PDA

Zobacz pełną wersję : Brak pomyslu na temat :D Prosze o wypowiedzi...



monohydrat
01-11-08, 18:49
Nasunal mi sie do glowy pomysl na wydaje mi sie dosc ciekawy temat. Otoz wielu z nas nie ma kasy na suple i porzadna diete, co wiaze sie z niemozliwoscia robienia masy ani rzezby (rzezby zwlaszcza, poniewaz "z wykalaczki raczej nic nie da sie wystrugac"). Problemem samym nie koniecznie musi byc brak kasy, choc w 90% tak wlasnie jest, ale zwykly brak czasu, ktory wiaze sie z niemoznoscia spozywania wymaganej ilosci posilkow itp., co wiaze sie z brakiem masy. Pytanie moje jest nastepujace: Jak do cholery powinien wygladac w takim przypadku trening, skoro ani masa ani rzezba nie wchodzi w gre? Ja oczywiscie na ten temat mam swoja koncepcje, ale na poczatku chcialbym zeby forumowicze wypowiedzieli sie wlasnie w tym temacie. Moim zdaniem znaczna wiekszosc ludzi na tym forum jest wlasnie w takiej sytuacji... Czekam na Wasze wypowiedzi. Pozdrawiam

slim shady
01-11-08, 20:09
albo masz kase i czas na trening na diete i są efekty, albo mozesz machac ciezarami kilka miesiecy bez większego powodzenia, kulturystyka nie jest tanim sportem, co prawda zawsze mozna cwiczyc i kondycja oraz siła bedzie sie rozwijała ale dla polepszenia efektow wiadomo ze trzeba sie poswiecic

magic_key
02-11-08, 09:24
mnie tez to wkurza... ale po jakims czasie rosna miesnie tylko ze wolniej :(

hans87
02-11-08, 12:05
popieram wypowiedż "slim shady".
a jesli pytasz co robić jesli nie masz kasy i czasu na diete i odzwyki... to ja radze robic trening na mase + cwiczyć brzuch i troche poplywać. Nie bedziesz wyglądał jak olbrzym ale sucharem tez nie bedziesz. Pozdrawiam

ciezarowiec
02-11-08, 19:09
hmm... jak na poczatek to polecam diete: "wszystko, w umiarkowanych ilosciach i czesto" i napewno cie ruszy, no chyba ze poczatkujacym nie jestes:D

Voice666
02-11-08, 20:13
Nawet jak pracujesz, uczysz się czy zajmujesz się czymś bardzo absorbującym przez cały dzień, to chyba można zapakować sobie trochę ryżu czy kanapkę z serem do torby i jeść w przerwie. Nie mówmy tu o olbrzymich kosztach na poziomie amatorskim, wystarczy zrezygnować z paczki papierosów czy piwka wieczorem żeby sobie kupić trochę kurczaka i go przyrządzić.
Wiadomo, że odżywki to inna sprawa, ale nikt nikomu nie każe ich kupować na samym początku przygody z siłownią, bo często mija się to z celem (traci się zapał po kilku miesiącach jak nie tygodniach).
jeśli ktoś już pracuje to nie wierze w to, że raz na jakiś czas nie stać go na kupno odżywki, czy nawet zaopatrzeniu się w produkty, które są mu potrzebne do stworzenia odpowiedniej diety. Ktoś kto nie pracuje, jest na tak zwanym garnuszku rodziców czy babci, zawsze ma parę groszy kieszonkowego i analogicznie ziarnko do ziarnka a uzbiera się miarka.
Kolejna sprawa to samodyscyplina, trzymanie się diety, rzetelne treningi, i trochę samokrytyki też się przydaje. Nie możliwością jest zrobienie czegoś "ot tak", czasami potrzeba lat.
I najważniejsze trening nie kończy się na siłowni.