Lady_Kala
24-03-09, 13:14
Witam!
Jest to w zasadzie mój pierwszy post na tym forum,pomimo,że jestem na nim zarejestrowana już od dłuższego czasu! Do tej pory czytałam,przeglądałam-raczej w formie czysto edukacyjnej! Cwiczę już od około roku-na siłowni jestem codziennie-tak mam ułożony trening!
Mój problem polega na tym,że w niedzielę musiałam sobie naciągnąć mięśnie łydki! Tzn jakiś czas temu przeniosłam się na inna siłownię-na poprzedniej była rewelacyjna maszyna na łydki-taka,że ciężar spoczywał na barkach a wspinało się na łydki w pozycjii stojącej!Tutaj na nowej siłowni jest stary,dobry sprz ęt Hesa ale maszyna na łydki jest beznadziejna-wspina się na palce w pozycjii siedzącej a ciężar spoczywa na udach! Jestem niska (164cm) tą maszynę ciężko ustawić pod siebie,nie moge zrobić wysokiego wspięcia i niskiego opuszczenia czyli bez sensu! Postanowiłam zmienić ćwiczenie na wspięcia na palcach na jednej nodze (druga podniesiona,) na schodach z wykorzystaniem własnego ciężaru ciała! Rewelacja-nareszcie mogłam się nisko opuścić i wysoko wspiąć,w końcu łydki popracowały jak należy! Zrobiłam 4 serie na schodach i jeszcze 4 na tej durnej maszynie (tak dużo bo to był tzw intensywny tydzień-co 3 tygodnie taki mam a w pozostałe normalny,rozsądny trening!)
Nogi robiłam w niedzielę a od poniedziałku...nie mogę chodzić!! Nie mogę wyprostować nóg w kolanie,napiąć łydki...chodzę po mieszkaniu na ugietych nogach,bola przy każdym ruchu! Napewno nie sa to zwykłe zakwasy! Wczoraj na siłownię jakoś dotrałam autem naszczęście w plecach i tricepsie mi to wiele nie przeszkadzało (źle mi się tylko stało przy wyciągu!) dziś klata i biceps też dam radę! Jutro nogi... Muszę to jakoś poprzekładać!
Co robić? Jak sobie pomóc,żeby szybko minęło? Smaruję voltarenem! Rozmasowac zbyt mocno nie mogę bo mięśnie okropnie bolą,ciężko je nawet lekko dotknąć... Masować na siłę?! Próbować się rozciągać mimo bólu? Czy to tylko pogorszy?
Proszę o pomoc!
Jest to w zasadzie mój pierwszy post na tym forum,pomimo,że jestem na nim zarejestrowana już od dłuższego czasu! Do tej pory czytałam,przeglądałam-raczej w formie czysto edukacyjnej! Cwiczę już od około roku-na siłowni jestem codziennie-tak mam ułożony trening!
Mój problem polega na tym,że w niedzielę musiałam sobie naciągnąć mięśnie łydki! Tzn jakiś czas temu przeniosłam się na inna siłownię-na poprzedniej była rewelacyjna maszyna na łydki-taka,że ciężar spoczywał na barkach a wspinało się na łydki w pozycjii stojącej!Tutaj na nowej siłowni jest stary,dobry sprz ęt Hesa ale maszyna na łydki jest beznadziejna-wspina się na palce w pozycjii siedzącej a ciężar spoczywa na udach! Jestem niska (164cm) tą maszynę ciężko ustawić pod siebie,nie moge zrobić wysokiego wspięcia i niskiego opuszczenia czyli bez sensu! Postanowiłam zmienić ćwiczenie na wspięcia na palcach na jednej nodze (druga podniesiona,) na schodach z wykorzystaniem własnego ciężaru ciała! Rewelacja-nareszcie mogłam się nisko opuścić i wysoko wspiąć,w końcu łydki popracowały jak należy! Zrobiłam 4 serie na schodach i jeszcze 4 na tej durnej maszynie (tak dużo bo to był tzw intensywny tydzień-co 3 tygodnie taki mam a w pozostałe normalny,rozsądny trening!)
Nogi robiłam w niedzielę a od poniedziałku...nie mogę chodzić!! Nie mogę wyprostować nóg w kolanie,napiąć łydki...chodzę po mieszkaniu na ugietych nogach,bola przy każdym ruchu! Napewno nie sa to zwykłe zakwasy! Wczoraj na siłownię jakoś dotrałam autem naszczęście w plecach i tricepsie mi to wiele nie przeszkadzało (źle mi się tylko stało przy wyciągu!) dziś klata i biceps też dam radę! Jutro nogi... Muszę to jakoś poprzekładać!
Co robić? Jak sobie pomóc,żeby szybko minęło? Smaruję voltarenem! Rozmasowac zbyt mocno nie mogę bo mięśnie okropnie bolą,ciężko je nawet lekko dotknąć... Masować na siłę?! Próbować się rozciągać mimo bólu? Czy to tylko pogorszy?
Proszę o pomoc!