Zobacz pełną wersję : Idziesz ulicą i w morde...
Ello
Zaczyna was też wkurw..iać takie coś co zrodziło się w Polsce, że strach wyjść gdzieś po 22??;/ Mi jeszcze w mordę nikt nie dał:P, ale znam takich co dostali za nic...;/ A najgorsze jest to, że jak wpierd..oli się np. jakiemuś gostkowi co zna gostków... to potem już nie będzie 1vs1 tylko 5vs1;/
Co się z tym krajem kur.wa dzieje;/? Teraz żeby gdzieś wyjść to albo w bandzie 3 kumpli albo jak się ma staż w jakiejś sztuce walki min. 4 miechy, ale to i tak nie zawsze pomoże;/
a kto chodzi sam o tej porze, chyba samobojca, albo pobiegac, albo na spacer z psem/dziewczyną
No ok, ale nie chodzi mi o sam fakt kto chodzi... ale DLACZEGO STRACH IŚĆ O TEJ PORZE....! A jak już mówisz o tej dziewczynie to też przeje.bane... idziesz a tu 3 małolatów poszpanuje i da ci w morde a z dziewczyną... ( no nie będę kończył):P
masz racje tak jest ostatnio u mnie 1 koleś wysiadał z autobusu a tu na przystanku byli kolesie i jeden mu tak zaj**** że aż się zalał krwią i to za nic bo się spojrzał w stronę przystanku.
No ok, ale nie chodzi mi o sam fakt kto chodzi... ale DLACZEGO STRACH IŚĆ O TEJ PORZE....! A jak już mówisz o tej dziewczynie to też przeje.bane... idziesz a tu 3 małolatów poszpanuje i da ci w morde a z dziewczyną... ( no nie będę kończył):P
Przesadzasz zaś...
Choć to prawda xD
No dobra z dziewczyną może przesadziłem.... ale szansa że też jej jeb.ną jest:P!
no z kumplami czy sam to but albo walka ale idziesz z dupą, i co, wiadomo ze choćby mnie mieli zabic to bym walczył jak bym musiał już, ale osobiście znam przykrą sytuacje, co praWda znajomy kolegi ale był z laską którą kochał ona jego, i szedł przez miasto i paru gosci podeszł i za tyłem łapało jego dziewczyny jak sie odezwał to mu wpierdolili, lezał na obserwacji 2 doby chyba ale męska duma i nie był wstanie spojrzeć w oczy kobiecie, za wszelką cenę jej unikał i mimo ze mieli juz po 21/22lata to już razem nie są.
nikt nie jest terminatorem ale troche rozumiem bo pewnie miałbym podobnie.
sosna nie widze sensownego wyjscia z takiej sytuacji :P chyba trzeba z klamką chodzic
sosna nie widze sensownego wyjscia z takiej sytuacji :P chyba trzeba z klamką chodzic
Z klamką w bucie bo są tacy co się nie boją :X
Ja zdarza sie, że mam nóż w kieszeni:P Taki fajny bo mały, ale jak się otworzy to...;) Ale tylko jak tak się idę przejść bo jak % to nie bo jeszcze coś głupiego mi może wpaść do łba;P
A co do Sosny to właśnie to jest powalone, że nie kiedy wiesz, że nie masz szans, no ale bić się trzeba... więc od tego najlepiej zrobić jakiś kurs samoobrony... + sztuka walki;) Ja będę za niedługo uczęszczał na taki coś: jak zrobić krzywdę nożem, tak aby nie zabić:P:P
http://www.youtube.com/watch?v=8xPUv71mYIQ&feature=related
O tak zawsze powinno być!!;)
staż w jakiejś sztuce walki min. 4 miechy
W 4 miesiące nie wyrobisz sobie nawet wszystkich podstawowych nawyków. Żeby opanować klepanie musisz solidnie trenować dużo dłużej.
No tak, ale jakieś tam podstawy już są... a bez tego dupa blada:P
slim shady
22-09-09, 20:48
jak jesteś duży to nikt nie zaczepia ;)
najgorsze jest to że brak honoru, jak się bić to 1vs 1, jak ktoś lezy to go nie kopać, walka bez przedmiotów, ale szkoda gadać
chyba tak : http://www.youtube.com/watch?v=HHczSooE35E&feature=related
ha ha zajebiste:P Ale szkoda, że drzewa zasłoniły dalszy ciąg:P
slim shady byś sie zdziwił :P jak idą pajace w 15 to nie patrzą czy duzy czy mały .. :P
najgorsze jest to że brak honoru, jak się bić to 1vs 1, jak ktoś lezy to go nie kopać, walka bez przedmiotów,
a na to to bym nie liczył ;( w sumie nie chciałbym byc w sytuacji jak moja dupa by patrzyła jak dostaje wpie***
tylko ze jak jestes duzy to mniejsi nie zaczepią, ale misie tak...
