PDA

Zobacz pełną wersję : masa mistrzów!



hans1237
24-06-09, 21:53
siemano,moze to juz czytaliscie ale wklejam dla tych którzy nie czytali mysle ze ciekawa lektura na podstawie autorytetów kulturystyki////



Oto, co o sekretach rozwijania masy mięśniowej mówi 9 kulturystów należących do światowej czołówki.

ROBBY ROBINSON:

W okresie ostatnich 20 lat widziałem w akcji najlepszych kulturystów świata, z wieloma rywalizowałem na scenie. Nie wątpię więc ,że podstawą sukcesów w tej dyscyplinie jest masa mięsniowa rozwijana przez podstawowe ćwiczenia z dużymi ciężarami. To jest klucz do masy mięśniowej. Takich ćwiczeń ze sztangą, jak wyciskanie w leżeniu, przysiady, wiosłowanie, uginanie ramion nie zastąpią nawet najbardziej zautomatyzowane aparaty i urządzenia. Kiedy zdobywałem tytuł mistrza Stanów Zjednoczonych praktycznie tylko takie właśnie ćwiczenia wykonywałem na treningach. Podstawowe, kontrolowane ruchy i pełna koncentracja-to jest najważniejsze. I praktycznie jest to jedyna droga do rozwoju wielkiej masy mięsniowej, gęstości i kształtu poszczególnych mięsni. Wymaga to jednak wielu lat pracy, ciągłego doskonalenia swojej psychiki, aby móc podołać tak dużemu wysiłkowi.

SHAWN RAY:

Zwiększenie masy mięsniowej wymaga stosowania w seriach wielu powtórzeń, najlepiej w granicach 6-10. Ja co dwa tygodnie rpóbuję zwiększyć ciężar w każdym ćwiczeniu, nawet o 0,5kg. Mięśnie dla rozowju potrzebują bowiem coraz to nowych, silniejszych bodźców. To nie oznacza, że rezygnuję z wykonywania czystych technicznie ruchów. Nie jestem zwolennikiem treningu "na siłę". Dlatego robię 3 treningi cięższe i 3 lżejsze na zmianę, wykonując po 6-8 powtórzeń w seriach. Pod pojęciem lżejszego treningu kryje się to, że ćwiczę z mniejszymi obciążeniami, ale wykonuję szybsze ruchy. Taki system plus właściwe odżywianie, zapewniają regenerację sił, pozwalają mieć ciągle ochotę na trening.

MIKE QUINN:

Jeśli idzie o budowę masy mięsniowej, to ćwiczę przede wszystkim intensywnie, ale krótko. Duże ciężary wymagają maksymalnej koncentracji psychicznej i dużej energii, dlatego nie można-moim zdaniem ćwiczyć zbyt długo. Wykonując ciągle ten sam program treningowy, ale w krótszym czasie zwiększam w ten sposób intensywność, a to jest przecież klucz do wzrostu mięsni. Trening zabiera mi nie więcej niż 75-90 minut. Najważniejsze w nim są ćwiczenia podstawowe. Jeśłi chodzi o odżywianie w tym czasie, to moja dieta zawiera aż 50% protein. Po prostu mój ogranizm tyle właśnie ich potrzebuje, ale jest to sprawa indywidualna.

RICH GASPARI:

W treningu na masę mięsniową największym problemem jest przetrenowanie, do którego nie wolno dopuścić. Gdy chcecie rozwinąć swoją masę mięśiową, ćwiczcie raz dziennie, dużo wypoczywajcie. Trzeba pamiętać, że rozwój masy i regeneracja sił następuje poza salą, w której ćwiczycie. Ja osobiście ćwiczę na masę 4 dni pod rząd, w czasie których każdą grupę mięśniową "atakuję" tylko raz. Potem następuje dzień przerwy. Jeśli w czasie tego rodzaju treningu odczuwacie obolałość w mięsniach, brak apetytu-radzę zredukować liczbę treningów i serii, a nawet zrobić sobie kilka dni przerwy. To jedyny sposób, by uniknąc przemęczenia, a następnie przetrenowania. Najważniejsze-to pełna regeneracja sił przed następnym dużym wysiłkiem.

