Zobacz pełną wersję : Alkohol, kac a trening
http://bigpaker.net/art/069.jpgWiele osób interesuje temat "Alkohol , kac a trenowanie". Wiadomo, że jesteśmy tylko ludźmi i jakaś imprezka oraz wyskoki się zdarzają. Jak w takim wypadku postąpić, aby zachować jak najwięcej ciężko wypracowanych mięśni oraz jak zminimalizować kaca ? Oto kilka punktów, które warto wykuć. Jak wiecie alkohol wypłukuje z organizmu witaminy i odwadnia. Aby zminimalizować straty przed wyjściem wypijcie 2 litry wody, połknijcie zestaw witamin/multiwitaminę plus dodatkowo przyjmijcie 1 gram witaminy C. Pomiędzy kolejnymi piwami starajcie się pić szklankę wody a miedzy następnymi kolejkami wódki - herbatę z cytryną. To sprawi, że ubytki płynów i witamin będą mniejsze. Znajomi mogą się na was dziwnie patrzeć lub zadawać różne głupie pytania - odpowiadajcie, że dla kulturystyki jesteście w stanie zrobić wszystko :-)
No i po imprezce. Docieracie do domu, nie myślicie o niczym innym tylko o spaniu. Nie tak szybko. Chciało się szaleć, to trzeba jeszcze chwile się pomęczyć. Mała powtórka z rozrywki. Znów wypijacie 2 litry wody, oraz kolejne dwa zostawiacie w butelce przy łóżku (przebudzicie się do kibelka, to od razu uzupełnicie płyny). Znów łykacie zestaw witamin/multiwitaminę/1gram wit.C i popijacie ją białkowym szejkiem z 10 gramami glutaminy + dodatkowo kilka aminokwasów (aby uchronić się przed nocnym katabolizmem). Już prawie jesteście w wymarzonym, cieplutkim i mięciutkim łóżeczku. Jeszcze tylko porcja ZMA i możecie wskakiwać pod kołderkę.
Budząc się rano, modlicie się, aby dziewczyna, z którą się bawiliście była tak ładna jak wczoraj ;-) Kiedy już wyczołgacie się z łóżka sięgnijcie po wodę (1 litr), przyjmijcie porcje ZMA (w celu podniesienia naturalnego poziomu testosteronu) oraz połknijcie kilka aminokwasów i 10 gram glutaminy (aby zahamować katabolizm).
Śniadanie musi być odżywcze. Wiem, że zazwyczaj nie chce się jeść ale jak mus to mus. Sadzone jajka, zmiksowane płatki owsiane z mlekiem/maślanką/jogurtem i białkiem, razowy chleb z szynką, sałatą i pomidorkiem napełnią was życiem i energią. Na koniec znów łykacie zestaw witamin/multiwitaminę.
Teraz przydałoby się pojeździć na rowerze, popracować w ogródku itp. To da Wam do myślenia czy warto było tak hulać wczoraj ;-) Na koniec życzę udanych imprez i dni bez kaca :)
źródło-www.musclepower.pl
fajnie,fechu ja nie dam rady jeśc na bani a na kacu mowy niema,wymiotuje odrazu i musze dzień głodny chodzic,poważnie ten temat tylko wodą uzpełniam,poprostu nic innego nie przyjme
Znów łykacie zestaw witamin/multiwitaminę/1gram wit.C i popijacie ją białkowym szejkiem z 10 gramami glutaminy + dodatkowo kilka aminokwasów (aby uchronić się przed nocnym katabolizmem). Już prawie jesteście w wymarzonym, cieplutkim i mięciutkim łóżeczku. Jeszcze tylko porcja ZMA i możecie wskakiwać pod kołderkę.
juz widze jak to wszystko lykam kompletnie pijany. polowe trzezwienia to w lazience spedzam, glowa w toalecie...
fajnie,fechu ja nie dam rady jeśc na bani a na kacu mowy niema,wymiotuje odrazu i musze dzień głodny chodzic,poważnie ten temat tylko wodą uzpełniam,poprostu nic innego nie przyjme
w rosołek ?
na kaca najlepsza praca :D
wujek.maciek
22-12-09, 16:17
gdyby kozka zagryzala/zapijala, to by pozniej nie rzygala...