Należy ktoś do organizacji PPD???
powiem tak, jak jesteś większy to mneij buraków Cię zaczepi ale zaczepiają tez. kumpla zaczepił bo jest chudy i wysoki, czemu nie mnie akurat przeciez widizał żę się znamy itp, był mojego wzrostu ale max 75kg, ale życie nigdy nie wiadomo co będzie jutro.
jak sie jest cipa to sie dostaje :PP
PS: ja mam szybkie nogi i se radze hahaha xD
jak sie jest cipa to sie dostaje :PP
PS: ja mam szybkie nogi i se radze hahaha xD
Hehe "Wojownik" z ciebie;) Ja mam 176 cm wzrostu i taki mały misio ze mnie, więc nie mam aż takich kłopotów;) Ale jednak to co się słyszy i to co się dzieje mnie przeraża... możesz iść spokojnie nagle ktoś z nożem i po tobie...
Ale tak samo możesz być w domu i lampa ci na głowe spadnie:P
Jak sie ma pecha to sie nawet w dupie palec złamie:lol:
czy ja wiem czy strach chodzic ? po prostu nie powinno sie chodzic na sasiednie osiedla gdzie cie nie znaja bo mozesz oberwac, u siebie jak znasz kogos to jestes nietykalny.
ja po swoim osiedlu sie nie boje chodzic o zadnej porze bo wszystkich znam, czasami w nocy trzeba patrzyc czy "koledzy" z cracovii, nasi sasiedzi nam nie chca wjazdu zrobic ;]
zawsze tak bylo, ludzie od zawsze sie napadali bili innych taka ludzka natura i tego nie zmienisz, a ze teraz era internetu i telewizji to wszystko latwo naglosnic
Anaboliczny Koks
22-09-09, 21:44
klocur ma racje ,az mu sogacza dupacza dam :D Wy w Krakowie macie o tyle gorzej ,ze te Ku*** z Cracovii laza ;).
hehe, nie ma co sie w to mieszac,
ja sie w pewnym okresie zaczalem bawic w osiedlowe wjazdy i rozkminilem ze nie warto, po co to ;] tylko problemow mozna sobie narobic.
szkoda zycia na problemy z psami albo innymi ekipami ;]
Anaboliczny Koks
22-09-09, 21:52
a skad jestes w Krk ? Jaka dzielnica
nowy bieżanów ;]
sami przeciwko wszystkim, dookola same zydki (prokocim, kozlowek, rzaka, plaszow, piaski nowe wola duchacka ;))
ale twardo dajemy rade :D
Anaboliczny Koks
22-09-09, 22:12
no i git :))
A ja tam w takich osiedlach nie mieszkam, tylko normalny blok w centrum. U mnie na mojej dzielnicy nie ma kiboli. Wiadomo zdarzają sie rózne głupki przychodzą z innych częsci miasta, ale tak ogólnie to nie jest źle. Ja tam zawsze wyruszam oo 22.00 pobiegać, ale i tak ludzie chodzą, laski chodzą i nie jest źle.
No ale jest taka część miasta że sami kibole. Tam to bym nie chciał mieszkać. Kiedys chodzilem tam na siłke to same pakerasy i widac ze kibole z rakowa.
a ja tam mieszkam na wsi i zaczepki to tylko na imprezach większych typu....dożynki heheheheh i podstawa walki to sztachety z płotu.
aja mieszkam na osiedlu samych kiboli , koksów i cwaniaków ale się zna się ma;p
Damiano220
23-09-09, 11:53
jestem tego zdania,ze trzeba jasno oceniac syt,jezeli nie jestes hardkorem lepiej sie nie bij, nie licz ze Ci sie uda,wiadomo jest jak jest sytuacja bez wyjscia:/.