MIKE CHRISTIAN:

Jedynym sposobem rozwijania masy mięsniowej są ćwiczenia podstawowe z dużymi ciężarami. Musi je uzupełniać wysokokaloryczna dieta i sen. Ja w czasie doby śpię 10-12 godzin, ale tylko 8 w nocy. Reszta to drzemki w ciągu dnia. Gdy się śpi, organizm szybko się regeneruje, a jednocześnie następuje wzrost masy mięśniowej, efekt cięzkiego treningu. Bardzo ważne jest kontrolowanie stresu, który wyładowuje energię fizyczną i psychiczną, a jednocześnie opóźnia odnowę organizmu. Dlatego poza salą treningową trzeba zachować luz, potrafić się zrelaskować w każdej sytuacji.

BARRY DE MEY:

Cały program treningu na masę mięśniową musi być bardzo dokładnie przemyślany. Trzeba sprawdzić, jak wasz organizm reaguje na różne ćwiczenia i dopiero po kilku próbach ułożyć sobie program treningu. Taki, który będzie dla was najskuteczniejszy. Poa tym jednak obowiązują pewne ogólne regóły. Dotyczą one przede wszystkim diety. Ja na przykład prawie zupełnie wyeliminowałem z niej tłuszcze. Zawiera ona 60 % węglowodanów, 30% białka i tylko 10% tłuszczów. Taka dieta, w moim przypadku, pozwoliła mi na dokonanie postępu w rozwoju masy mięśniowej. Zwracam dużą uwagę na aminokwasy, które chronią mięśnie przed nadmierną eksploatacją i przemęczeniem.

GARY STRYDOM:

Dla mnie trening masy mięśniowej oznacza duże ciężary i krótki czas ćwiczeń. To pozwala mi na pełną odnowę organizmu po wysiłku. Nigdy też nie ćwiczę do pełnego zmęczenia, po treningu szybko opuszczam salę, zmieniam otoczenie, aby uniknąć niepotrzebnych stresów. Ważne dla mnie jest odżywianie. Lubię jeść dużo, ale potrawy o niskiej zawartości tłuszczu. Moja dieta praktycznie nigdy nie schodzi poniżej 4500 kcal, ale jem aż 7 razy dziennie, w małych porcjach. Organizm w takiej sytuacji ciągle ma zastrzyk świeżej energii, która jest tak potrzebna przy intensywnym wysiłku na sali treningowej.

LEE LABRADA:

Zdobycie dużej masy mięsniowej uwarunkowane jest wytrwałością, systematycznym treningiem, cierpliwością w realizacji wytyczonych celów.Konieczna jest dobra dieta i odnowa organizmu, bez tego nie ma postępów.Nic w takim treningu nie może być pominięte. Przez cały okres trzeba sobie stwarzać obraz swojej sylwetki, wytyczać cele na bieżący dzień, tydzień, miesiąc i rok. Do tego zaś dopasowywać trening, dietę odpoczynek. W walce o masę mięsniową najważniejszy jest "plan gry" i jego wytrwała realizacja, niepoddawanie się słabostkom.

LEE HANEY:

Sekret rozwoju masy mięsniowej polega nie na ilości podniesionych ciężarów, ale na intensywności treningu. Do tego potrzebna jest absolutna koncentracja psychiczna i pełna kontrola ruchów z ciężarem. Musi temu towarzyszyć wysiłek umysłowy. Dla mnie kulturystyka to rodzaj sztuki, który polega na kształtowaniu ciała: mięsni, ich gęstości i rzeźby. Trzeba mieć wizję i jednocześnie powód, aby podołac tak dużemy wysiłkowi treningowemu przez całe lata.

