Stein
13-05-09, 22:40
Witam. Dzisiaj był mój pierwszy "poważny" dzień na siłowni. Wszedłem, poszedłem do trenera, po czym zapytał się na czym najbardziej mi zależy.
Odpowiedziałem, że na spaleniu tkanki tłuszczowej z brzucha i klatki. Polecił mi 20 min na takim dziwnym przyrządzeniu, którego nazwy nie znam. Spociłem się jak świnia. Następnie była bieżnia, 10 min, chociaż dałbym radę dłużej.
Następnie powiedział, abym złapał się uchwytów i podnosił nogi do poziomu, kolana równo z pasem. (4 serie na maksa)
Po tym były brzuszki na ławce skośnej w dół oraz coś czegoś nazwać profesjonalnie nie potrafię, ale te ćwiczenia poczułem z tyłu pleców, na wysokości mięśni brzucha.
Teraz pytanie, czy można do tego dodać jakieś ćwiczenia na ręce, typu sztangielki itp. (w przerwie brzuszków) oraz czy w/w polecone ćwiczenia są sensowne?
Odpowiedziałem, że na spaleniu tkanki tłuszczowej z brzucha i klatki. Polecił mi 20 min na takim dziwnym przyrządzeniu, którego nazwy nie znam. Spociłem się jak świnia. Następnie była bieżnia, 10 min, chociaż dałbym radę dłużej.
Następnie powiedział, abym złapał się uchwytów i podnosił nogi do poziomu, kolana równo z pasem. (4 serie na maksa)
Po tym były brzuszki na ławce skośnej w dół oraz coś czegoś nazwać profesjonalnie nie potrafię, ale te ćwiczenia poczułem z tyłu pleców, na wysokości mięśni brzucha.
Teraz pytanie, czy można do tego dodać jakieś ćwiczenia na ręce, typu sztangielki itp. (w przerwie brzuszków) oraz czy w/w polecone ćwiczenia są sensowne?