pozdro
niekiedy za szczeniaka się chlało wódę z mety, z włosami na dnie, prosto z plastikowej butelki, bez przepity ani przegrychy, i się nie rzygało. a teraz kultura, szamka, napoje, wszystko pięknie i paw kolorowy też się zdarzy.
wujek.maciek
22-12-09, 19:11
wiesz co, no zagryzka nie jest gwarancja "nie rzygania". jesli zoladek uzna, ze zbyt wysokie stezenie alkoholu moze ci powazniej zaszkodzic nastapi reakcja obronna, ktora jest wlasnie paw ;) nie zmienia to faktu, ze zagryzac i zapijac trzeba. a to drugie szczegolni, zeby nie odwodnic organizmu.
oczywiscie wszystko dla ludzi, ale jeszcze raz powtarzam - zapijac i zagryzac, zeby zminimalizowac efekty uboczne narkotyzowania sie etanolem.
pozdro
wujek.maciek
22-12-09, 23:07
http://www.youtube.com/watch?v=jVEZPyV3fJs
dobrze ze temat zostal zalozony, bo chcialem zalozyc podobny w hydepark przed sylwestrem. A wiec piszcie tu wlasne reflekcje, przezycia sposoby itd itd zeby przetrwac do rana i zeby bylo dobrze w glowce i brzuchu, a potem zmiksuje to w calosc i zrobie wielkiego posta z instrukcją na imprezy.
najlepsze na kaca powietrze z materaca :D a tak prawdę mówiąc to najlepiej jest po prostu nie pić, bo to brak szacunku do własnego wysiłku ;)
Wg mnie rano są dwie opcje :
1) jeśli kac jest morederczy , zawraca się w e łbie , chce się żygać żółcią z żołądka , to nie oszukujcie się. Nic innego nie pomoże tylko zimna 50-tka ... Potem można jeść i pić i się już da .... czasem potrzeba dwóch 50-tek .... ;p
2) jak kac nie jest taki straszny to trzeba go wypracować , czy tam wybiegać .... potem można zaczać jeść i pić .....
Jeśli od rana możesz jeść i pić , toto nie jest kac ale delikatny objaw przepicia ;p
pozdro
ja tam kaców nie miewam ale czasem się czuję nie najlepiej i jak se wówczas pomyślę o 50-tce, to się mje rzygać chce.
no ale w sumie prawdziwe życie zaczyna się po pięćdziesiątce. a właściwie po dwóch.
czym sie strules tym sie lecz stare dobre powiedzonko :)
Ale w praktyce po ostrym piciu nigdy z tego nie moge skorzystac :)
no nie da sie. Podziwiam tych co po ciezkim maratonie wstają i dalej pija haha
ja zawsze wstaje wiaodmo cos do picia i mam tak ze w tym dniu jem x2 jestem ciagle glodny moge zjesc obiad a za 1h znow jem tak samo i dojadam kanapki ,rosolki ,znow kanapki masakra. Nie umialbym tak bez jedzenia na 2 dzien nawet jak wymiotuje po 10x to jem;D
powrot do domu na swieta i wczorajsze spotkanie ze znajomymi... dzisiaj kac :( eh a mialy byc plecy robione :( najlepszy sposob? przelezec pod kocykiem caly dzien i wypic hektolitra herbaty z cytryna:)
Wiem , że organizm mówi , że nie da się .... Ale mnie raz kumpel namówił .... myślałem że po 50-tce na mega kacu , odrazu puszczę pawia , wypiłem i po 10 minutach byłem już tylko nie wyspany. Także spróbujcie bo to czasem jedyne lekarstwo :) Picie to zło , ja robie tak , że piję raz na 3 tygodnie tak lekko po 2 - 3 piwka i do domu , a raz na 1,5 - 2 miesiące wódeczka ale wtedy to już dośc sporo .... hehe
Myślę , że to nie za często , jak mieszkałem na stancji to piłem od niedzieli do czwartku i jakoś mimo to tyłem ..... :D
powrot do domu na swieta i wczorajsze spotkanie ze znajomymi... dzisiaj kac :( eh a mialy byc plecy robione :( najlepszy sposob? przelezec pod kocykiem caly dzien i wypic hektolitra herbaty z cytryna:)
Mam dokładnie top samo ;/ Wczoraj się zalałem ;/;/ A dziś miał być triceps i plecy ... zrobiłem dwie serie i mi sie we łbie kołuje :(
Mam dokładnie top samo ;/ Wczoraj się zalałem ;/;/ A dziś miał być triceps i plecy ... zrobiłem dwie serie i mi sie we łbie kołuje :(
jak czujesz, że nie dasz rady, to nie ma sensu ryzykować bo to może się nie najlepiej skończyć. siłownia nie jest najważniejsza. tak samo jak bierze jakieś choróbsko - lepiej sobie odpuścić.
