweek aerobów, bo to nie jest redukcja a zwyczajna głupota.

A tę kobietę dałem w avatarze, bo ona ładna jest :happy:

KowalX
05-02-10, 20:55
Tylko że mi się tak strasznie podoba na tych fitenessowych zajęciach i chciałabym chodzić każdego dnia ile się da a przy tym dobrze się bawię. Martwią mnie tylko te piszczele. Poobserwuje jeszcze jak nic w pn nie napiszę to znaczy, że padłam na pysk albo leże na bieżni i się zbieram.

Ps. No niezła z Ciebie "dupa" Narg że tak delikatne ujmę. Choć pewnie to jakieś wyszukane foto z Interenetu. A tak z ciekawości zapytam dlaczego miałeś kobiete w avatarze hmm?

Choć na fitness jeśli to lubisz ,bo najgorzej się męczyć wtedy to nie potrwa długo...

Guga Fruga
08-02-10, 08:23
Narg, nikt nie mówi o głodowaniu, czytaj mnie uważnie :) Po to tu jestem, by zasięgnąc informacji od osób bardzije niż ja doświadczonych a to chyba nie jest głupie. Ilość być może zbyt duża, idąć za radą KowalaX odpuściłam sobie weekendowe szaleństwo i piąte,k zatem moja głupota się ździebko skurczyła. Co do diety, to jestem w trakcie jej sporządzania, ale kręce nosem bo lubię pewne rzeczy i wyelimonowanie ich czy nawet ograniczenia to dla mnie duże wyzwanie :) A siłownia? I czemu się tak upierasz?

KolawlX no żyję, żyję dzielnie się trzymam i nawet nie mam już zadyszki :)

D3
08-02-10, 08:27
Narg, nikt nie mówi o głodowaniu, czytaj mnie uważnie :) Po to tu jestem, by zasięgnąc informacji od osób bardzije niż ja doświadczonych a to chyba nie jest głupie. Ilość być może zbyt duża, idąć za radą KowalaX odpuściłam sobie weekendowe szaleństwo i piąte,k zatem moja głupota się ździebko skurczyła. Co do diety, to jestem w trakcie jej sporządzania, ale kręce nosem bo lubię pewne rzeczy i wyelimonowanie ich czy nawet ograniczenia to dla mnie duże wyzwanie :) A siłownia? I czemu się tak upierasz?

KolawlX no żyję, żyję dzielnie się trzymam i nawet nie mam już zadyszki :)


Ja już napisałem jak bym widział na początek Twoje uprawianie sportu :smile:.
W diecie najważniejsze jest BIAŁKO, u Ciebie moim zdaniem ok. 2g b KMC, typowa dieta low carb, mało węglowodanów, średni poziom tłuszczy (oczywiście tych zdrowych) i jedziesz z koksem.


http://www.e-kulturystyka.info/showthread.php?t=24413
http://www.e-kulturystyka.info/showthread.php?t=7922

http://www.e-kulturystyka.info/forumdisplay.php?f=34

Guga Fruga
08-02-10, 09:21
Narg jade z koksem jak to wszystko ogarne :)

Guga Fruga
09-02-10, 10:04
Dinazaur siedze i jakby mnie ktoś rąbnął w głowę. Chcesz powiedzieć, że te podskoki i te pierdoły które wykonuje w pocie czoła to do bani? Nic? Kompletnie nic? Sama juz nie wiem co mam robić a czego nie. Wiesz może, ja nie chce wygladac jak Twoja lisica na początek (spokojnie nie wszystko na ra z:) ) ale stopniowo spadac na wadze. "Trening na silowni robi i aerobowy na 70%hr max " - brzmi bardzo profesjonalnie ale co się za tym kryje? Wiesz ja wchodze na siłownie i raczej nie bardzo moge liczyć na pomoć obsługi siłowni bo mam wrażenie, że na niej skacze się przewaznie wokół właśnie takich lisić jak Twoja Dinozaur. Panie z brzuszkiem są niewidzialne :) Jak się tak łazi przez 6 miesięcy to można czasem poobserwować pewne śmieszne zachowania. Ale to inny temat.

Przyznam się, że jakiś rok temu postanowiłam chodzić na fitness i na siłownie ale niestety na siłowni pan z szerokimi plecami bardzo potraktował mnie cyklicznie i postanowiłam sama przerzucić na rowerek i tak złaziłam do siłowni po godzinie fitnesu i jezdziłam na rowerku z małym obiążeniem. Nie miałam żadnej diety, nie brałam suplemantów i udało się schudnąć 9 kg w trzy miesiące a mkoże cztery. Problem był jednak ze stawami, zaczęły mnie bolec nawet przy schodzeniu ze schodów i przestałam chodzić.

Poprosiłąm o pomoc kogoś kto zajmuje się układaniem diet może naczne od tego. Przyznam, że już się zgubiłam.

A i mam jedną małą obserwacje po 3 tygodniu ćwiczeń. Mam wrażenie, że lekko przybrałam. Jakbym delikatnie napuchła. Dziwne. Spodziewałam się może nieśmiało jakis 1 kg w dół, ale skąd małe zaskoczenie. Ciekawostka.

Brakuje mi takiej stabilności w głowie i przeświadczeniu, że to co robię jest dobre i nie jest to oszukiwanie samej siebie. Na razie chodze na ten dziadostki Dinozaur fitnes :) i jak bede miała opracowaną dietę to pomyślę nad tą siłownią choć bronie się przed nią jak diabli.

D3
09-02-10, 17:27
Słuchaj się dinozaura, chłop ma łeb na karku w tych sprawach, a zanim się obejrzysz to będziesz mieć tarkę a nie fałdy tłuszczu :happy: