Sosna91
21-07-09, 20:02
hej, mam taki problem, wakacje wakacjami i niby checi do treningow wiekszosc takich nie ma ale u mnie to masakra. do 1lipca jak jeszcze nie chodzilem do pracy to cwiczyc mi sie chcialo jeszcze bardziej niz w roku szkolnym. Teraz to masakra, mimo iż prace nie mam ciężko tzn fizyczną i roznie czasem są do przenoszenia jakies bardzo ciezkie rzeczy a czasem cale 8h sie opierd*** tylko sprawdzam czy dobrze tnie bo pracuje przy pile taśmowej. jak wroce z roboty to nic mi sie nie chce, najechetniej poszedlbym spac. wstaje o 5,30 i staram sie klasc jak najwczesniej. 22:30 juz ostatnio mi sie udalo.
w weekend sila wraca nawet jak jestem nie wyspany to tak do 3 -4 przy dobrej imprezce wyrzymuje.
no i nie wiem co robic, myslalem na czyms przed treningowym ale wakacje robie przerwe od supli, jedynie bcaa jem w DT. tigery nie pomagaja. 2 wypilem i nic.
pomyślałem nad bieganiem bo gdzieś przeczytałem że jednej osobie to pomogło, dotleniło ją ;] bo teraz wytrzymałosciowo słabo raczej wypadam, tzn jedynie raz w tygodniu woreczek, no i nad woda jak byla pogoda to za piłką ;] a tak to praca i dom i tak tydzien leci. bo byle do weekendu.
tylko nie wiem kiedy biegać, pomyślałem ze zmusze sie biegać rano, przy okazju troche tłuszczyka z brzucha spale.
i zamiast o 5:30 wstane o 5 i od razu pobiegne jakiś nie duży dystans pozniej obwite sniadanie (diete odziwo nadal trzymam, i nawet łatwiej mi jest niż w roku szkolnym bo w pracy jem o ktorej chce. ale diete od pn-pt. weekend to juz co wpadnie i wpada duzo alko niestety.
jeszcze sprawa BCAA, kiedy je brac? przed bieganiem czy po? jak przed to ile min bo żebym tak bardzo wczesniej nie musiał wstawać? z gory dzieku za pomoc.
w weekend sila wraca nawet jak jestem nie wyspany to tak do 3 -4 przy dobrej imprezce wyrzymuje.
no i nie wiem co robic, myslalem na czyms przed treningowym ale wakacje robie przerwe od supli, jedynie bcaa jem w DT. tigery nie pomagaja. 2 wypilem i nic.
pomyślałem nad bieganiem bo gdzieś przeczytałem że jednej osobie to pomogło, dotleniło ją ;] bo teraz wytrzymałosciowo słabo raczej wypadam, tzn jedynie raz w tygodniu woreczek, no i nad woda jak byla pogoda to za piłką ;] a tak to praca i dom i tak tydzien leci. bo byle do weekendu.
tylko nie wiem kiedy biegać, pomyślałem ze zmusze sie biegać rano, przy okazju troche tłuszczyka z brzucha spale.
i zamiast o 5:30 wstane o 5 i od razu pobiegne jakiś nie duży dystans pozniej obwite sniadanie (diete odziwo nadal trzymam, i nawet łatwiej mi jest niż w roku szkolnym bo w pracy jem o ktorej chce. ale diete od pn-pt. weekend to juz co wpadnie i wpada duzo alko niestety.
jeszcze sprawa BCAA, kiedy je brac? przed bieganiem czy po? jak przed to ile min bo żebym tak bardzo wczesniej nie musiał wstawać? z gory dzieku za pomoc.