Zobacz pełną wersję : Piszczele
No to i ja zawitałem do tego działu... od bardzo dawna mam problem z "piszczelami".
Przy szybkim chodzie, dłuższym biegu, zaczynają mnie boleć i to dość znacznie,
pojawia się jakby taki ucisk na nie, jakby były przeciążone (jak to możliwe?)
od czego to może być? to wina kości czy może coś innego?
nie byłem jeszcze z tym u lekarza bo jakoś zdołałem to przeboleć, ale ostatnio to jest dość dokuczliwe...
sorki ze sie wtrącam ale ja mam ten sam problem. Bolą mnie miesnie od piszczeli w dól az do stopy. Znacie jakies sposoby/maście które pomogą ulżeć nogą, zeby tak nie bolały??? pozdrawiam
ja nawet nie mam pojęcia czy to mięśnie czy kości czy ścięgna...
boli jak diabli, tylko tyle:P zatem podobny problem mamy albo i ten sam.
u mnie maści nie pomagały, końska itd., po prostu przy dużym nacisku na piszczele
diabelnie zaczyna boleć, ale przy ciężarach, MC czy przysiady tak nie mam, tylko
przy biegach i szybkim chodzie.
no masz to samo co ja.... to są miesnie bo kosci raczej nas nie bolą skoro głownie czujemy ból gdy obciązamy nogi tzn. przy biegach.
Tak sobie mysle czy nie skoczyc do apteki i pogadac z aptekarką o tym, moze zna jakis srodek na obolale nogi. Kiedys cos tam reklamowali w tv na obolale nogi.
tak obolałe ale od żylaków itp.:P najwidoczniej nikt tutaj nie zna takiego problemu:P
jak będę przy okazji jakoś u rodzinnego to się spytam co to może być.
Może po prostu czegoś brakuje tym nogom:P
hmm no trzeba sie zapytac tych naszych lekarskich "specjalistów" ;) ale ja stawiam na obolałe miesnie... nie przystosowane do takiego wysiłku.
fallenursus
05-10-09, 17:49
prawdopodobnie miesnie z przodu nogi od kolana w dol. u nas na silowni jest nawet maszyna do ich cwiczenia. wkladasz stope i jakbys podnosil stope do gory pieta caly czas dotyka ziemi.
hmm możliwe, jak ja biegam to zawsze ponad normę, tzn. pierwszy dobiegam
ale nogi to dosłownie makabra:D ja chce więcej a nogi siadają:P brak zapewne
wytrenowania tej partii.