Jak wynika z wypowiedzi mistrzów kulturystyki ich poglądy są zbieżne w sprawach zasadniczych-to znaczy-podstawowego treningu z dużym obciążeniem, diety, koncentracji i regeneracji organizmu. Występują indywidualne poglądy na niektóre kwesite(ilośc protein w diecie, czas treningu,tip.), ale to naturalne, bo każdy człowiek jest przecież inny, inaczej reaguje jego organizm i psychika. Na tym etapie rozwoju, a więc doskonalenia ciała i sylwetki, potrzeba wielu wyrzeczeń z jednej strony, z drugiej zaś pełnego poznania swojego organizmu i psychiki. To przychodzi z czasem po latach ćwiczeń."

Micek185
24-06-09, 23:15
dobr art.sog poleciał!
jak widac trzeba cwiczyc,cwiczyc i ....jesc!
pozdro

hans1237
24-06-09, 23:21
na odwrót ; jesc i cwiczyc heheheheh

pawelek616
24-06-09, 23:24
Za Showna Raya SoG!!!

hans1237
25-06-09, 09:00
chłopaki ogólnie mądrze mówią pewnie sie znają na tym

hans1237
25-06-09, 09:14
brakowało mi tu franka wiec wklejam jeszcze to :


Większość kulturystów wypowiada się na temat Franka Zane'a z wielkim szacunkiem twierdząc, że "ten facet miał wspaniałą symetrię". Ale nic nie budzi większego niezadowolenia u trzykrotnego Mr. Olympia jak semantyka tego, wydawać by się mogło, prostego stwierdzenia. "Muszę jedną rzecz wyjaśnić: to nie jest symetria" - mówi Frank, były nauczyciel matematyki. "Symetria jest matematycznym terminem, który oznacza równowagę miedzy lewą a prawą strona, co by świadczyło, że obie strony data są lustrzanymi odbiciami. Tak naprawdę, ludzie mówią o proporcjach, co jest stwierdzeniem równości jednego lub więcej stosunków. W moim przypadku wszystkie grupy mięśniowe są rozwinięte równo i się równoważą, czyli żadna z grup nie ustępuje innej." Frank wyjaśnia, że każdy posiada jakieś różnice w symetrii. Na przykład, twoje bicepsy, które mają te same [choć nie zawsze]
rozmiary, ale nie mają idealnie takich samych kształtów. Nikt nie ma doskonałej symetrii.
Znajomość własnego ciała i tego, co musisz z nim robić, to połowa wygranej w bitwie o uzyskanie wyważonej, pełnowartościowej sylwetki. Podobnie jak ze wszystkim innym w kulturystyce, uwarunkowania genetyczne odgrywają główną rolę w atletycznej ewolucji. "Rodzisz się z pewnym określonym układem kostno-szkieletowym, którego nie możesz zmienić" - mówi Frank. "Ale możesz robić wiele rzeczy, żeby wytworzyć wrażenie dobrych proporcji ciała." Przede wszystkim chodzi o uzyskanie szczupłej talii. "Ten rejon to środek ciała. Jeśli masz dobrze rozwinięte mięśnie brzucha i szczupłą talie, to reszta ciała zaczyna wyglądać o wiele lepiej. "Aby uzyskać talię osy, Frank zaleca trenować brzuch bardzo długimi seriami, co w sumie może nawet dać około 1000 powtórzeń dziennie w okresie przedstartowym! Umiejętne pozowanie także może spotęgować wrażenie idealnych proporcji. "Obecnie, często widujemy coś, co nazwałbym 'chaotycznym'pozowaniem. Zawodnik bezładnie chodzi po scenie i pięciokrotnie pod rząd wykonuje te samą pozę, stojąc dokładnie przodem do widowni" - stwierdza Frank. "To nie prowadzi do ukazania własnej budowy fizycznej w sposób artystyczny. Nawet w dogrywkach nigdy nie ustawiałem się przodem do widowni. Zawsze stałem pod jakimś kątem, co powodowało zawężanie mojej talii i bardziej zrównoważony ogólny wygląd." Frank