Mocu
06-11-09, 18:01
Wita, wczoraj gdy ćwiczyłem martwy ciąg, pod koniec treningu, zrobiłem sobie kilka serii:
53 kg x 10
73 kg x 10
93 kg x 10
113 kg x 10
Wszystko było okej, jak zawsze, chciałem sobie zobaczyć ile dam rade podnieść najwięcej, nie przesadzałem z obciążeniem i bez problemu podniosłem 160 kg, gdy opuściłem ten ciężar i się wyprostowałem poczułem takie dziwne uczucie jakbym był lekko wygięty do przodu. przez cały dzień nic mi nie było, ale jak dziś wstałem to czułem ból w krzyżu, jak się schylałem i prostowałem.
I teraz mam pytania, mogłem to spowodować przez poprzednie serie ? Bo zawsze pod koniec treningu nie jestem w pełni sił.
No i czy mam się o coś martwi ? Miałem już podobny problem po 3 dniach wszystko przeszło.
Martwy ciąg robiłem z pasem dość dobrym, szerokość ma 15,5 cm.
53 kg x 10
73 kg x 10
93 kg x 10
113 kg x 10
Wszystko było okej, jak zawsze, chciałem sobie zobaczyć ile dam rade podnieść najwięcej, nie przesadzałem z obciążeniem i bez problemu podniosłem 160 kg, gdy opuściłem ten ciężar i się wyprostowałem poczułem takie dziwne uczucie jakbym był lekko wygięty do przodu. przez cały dzień nic mi nie było, ale jak dziś wstałem to czułem ból w krzyżu, jak się schylałem i prostowałem.
I teraz mam pytania, mogłem to spowodować przez poprzednie serie ? Bo zawsze pod koniec treningu nie jestem w pełni sił.
No i czy mam się o coś martwi ? Miałem już podobny problem po 3 dniach wszystko przeszło.
Martwy ciąg robiłem z pasem dość dobrym, szerokość ma 15,5 cm.