zalezy gdzie kto mieszka,ja jestem z Tarnowa i odkad Tarnovia sie rozsypala nie ma z Unia Tarnow zadym:)
a napierd***sie ostro:/
kolega w bialy dzien sprobowal wlasnych sil, o byle co zderzyli sie barami z jakims typkiem hehe:P
i zle trafil:/
koles nie tyle co mu wyplacil co zaczal lokciem mu czache rozwalac jak byl nieprzytomny:/,final byl taki
szczeka sie rozsypala,wstrZas mozgu liczne krwiaki krew sie lala kazda "dziura"
3miechy na wozku,ale jakos dochodzi do siebie:)
prokuratura ma zwiazane rece bo nie chce go oskarzyc:/
prokuratura ma zwiazane rece bo nie chce go oskarzyc:/
jeśli spędził tydzien w szpitalu, to zajmą się tym automatycznie z urzędu
Damiano220
23-09-09, 12:08
spedzil i to nie jeden,
mam nadzieje ze wrzuca go do klatki tam gdzie jego miejce,
Heh co do kiboli to ich za bardzo u mnie nie ma... ja sam wklejam wlepy itp, ale luz:P
Co do gazu to myślałem, żeby kupić, tylko że nóż łatwiej schować a gaz... np. jak jest ciepło to krótka koszulka i spodnie więc...
Najlepiej znać takich co biją innych i wtedy ciebie nie pobiją:twisted: Ale zawsze się tak nie da
A jeszcze do tej obrony koniecznej.. Trochę to powalone, że nóż jest liczony jako przekroczenie obrony koniecznej...;/ Przecież tak samo mogę uderzyć kogoś z piąchy i walnie głową o beton i kurtyna...
tylko ze nozem raczej bic nie bedziesz, za to mozesz ciąć, dosc mocno zranic i to bez wysiłku
co do kibicow to mocni w grupie lub dzieciaki... ;P
poczytajcie troche jak znajdziecie co sie dzialo w kielcach na stadionie jak pewien madry "wodz" "prezes" ?? stadionu zalatwil szybko te bandy huliganow ;))
pozdro
po co maczetę? od razu katanę:D co się bedziem paprać:D lepsza stal lepiej tnie:D
jeszcze zbroje zacznijcie nosić :P
chociaż może by to było wyjście z sytuacji
co do kibicow to mocni w grupie lub dzieciaki... ;P
poczytajcie troche jak znajdziecie co sie dzialo w kielcach na stadionie jak pewien madry "wodz" "prezes" ?? stadionu zalatwil szybko te bandy huliganow ;))
pozdro
oświeć nas "mistrzu" ...
co do kibicow to mocni w grupie lub dzieciaki... ;P
poczytajcie troche jak znajdziecie co sie dzialo w kielcach na stadionie jak pewien madry "wodz" "prezes" ?? stadionu zalatwil szybko te bandy huliganow ;))
pozdro
pierdolnij sie w leb a potem zamilcz na wieki prosze Cie...
pierdolnij sie w leb a potem zamilcz na wieki prosze Cie...
moze ty pajacu sie pierodlnij w leb nie wiesz kur$% to sie nie odzywaj ;)
Anaboliczny Koks
24-09-09, 19:40
a sam wklejam wlepy itp, ale luz:P
To jednak chuliganem jestes jak wlepy wklejasz ,ogarnij sie jak nawet nie wiesz co to za grupy ludzi ... Oni maja w dupie wyniki , wlepki , barwy itd... Ich tylko zadyma interesuje...
Macconrad Ty się pierd*** bo jestes zerem i nic nie znaczysz...
Szybkie nogi masz? Chyba rece pod kołdrą...
kto się przezywa ten się tak samo nazywa.
moze ty pajacu sie pierodlnij w leb nie wiesz kur$% to sie nie odzywaj ;)
loWe:***
hehe trzeba miec na zycie patent uciekasz a potem zbierasz ludzi w ten sam dzien albo na drugi i kazdego z pokolei lapiesz hehe:D:D albo jak ty stoisz z kolegami to bij kazdego potem jak cie ktos pobije jak bedziesz szedl sam to nie bedziesz plakal bo ty tez tak robiles rob tak jak ja a dozyjecie jutra heheh:D
cma jesteś żałosny publikując taką wypowiedz... potwierdzasz tylko myślenie normalnych ludzi (forumowiczów tutaj, nie "bywalców"), w grupie cwaniak, sam ciota z gnojem w gaciach... wiesz kogo podziwiam? kolesia u mnie z miasta, który wysiadł z pociągu i sam trzaskał się z ponad 10 kibolami z czego 4 powalił do nieprzytomności, potem już z masą wszystkich na raz niestety nie dał rady. Nie popieram osobiście walk za kluby piłkarskie itp. ale dla niego respekt, ty byś pewnie dziure w betonie próbował wykopać żeby się schować... odemnie to tyle;]
pzdr.