dokładnie .... Popieram w 100% , przełożę to na jutro i będzie ok. Pozatym treningi chyba służą , bo znajomi nie wierzą , że jade na sucho ... już nawet moja dziewczyna zaczyna mi fochy robić że .... koksuje bo ciągle rosnę :D:D
dokładnie .... Popieram w 100% , przełożę to na jutro i będzie ok. Pozatym treningi chyba służą , bo znajomi nie wierzą , że jade na sucho ... już nawet moja dziewczyna zaczyna mi fochy robić że .... koksuje bo ciągle rosnę :D:D
miałem to samo jak miałem 18 lat ;) laska, koledzy, rodzice, wszyscy myśleli, że jadę koksie a ja wówczas chyba kretkę jakaś z olimpu, hmb, bcaa i glukozę, do tego dużo szamy i witamin od zajebu. tak mi nie wierzyli, że wreszcie wrzuciłem setkę mety, która już chyba mi mało co dała. ale to było dawno i się nie liczy ;p
kiedyś jeszcze w liceum prof od chemii doradził mi tak
alkohol ma taki sam skład co glukoza czyli cukier więc na drugi dzień po popijawie trzeba jeść słodycze wtedy alkohol się zneutralizuje :)
odziwo działa od sam tak robię zresztą mój organizm sam się cukru domaga wciągam czekoladę i jest ok jak naprawdę było grubo i nic nie da się przełknąć pije glukozę albo glukardiamid
kiedyś kolo (kierownik ośrodka zdrowia) dał mi kroplówkę z glukozy i witaminy c czułem się jak młody bóg :)
dziwne ale prawdziwe
kroplówa z glukozy jest kozak potwierdzam :)
ja nie wiem z czego miałem kroplówkę w szpitalu. ale rozjebałem ją w pizdu i wenflon wyjąłem z żyły i pierdolnąłem na szafkę. bo mnie wkurzało, że coś zimnego mi do krwiobiegu wlatuje.
ja nie wiem z czego miałem kroplówkę w szpitalu. ale rozjebałem ją w pizdu i wenflon wyjąłem z żyły i pierdolnąłem na szafkę. bo mnie wkurzało, że coś zimnego mi do krwiobiegu wlatuje.
pewnie to był virus T
Smalec, śledzik w oleju i witaminki przed.
Witaminki, kefirek, sok z cytrusów po.
I mogę nawet iść ćwiczyć.
Lepiej wogóle nie pić , na ch*j wam to. :whistle:
Bo wszystko jest dla ludzi :> ? Wódka też, tylko trzeba pić na miarę swoich możliwości i z głową.
Większości czasem zdarza się zapomnieć i nawalić jak automat :) Wszystko jest dla ludzi a czasem przychodzi taki czas , ze chce się walnąć litra z gwinta ;/ Rada na stres to nie ejst , ale raz na jakiś czas fajnie o wszystkim zapomnieć i odwalić jakiś numer po pijaku ;]
Ale alko. nie jest dla wszystkich ... ja kiedyś mogłem pić i pić i wszystko było ok , a teraz nie pije już od sylwestra bo najzwyczajniej w świecie po alko jestem tak agresywny , że zawsze zrobie jakąs zadymę ;/ Musi mi to przejść i do tego czasu odstawiłem alko ;[
Hmm ja mam zdaie takie , jezeli po pijaku zdarzało Ci sie robic dymy i teraz odstawiłes alko żeby Ci to przeszło - to Ja osobiście tego nie kupuje. Nie pijac możesz tylko opóźniac to zdarzenie , wszystko lezy w psychice/naturze danego człowieka. No chyba ze na jakis dłuższy czas odstawisz alko to moze wtedy - chociaz jak kazdy powiada "alkohol jest dla ludzi" - Ja teraz nie pije i nie mam zamiaru pic ani kropelki - czuje sie o wie wiele lepiej , a zamiast stracic kase na piwo to wole puscic lotka :D
co do zadym to nie jest tak do końca. ja na trzeźwo nigdy nie szukałem dymów a i biłem się w ostateczności. a po pijaku nie dość, że wystarczyła mała iskra, to jeszcze za młodu sam szukałem guza. czemu teraz będąc trzeźwy potrafię powstrzymać się a w tej samej sytuacji będąc pijanym, waliłbym bez przepraszam
