PDA

Zobacz pełną wersję : ile powtórzeń na poszczególne partie?



metadon
01-05-09, 19:41
w marcowym numerze "KiF" był artykuł w którym pisało, że ilość powtórzeń jest zależna od tego z jakich włokien w większości składa się mięsień.I tak na triceps duży ciężar i ok.8-12 powt w serii, na biceps 12-20 powt a na barki nawet do 30 powt.Oczywiście wszystko w celu jak najlepszych przyrostów masy.A w większości planów ogólnie jest przyjęte 8-12powt na którąkolwiek partie.więc jak to jest?Ile Wy robicie?

wojtas3
01-05-09, 19:48
nie no wiem ze barki potrzebują więcej powtórzeń ale żeby aż tyle ja robię tak 10-12 resztę rożnie około8 jak jakaś progresja to 10 8 6 6

Phobos
01-05-09, 20:39
w marcowym numerze "KiF" był artykuł w którym pisało, że ilość powtórzeń jest zależna od tego z jakich włokien w większości składa się mięsień.I tak na triceps duży ciężar i ok.8-12 powt w serii, na biceps 12-20 powt a na barki nawet do 30 powt.Oczywiście wszystko w celu jak najlepszych przyrostów masy.A w większości planów ogólnie jest przyjęte 8-12powt na którąkolwiek partie.więc jak to jest?Ile Wy robicie?




napewno wiele ma na to wpływ.
rodzaj budowy, wiek, staż, technika.
Osobiście, jak zapewne większość tutaj, stosujemy tą zasade na mięśnie typowo wytrzymałościowe - przedramiona, łydki, kaptury.

Jolly
01-05-09, 21:12
Ogólnie machanie 30 repsów jest bez sensu. Chyba że na wytrzymałość, wtedy owszem. Ogólnie żeby przyrosty były dobre musi być jak najwięcej włókien pobudzonych, czego nie osiągniemy robiąc 30 reps lekkim obciążeniem. Co innego jak zrobisz np 95% swojego max i będziesz stosował cotygodniowy progres. Wtedy masa wskoczy w górę. Podobnie z rzeźbą. Nie ma kompletnego sensu robić aż tylu powtórzeń. Po prostu lipne pismo.

//jolly

metadon
02-05-09, 10:02
Ogólnie machanie 30 repsów jest bez sensu. Chyba że na wytrzymałość, wtedy owszem. Ogólnie żeby przyrosty były dobre musi być jak najwięcej włókien pobudzonych, czego nie osiągniemy robiąc 30 reps lekkim obciążeniem. Co innego jak zrobisz np 95% swojego max i będziesz stosował cotygodniowy progres. Wtedy masa wskoczy w górę. Podobnie z rzeźbą. Nie ma kompletnego sensu robić aż tylu powtórzeń. Po prostu lipne pismo.

Czyli nie warto wierzyć w to co tam piszą?Ale przecież to nie "mens health", tylko niby poważne pismo...

grzela
02-05-09, 12:03
Ja osobiście wyznaje ideologie Dantego "Doog'a"

ROBIĆ NAJMNIEJSZĄ ILOŚĆ BAAARDZO INTENSYWNEGO TRENINGU, KTÓRY SPRAWI OGROMNY, DRASTYCZNY WZROST SIŁY I MASY ORAZ POZWOLI ZREGENEROWAĆ SIĘ I CO RÓWNIEŻ NAJWAŻNIEJSZE TRENOWAĆ NAJCZĘŚCIEJ JAK SIĘ DA!!!

" Poza tym fajnie przedstawia swój pogląd zadając pytanie: "Gdybyś był światowej klasy sprinterem kilka dziesiątych sekundy powyżej rekordu świata co byś zrobił aby złamać barierę? Biegałbyś 5000m i powtarzał sprinty przy 60% intensywności godzinami? Czy sprawiłoby, że byłbyś szybszy? Czy pchnąłbyś tę pieprzoną intensywność do granic możliwości i zapieprzał eksplozyjne sprinty tak ciężko jak tylko byś dał radę??? Ty mi powiedz."

Chodzi o metodę treningu. Ktoś kto wykonuje 6 serii z 90% intensywnością osiągnie więcej niż ten robiący 20 serii z 40% intensywnością.

Wybór należy do ciebie