Damiano220
25-09-09, 14:52
dobre masz wypowiedzi:)
nic dodac nic ujac,
podobny tok myslenia mamy:)
26wisienka
25-09-09, 15:25
Ja pochodze z Rybnika i zadymy sie zdarzaja bardzo czesto.Sama w jednej uczestniczylam.
Szlam kiedys z bratem i kolega.Noi zaczepili nas gowniarze.Brat sie nie chcial bic bo pracuje w wojsku i mialby problemy.Probowalismy jakos olac kolesi ale sie nie dalo.Jeden mial kastet i uderzyl kumpla,ten sie osunol i zalal krwia,widzialam jak leci w strone brata i wyskoczylam przed niego ze sama zarobilam w glowe.Oj ale sie wscieklam(chyba bylam w szoku)zaczelam sie drzec i kolesie sie wystraszyli.Kumpel o malo oka nie stracil mnie na szczescie nic sie nie stalo.
Lepiej miec przy sobie gaz niz noz.ktos moze wykorzystac go przeciwko tobie.
U mnie na osiedlu byl koles,postrach ulicy,zadna dziewczyna nie mogla miec chlopaka z innego osiedla bo przepedzal w 5 minut.Moj byly oberwal bo tamten zazyczyl sobie fajke a on powiedzial ze nie pali.Dosc dlugo to trwalo az przyjechal moj kuzyn karateka:lol:Nie jest wysoki ani za bardzo umiesniony,za to ma sile w rekach.zaczepil go tamten i zaczol wygrazac a kuzynek zasunol mu w gebe poobijal troche i powiedzial ze jak ja mu naskarze ze lazi po osiedlu i zaczepia innych to bedzie szpital odwiedzal czesciej.Od tamtej pory to byl moj najlepszy kumpel,nie tykal juz nikogo :lol:
hehe trzeba miec na zycie patent uciekasz a potem zbierasz ludzi w ten sam dzien albo na drugi i kazdego z pokolei lapiesz hehe:D:D albo jak ty stoisz z kolegami to bij kazdego potem jak cie ktos pobije jak bedziesz szedl sam to nie bedziesz plakal bo ty tez tak robiles rob tak jak ja a dozyjecie jutra heheh:D
kolejny kozaczek, coraz więcej dzieci neo na forum.
Heh:D Wisienka dobrze mieć znajomości:PP
Ja teraz zapiszę się na boks bo mam idealne parametry:D Tak mi sie chociaż wydaje;) Nie będę debilem i nie będe zaczepiał ludzi żeby pokazać swoją siłę bo moim zdaniem to żenada;/ Ale chociaż będę czuł się pewniej jak pójdę nocą:)
A jak już tak gadamy to może pochwalicie się swoimi umiejętnościami w sztukach walki??:D ( staż itp):P
warmach1ne
28-09-09, 01:12
Ello
Zaczyna was też wkurw..iać takie coś co zrodziło się w Polsce, że strach wyjść gdzieś po 22??;/ Mi jeszcze w mordę nikt nie dał:P, ale znam takich co dostali za nic...;/ A najgorsze jest to, że jak wpierd..oli się np. jakiemuś gostkowi co zna gostków... to potem już nie będzie 1vs1 tylko 5vs1;/
Co się z tym krajem kur.wa dzieje;/? Teraz żeby gdzieś wyjść to albo w bandzie 3 kumpli albo jak się ma staż w jakiejś sztuce walki min. 4 miechy, ale to i tak nie zawsze pomoże;/
4 miechy ?? :)) nie wiem jak musial bys trenowac i co ;))) hihi, mozesz trenowac 12 lat a banda i tak cie moze dopasc ;) masz tylko duzo wieksze szanse ze 2-3 dostanie i masz szanse ucieczki, ale potem masz strach chodzac w tlumie czy ktos ci kosy nie sprzeda.. ale fakt sporty walki pomagaja, ale na dluzsza mete i one szkodza po 12 lat treningu KKS odszedlem od tego sportu z przyczyn zdrowotnych, 3 lata trenowalem zawodowo. Pozdrawiam
warmach1ne
28-09-09, 01:36
