Zobacz pełną wersję : Zatruty zabek
Siemka byłem u dentysty i miałem zatruty ząb... 7 góra z prawej... :P i jestem juz 2 dzien po tym zabiegu i przy zgryzaniu czuje lekki ból .. czy tak zawsze jest? i czy po 2 tygodniach on sie maksymalnie zatruje?
Zęby temat rzeka. Przy zatruciu zęba ból przy zaciskaniu może potrwać kilka dni, nawet z tydzień - dlaczego? Lek ("trutka") styka się z miazgą czyli unerwionym miejscem w zebie.
Nie przemęczaj tego zęba, staraj się gryżć drugą stroną szczęki. Im łagodniej przbiegnie proces zatrucia tym lepiej, więc daj zębowi odpocząć.
Zatrucie to wstępna faza do kanałowego leczenia, czyli jak się uda wyleczyć zęba ominie Cię to dziadostwo przy którym wyciąganie nerwa z korzenia jest dla niektórych koszmarem. Jednak jest 50% szansy, że ząb się wyleczy dzięki "trutce".
Tak więc trzeba czekać, ból przejdzie przy zaciskaniu ale ograniczaj nacisk na ten ząb.
Tak dla przestrogi - " Wyciąganie nerwa z zęba" - więc warto dbać o kły:)
http://www.tutej.pl/pliki/cms/5597/rentgen_ico.jpg
Masz sogacza. No tak , ale ja juz z góry wiem , że będzie mi robiła kanałowe :) tylko dawno temu miałem robione z tą trutka i nie pamietam czy mogłem gryzc i nic nie czułem czy mnie pobolewało :) .. ogolnie moge gryzc i pic , ale przy przygryzieniu lekko pobolewa , nie jest to oczywiscie ból nie do wytrzymania. Mam nadzieje że kiełek mi sie elegancko zatruje i nie poczuje ni troche wyrywania nerwów. Btw miałem kiedys to robione nie byłu duzego bólu najbardziej nie lubie jak piłuje takim duzym wiertełkiem i scina mi kła :(((
Teraz już dają znieczulenie nie pytając się czy chcesz - zależy czy prywatnie idziesz czy państwowo?
Państwowo , ale ta babka tez robi priv.. ja zawsze wołam znieczulenie.. ostatnio dostałem przy wkładaniu trutki i nic nie pomogło za wiele i tak bardzo bolało.Zawsze chyba tak jest przy zatruciu.Jak juz zab sie zatruje mysle , ze to wyciaganie nie powinno tak boleć.. szkoda ze mam tego zęba u góry i babka nie bedzie miała dobrego pola widzenia w mojej paszczy. ;]
Z doświadczenia - znieczulenie u państwowego dentysty, bardzo różni się og tego, który posiada lekarz prywatny - po pierwsze jest 100% lepszy a po drugie dentystka prywatna wie ile potrzeba go wcisnąć i gdzie - a to bardzo wazne.
Lekarz państwowy pobiera opłatę za znieczulenie ok 30 zł (kiedyś 20zł), zastrzyk robi jeden, nie zawsze w na wysokości miejsca, które najbardzie bedzie obciążone zabiegiem. Odradzam państwowego - lepiej wydac kika dyszek więcej i nie latac później z opuchnietymi policzkami i z plombą, która po ugryzieniu waty cukrowej wypada albo sie kruszy. Na zęby nie warto żałowac kasy bo ma sie je jedna na całe życie.
Nie no wiadomo nie żałuje pieniędzy na kiełki.. :) oczywiscie zawsze biore lepsza plombe :) tylko ze trzeba sporo zabulić.. a tak poza tym ostatnio dostałem szota za darmo i wkuwała się 2 razy i w 2 miejsca wpuszczała preparat.
Dziwne... piszesz, że dostałeś zmieczulenie, a i tak Cię bolało? Cholera pamietam swojego czasu jak leczyłem wszystkie chore zęby prywatnie, to miałem takie znieczulenie dawane, że nic nie czułem, jeszcze po zabiegu mogłem się walić po mordzie przez 2 godziny i nic.
Popytaj znajomych, niech matula się popyta, może znajdziesz prywatnego,w miarę taniego i co najwazniejsze sprawdzonego stomatologa u którego nie bedziesz czuł nic i z efetu końcowego bedziesz zadowolony.
Wiesz nie musisz się pytać , ale dziekuje ci. Sam wybrałem ta dentystke bo juz sporo u niej byłem i czasami boli po prostu.. ja mysle , ze zrobila mi tego strzała dobrze tylko , ze mogłem miec troche ropy albo cos w tym zębie i mogł nie zadziałać.. albo ona cos zjebała.. :/