a w tej samej sytuacji będąc pijanym, waliłbym bez przepraszam
Może będe mial wzmiankę o tym na drugim roku :p
Alko na każdego działa inaczej .... jedni są spokojni , inni agresywni , jeszcze innym włącza się misja ,,go home" i tyle ... Ja wiem , że dłuższa przerwa mi pomoże i oduczę się zadym ;] Poza tym przez sesje nawet nie mam czasu ćwiczyć a co dopiero pić :D
Co do treningu na kacu - NIEWYKONALNE !! Ale o dziwo , kiedy zaczynałem studia i mieszkałem na stancji , przez dwa miechy miałem okres kiedy chlało się wóde od niedzieli do czwartku , rano kac , na uczelnie , czesto pierwszy posiłek wieczorem dopiero .... i właśnie wtedy ........ zaczeła się u mnie tendencja do nabierania masy i postanowiłem zacząć ćwiczyć :) Na początku studiów było 67 kilo a teraz 84 :)
Mam podobnie, z tym, że sam nie szukam guza ale jak ktoś go szuka, to chętnie chcę takiej osobie go sprezentować. Mam tak, odkąd chodzę na siłownię i trenuję sw (może zbyt pewnie się czuję czy cuś) Niemniej, mogę być zalany w trupa - i tak pierwszy nikogo nie sprowokuję. Alkohol jednak wyzwala ułańską fantazję.
a ja tam czy pijany czy trzeżwy jestem spokojny i do nikogo nie mam nic, pierwszy bic rzadko kiedy chce, ale mam taką cienką linie i jak ktos ja przekroczy czasem z błąchej sprawy to mi sie agresor wlacza i ledwo nad sobą panuje i jesli ta osoba coś do tego dołoży to jest nie ciekawie. ale tak to panuje nad sobą ;]
popieram zdanie zeby nie kozaczyc o blache sprawy :) chociaz jak ktos szuka guza to podobno strasznie prowokuje (czy po pijaku czy trzezwo). Z tym ze mala roznica, jak po pijaku to zawsze pierwszy dostaje strzala:) a po trzezwemu zazwyczaj uda sie go uniknac:) finisz zawsze taki sam... :)
3 rutinoscorbin w trakcie picia lub przed, przed spaniem 3 rutinoscorbin+ibuprom+woda...i rano nic nie czuc, sstestowalem juz po 2 ostrych melanzach
3 rutki to jakieś 300mg witaminy C. lepiej od razy 1000mg ze dwa razy i w ciul wody przed snem
Aspiryna albo Polopiryna, zależy co pod ręką. Przed senem biorę i obajwy kaca są niewielkie, troche suszy ale idzie ćwyczyć. Rano wysoko kaloryczne danie i można zapierd**ać
aspira i polpira nie są zdrowe lajk
Aspiryna albo Polopiryna, zależy co pod ręką. Przed senem biorę i obajwy kaca są niewielkie, troche suszy ale idzie ćwyczyć. Rano wysoko kaloryczne danie i można zapierd**ać
biorąc aspiryne czy polopiryne mozna odpuścic sobie trening gdyż jest on nei skuteczny, nie pamietam teraz bo wypadlo mi z glowy ale te leki albo blokuja albo wytwarzaja coś że to tylko strata czasu. jak sobie przypomne dokladniej to napisze.
a ja tam czy pijany czy trzeżwy jestem spokojny i do nikogo nie mam nic, pierwszy bic rzadko kiedy chce, ale mam taką cienką linie i jak ktos ja przekroczy czasem z błąchej sprawy to mi sie agresor wlacza i ledwo nad sobą panuje i jesli ta osoba coś do tego dołoży to jest nie ciekawie. ale tak to panuje nad sobą ;]
Odstaw tę cholerną dextrozę! :twisted:
ja tam nie mam problemu z kacem:) ani z rzyganiem:) ale jak jak jestem po paru piwach to czuje ze jak by ktos sie zaczol sadzic to zaraz by byly jakies dymy a na trezwo tego nie mam:) bez prowokacji nie zaczynam:) Ja po zapijawie otwieram sobie okno bo mam pod lozkiem , wale herbatke na noc,a rano maslaneczk
okno pod łóżkiem ? masz piętrowe łoże ?