chcialem dodac jeszcze tyle, ze sporty walki ogolnie sa jak najbardziej pozytywne :) tylko trzeba je madrze trenowac.. i rekreacyjnie najlepiej unikac wstrzasien mozgow itp. nie bede sie o tym rozpisywal. Ogolnie to fajnie jest wiesz .. idziesz na dyske ;) szybkie solowki te sprawy :) ale jezeli masz strach to go nie zlamiesz po roku czy dwoch latach .. nabierzesz pewnosci siebie ale ostatecznie musisz ty sie przelamac .. i jak dojdzie do takiej sytuacji jezeli bedziesz 1v1 to musisz sobie powiedziec zmiazdze go .... w walce 2v1 3v1 rowniez ale naprawde nie gwarantuje ci nawet ze da ci 10 lat treningow boksu .. juz racej musial bys bardziej trenowac sporty wieloruchowe co posiadaja KATA, wiekszosc sportow dalekowschodnich ale polecam tylko te naprawde skuteczne .. np. Shotokan nie przyda ci sie na ulice ;) poniewaz jest to walka w semi contact lub randori, tylko i wylacznie wchodza w gre walki full contact i najlepiej z parterem, ja po 8 latach bylem naprawde pewniakiem ale nigdy nie dalem sie sprowadzic do parteru... zaczely sie dyskoteki .. starsi i grozniejsi przeciwnicy :) przez swoje cwaniactwo gosciu mnie 1 raz przewiozl pod dyskoteka na oczach ludzi, ktorzy uwazali mnie za maszyne ;) mianowicie parter .... czulem sie jak bezbronne dziecko nigdy nie uczylem sie w parterze walki a na ulicy musisz byc jak najabrdziejan to przygotowany ja niestety musialem, doszkolic sie we wlasnym zakresie nie w moim ojczystym stylu :) ale zeby byl happy end goscia przypilnowalem za 4 tyg na dysce i tym razem mnie nie sprowadzil do parteru ^^ podsumowujac: trenuj, jezeli nie chcesz z tego miec korzysci majatkowych, trenuj rekreacyjnie psychika to 50% sukcesu (Pomoga ci w tym sparingi zahartuja ci nie tylko psychike ale i ciało :)).
Pozdrawiam i Zycze powodzenia na treningach
trzeba wziąć też pod uwagę ,że drugi osobnik też może trenować ,a jeśli trenuje na ulicy hehe
warmach1ne
28-09-09, 18:19
Jesli trenuje na ulicy, jego technika jest bardziej brudna niz gacie górnika w styczniu... technicznie nie ma szans ;) jezeli trenujesz w dobrym klubie juz oni sie oto postaraja ze bedziesz przygotowany technicznie i poznasz z czasem tajniki technik jak i podstawowych uderzen tych najprostszych ;)
chodziło mi o co innego o trenowanie w klubie i sparingi uliczne,źle to ująłem and o to ,że nigdy nie wiesz kogo masz przed sobą :)
Ale przyznać trzeba, że mając wyrobione techniki sztuki walki człowiek czuje się pewniej i lepiej idąc ulicą;) ( z dziewczyną dziewicą xD:P)
to raczej kwestia psychiki powiem wam ze trenowalem troche kickboxing ale raczej balem sie bic, zawsze bylem zdania ze na ulicy ktos mnie skopie bez zadnych technik itd, balem sie po prostu, ale sparingi wszystko wyjasnily, dostalem kolesia ktory byl uwazany za kozaka na osiedlu (wsrod ludzi naszego wieku) i jakos przetrwalem dobrze mi szlo nawet, w ogole to dzieki sparinga wiem, ze moge dostac kilka ciosow i przezyje, a tak to myslalem ze dostane jeden i padne od razu :D teraz jakos nie boje sie gdy idzie 2 meneli po ulicy naprzeciwko mnie :)
warmach1ne
30-09-09, 18:10
Powiem ci szczerze tak ... jak cie beda chcieli "przekopac" to i tak cie przekopia chyba ze naprawde jestes dobry... i jak 2-3 pierwszych zalatwisz ladnie schludnie i szybko to reszta sie zastanowi .. jak jestes na tyle silny psychicznie zawsze staraj sie wyniuchac glownego prowokatora albo szefa szajki jezeli takowy ci sie wydaje .. stawiasz wszstko na jedna karte... lejesz goscia, odrazu im moraly spadaja, ale musisz byc dobry bo nie zawsze masz pewnosc ze to byl on i ze go obalisz swoimi umiejetnosciami. Pozatym przekopka nie jest zla jak trenujesz staje sie dla ciebie chlebem po wszednim ... jak bylem w Zakopcu na Turnieju Zakopane 2007, imprezowalismy zwyciestwo... a ze to byl turniej Roznych