zaleca początkującym zawodnikom, aby uczyli się pokazywać własną budowę fizyczną w taki sposób, który wywoła przyjemne wrażenie u nich samych i u sędziów. Ponieważ każdy zbudowany jest nieco inaczej, Frank twierdzi, że każdy zawodnik musi bezstronnie przeanalizować swoją budowę fizyczną. Zaleca wykorzystać w tym celu fotografie. "Uświadomienie sobie czegoś bywa bolesne i czasami powstrzymuje ludzi od obiektywnego spojrzenie na siebie od strony wyglądu fizycznego" - zauważa Frank. "Zrób zdjęcia z każdej strony ciała i określ, nad jakimi elementami musisz wiecej pracować, a nad jakimi mniej. Większość kulturystów ma wspaniale rozwinięte klatki, ramiona i obszary talii, (z przykrością musz oświadczyć, że jeśli chodzo o talie to obecni zawodowcy różnią się pod tym względem) ale kiedy się odwrócą okazuje się, że z tylu nie mają wiele do zaprezentowania. Właśnie dlatego, że nie widzisz się z tyłu, fotografia pomoże ci w znalezieniu tam słabych punktów." Aby zapobiec pogłębianiu się wad sylwetki trzeba - zdaniem Franka - przede wszystkim zmienić układ treningów na bardziej wszechstronny. "Wiele osób ćwiczy razem grzbiet z bicepsami i klatkę z tricepsami, a potem oddzielnie
barki. Oznacza to, że barki są ćwiczone trzy dni pod rząd. co zwiększa ryzyko kontuzji." Oprócz proporcji sylwetki, Frank znany był również ze swojego niesamowitego przygotowania do zawodów. Oprócz diety stosował różne wyrafinowane techniki treningowe na siłowni, aby jak najlepiej poseparować swoje mięśnie. "Wykonywałem wiele superserii, ponieważ przy krótszych odpoczynkach wymagają od mięśni cięższej pracy i powodują intensywniejsze spalanie tkanki tłuszczowej"- wyjaśnia Frank. Podczas gdy większość ludzi troszczy się o to, by ćwiczyć jak największymi ciężarami. Frank znalazł sposoby na zintensyfikowanie swoich treningów bez ciągłego zwiększania obciążeń. "Wykonywałem bardzo wolny ruch w negatywnej fazie powtórzenia i w każdej serii bardzo mocno koncentrowałem się. Tu wcale nie chodzi o jak największy ciężar, ale o to żeby mięsień jak najbardziej odczuwał ciężar." Frank namawia także ćwiczących o aspiracjach wyczynowych, żeby traktowali pozowanie jako część dziennego rozkładu treningów i jako środek prowadzący do poprawienia formy sportowej. "Pozowanie poprawia jakość umięśnienia i wpływa na polepszenie uczynienia tkanki mięśniowej. Na kilka tygodni przed zawodami ćwiczyłem pozowanie po kilka godzin dziennie." Po czterdziestu latach od chwili, kiedy wziął po raz pierwszy sztangielki do rąk, sylwetka Franka nadal prezentuje klasyczne greckie kanony, a on sam twierdzi, że najważniejsza w tym wszystkim jest cierpliwość. "Wszyscy chcą mieć wyniki na wczoraj. Moim zdaniem trenowanie jest pewnym stylem życia. Trzeba na to catych lat. Nadal jestem w trakcie robienia prób i błędów. Dobiegam już 60-tki, a dopiero teraz znalazłem prawidłowy sposób na ćwiczenie moich mierni łydek! Umiejętność kształtowania własnego ciała tak jak tego pragniesz, to potężna broń i jedyna rzecz, która może cię zatrzymać w kontynuowaniu tego procesu, to wygaśniecie zainteresowania z własnej strony."

Voice666
25-06-09, 10:52
Jak widać człowiek uczy się całe życie.

hans1237
25-06-09, 18:07
Jak widać człowiek uczy się całe życie.

niestety tak....a szkoda