podobno 0,5 litra wódy to tydzień treningu w plecy :D to po calonocnym chlaniu jestem z 3 miechy w plecy haha :)
gorsze od picia jest spidowanie tego nigdy zyciu a alkoholu się wystrzegam
WielkiEElo
08-02-10, 16:58
podobno 0,5 litra wódy to tydzień treningu w plecy :D to po calonocnym chlaniu jestem z 3 miechy w plecy haha :)
Ta jasne ... bajki to wiesz dzieciom w przedszkolu się opowiada , a nie na forum kulturystycznym
podobno 0,5 litra wódy to tydzień treningu w plecy :D to po calonocnym chlaniu jestem z 3 miechy w plecy haha :)
Ta jasne ... bajki to wiesz dzieciom w przedszkolu się opowiada , a nie na forum kulturystycznym
I tu sie zgodze z kolega:P ostatnio z kolega wypilismy ponad 0,7 na leb(na drugi dzien to nie istnialem ale to szczegol:lol: ) i dzisiaj trening klata+bic poszedl bez zadnych "spadeczkow" a nawet z przyrostami(tydzien temu 90 na klatke 2powtorzenia(z czego jeden z pomoca) a dzis 90 3 powtorzenia(raz z pomoca)nie wiele ale zawsze cos:whistle:) i jakos nie odczulem spadku w wadze ani w wymiarach(fakt faktem nie wazylem sie ani nie mierzylem ale takiego odczucia nie bylo)
Fehu a skąd masz te wiadomości że akurat po przyjściu trzeba wypicic dokładnie 2 litry wody, potem w łóżku jeszcze 2litry i rano 1 litr. To może wiadro herbaty sobie jeszcze nagotować :P? (jak albercik w kiepskich - dla wtajemniczonych).
Ja jak pchodzę z imprezy to oczywiście że pić się chce, ale dwóch litrów raczej szybko nie wypije, to nie realne, bo jestem pełen i to się po prostu nie zmieści :).
Aspiryna i polopiryna to to samo więc nie wiem po co to rozróżniać :D.
I to nie prawda że aspiryna jest niezdrowa, więcej z niej tego korzyści płynie, więc nie zaliczałbym tego do czegoś nie zdrowego. Każdy lek ma swoje DL (dawkę śmiertelną). Więc wszystko w nadwyżce będzie niezdrowe.
Aspiryny nie bierze się jak ma się wrzody, predyspozycje do wylewu i przed operacją :P. No i nie bierze się cały czas. Jako stały suplement diety.
Ja jak wracam z imprezy to owszem pić mi sie chce ale BROWARA :)
Nawiązując do wypowiedzi autora tematu to jakbym miał te wszytkie rytualy po powrocie do domu wykonac typu - 2l wody,potem to,to to i tamto to musialbym wrocic na kumie.Jednak zwykle jak wracam to mam taką petardę,że nie wiem jak wróciłem więc ciężko by mi bylo przyjmowac garsc supli i chlapac tyle wody.Na szczescie ostatnimi czasy rzadko mi sie takie powroty zdarzają bo nie piję zbyt często.
Na kacyka muszę się przede wszystkim solidnie wyspać bo jak ktos mnie zbudzi to potem taki headache mam caly dzien ze daj pan pokój.Jak już się przebudzę to dużo wody,potem jajecznica oraz herbata z miodem i cytryną i trzeba kacyka przeleżeć,poprostu.Żadne spacery na swiezym powietrzu u mnie nie wchodzą w gre,do ludzi sie czlowiek nie nadaje,a poza tym grozi wstąpienie do baru na "jedno piwko",co niesie ryzyko powtórki z rozrywki.hehe
ja to muszę na 2 dzień łazić pic wode z cytryną ....... bo jeszcze mam niezłą bombę ........ :D:D:D:D:D
i nawet nie biore sie za złom bo 5kg by mnie zabiło .................. ;/ hehehehehe
kilka lat temu to na kaca idealnie działał trening przed południem jeszcze zapodany, ale dzisiaj to bym nie przeżył chyba, czasami nie da się ruszyć na drugi dzień, nie mówiąc już o jakimś jedzeniu :)
bo kiedyś tyle nie piłes:D