sztuk walki, nie znalo sie wszystkich zawodnikow i pech chcial ze wyladowalismy w tym samym lokalu z reprezentacja Kickboxerow ktorzy wlasnie wrocili zwyciesko z holandi, nie mowie ze dalismy sie latwo ... ale wiesz... to jest co innego jak dostaniesz strzala i padniesz a co innego jak po 5 minutach meczarni padasz.... to gosciu poda ci reke i cie podniesie bo ma szacunek i respekt ... aczkolwiek oni mieli bo napewno nie mozna powiedziec to o hooliganach, zero szacunku i zero respektu.. i ja im to samo odwzajemniam ;]
dla tego trzeba mieć albo szybkie nogi. Albo kolegów co mają szybsze auta . Mnie nikt nie zaczepia i ja nikogo też a jeżeli ktoś jest kozak to się nie wpierdala miedzy wódkę a zakąske a zucac się żucaja albo dresy na liścia w 99% albo skoksowane palanty co i tak gowno moga bo są tak głupi że ich własni kumple mają ich w dupie. Znam to bo stoje na bramkach na meczach, koncertach chodze na siłownie od 4-5lat na boks tajski od niedawna. Jak jesteś wporzo to Cię lubią jak jesteś przyjebany to nie masz co liczyć na kolegów bo wiedzą że samemu robisz sobie problemy i zasłużyłeś na wpierdol. Więc nikt potem nie będzie jeździł i nadstawiał swojej dupy za jakiegoś pajaca co chodzi i szuka zaczepki. A pamiętaj że zawsze jest ktoś silniejszy od Ciebie. A takie palanty co szukają zaczepki są wszędzie ale przeważnie są nie zbyt groźni.
warmach1ne
01-10-09, 13:56
hehe do auta ?? :D to juz musiala by byc ucieczka doskonala, hehe chcialbym to widziec ;) chyba bym sie poplakal gdybym to zobaczyl :D biegnie ekipa a tu goscie sie w fury chowaja :D to mozna powiedziec takie typowe dyskotekowe zachowanie, idziemy na solo no idziemy..... wychodzisz a goscie spieprzaja i tylko slyszysz piski opon ;))) hehe nie no nie mam nic do ucieczki, mi sie zdarzylo nie jednokrotnie i mam odwage sie do tego przyznac .. bo jezeli mam okazje, to nie jestem na tyle glupi zeby cos sobie udowadniac ze dam im rade, pozatym poco sie narazac, i tak mam od paru lat starch isc na dyskoteke, bo boje sie ze ciagle moi wrogowie mnie pamietaja, jezeli juz to tylko sam nigdy bym dziewczyny nie narazal bo mnie wiadomo kose by sprzedali.. pol biedy ;)
ja sie moge pochwalic ze mieszkam w angli i pewnego razu, 'w nieodpowiednim miejscu o niodpowiedniej porze' ja i moich dwoch znajomkow zapytalismy sie o najblizsza knajpe (sobotnia noc)...i no iwszystko gitez majonez se gadamy i tu nagle jeden z bani kuzynowi....padl...zanim ja zaragowalem tez juz lezalem....z ok 5 przeciwniko zrobilo sie z 10.....obudzilismy sie w troch innych miejscach niz zaczelismy 'walke' ale zyjemy...od tamtego czasu zaczalem trnowac silke i boks tajski takze sa tez tego jakies plusy x)
pozdro all
a co to tego tematu to sie zgadzam
najlepsze jest to ze jak takiego sam spotkasz, 1 vs 1, to musi speir..lac gacie wytrzepac
ja raz pod clubem unioslem sie honorem i mi starczy.. teraz z perspektywy czasu ucieklbym poszedlem na solo w obronie kolegi ktory jest malutki i mial dostac za nic podstawilem sie ja i gdy dostawalem po ryju bylo wszystko ok ale gdy ja zaczolem napierniczac ktorys z kolegow mojego przeciwnika wyjal noz i pojechal mi po rece ( jak wrzuce foty niedlugo to zobaczycie) od tamtej pory nie wdaje sie w bojki takie juz sa imprezy w clubach w lodzi...
warmach1ne
05-10-09, 10:50
Nie wiem jakich ty masz kolegow, ale wiekszosc z moich kolegow nie dala by sie bronic ... tylko trzeba bylo by ich jeszcze uspokajac :)))