mefimess
22-10-09, 21:59
Witam na wstępie wszystkich użytkowników :) Zwracam się tu z nurtującymi mnie pytaniami, bo widzę, że to forum zna się na rzeczy ;) No więc zaczynamy historię ;)
Od wakacji zacząłem tworzyć z 2 kolegami swoją domową siłownię z pustaków. W sumie mamy rurkę, obciążenia 30 kg w sumie, 20 kg w sumie i ponadto 2 krążki po 5 kg jeden do dokładania. Ja jestem w 1 klasie technikum, a koledzy z 3 gimnazjum. Opcja jest taka, że:
- poniedziałek, środa, piątek ćwiczymy podnoszenie sztangi (ostatnio 40kg). Każdy robi 5 serii po tyle powtórzeń ile może (ja ok. 10, wg. mnie za mało). Najgorzej ma jeden kolega , który "stoi w miejscu" - nie podniesie tego więcej jak 5 razy. Trening wygląda tak, że robi każdy serię, odpoczywamy chwilkę, kolejna seria... i tak 5 serii.
- wtorek, czwartek ćwiczymy z obciążeniami 20kg biceps, tzn. w pozycji stojącej obciążenia w rękach i je zginamy do siebie. Także 5 serii po tyle ile kto może, ja robię ok. 11, a znów tamten kolega najmniej. Pomiędzy seriami są przerwy.
Mimo treningów nie czuję jakoś wzrostu siły, ani tego że mógłbym podnieść choć raz więcej niż 55 kg na klatkę. Teraz moje pytanie. Co zrobić, aby lepiej i efektywniej ćwiczyć? Ograniczyć treningi klatki do 2 w tygodniu a bicepsa do jednego? Robić więcej serii / powtórzeń? Nie robić odpoczynków pomiędzy seriami? Jeść więcej białka ? Może pić jakąś szklankę mleka czy coś np. godzinę przed treningiem? Nie wiem dlatego może głupie przykłady piszę i zwracam się do Was o pomoc.
Z góry za nią dziękuję i pozdrawiam.
Od wakacji zacząłem tworzyć z 2 kolegami swoją domową siłownię z pustaków. W sumie mamy rurkę, obciążenia 30 kg w sumie, 20 kg w sumie i ponadto 2 krążki po 5 kg jeden do dokładania. Ja jestem w 1 klasie technikum, a koledzy z 3 gimnazjum. Opcja jest taka, że:
- poniedziałek, środa, piątek ćwiczymy podnoszenie sztangi (ostatnio 40kg). Każdy robi 5 serii po tyle powtórzeń ile może (ja ok. 10, wg. mnie za mało). Najgorzej ma jeden kolega , który "stoi w miejscu" - nie podniesie tego więcej jak 5 razy. Trening wygląda tak, że robi każdy serię, odpoczywamy chwilkę, kolejna seria... i tak 5 serii.
- wtorek, czwartek ćwiczymy z obciążeniami 20kg biceps, tzn. w pozycji stojącej obciążenia w rękach i je zginamy do siebie. Także 5 serii po tyle ile kto może, ja robię ok. 11, a znów tamten kolega najmniej. Pomiędzy seriami są przerwy.
Mimo treningów nie czuję jakoś wzrostu siły, ani tego że mógłbym podnieść choć raz więcej niż 55 kg na klatkę. Teraz moje pytanie. Co zrobić, aby lepiej i efektywniej ćwiczyć? Ograniczyć treningi klatki do 2 w tygodniu a bicepsa do jednego? Robić więcej serii / powtórzeń? Nie robić odpoczynków pomiędzy seriami? Jeść więcej białka ? Może pić jakąś szklankę mleka czy coś np. godzinę przed treningiem? Nie wiem dlatego może głupie przykłady piszę i zwracam się do Was o pomoc.
Z góry za nią dziękuję i pozdrawiam.