Zobacz pełną wersję : intensywnosc treningu
ostatnio zmienilem prace, mam teraz dosc ciezka fizyczna i nie wiem czy trenowac na max swoich mozliwosci czy srednio zeby nie przemeczyc miesni, pracuje na rano i dosc czesto po pracy jestem srednio zmeczony dodam ze jestem ekto
slim shady
28-09-08, 19:23
to zalezy od Twojej wytrzymałości, pamiętaj ze regeneracja jest bardzo wazna.
Mam tez meczaco prace, ale nie fizyczna (choc czasami trzeba popieralac na 2 koniec zakladu), Zmachany tez przyjezdzam.
No Xpolode polecam. I sen.
ostatnio zmienilem prace, mam teraz dosc ciezka fizyczna i nie wiem czy trenowac na max swoich mozliwosci czy srednio zeby nie przemeczyc miesni,
a jak myślisz? czy trening na poł gwizdka ma sens? najlepiej zrezygnuj z siłowni nie bedziesz miał problemu. zawsze staraj sie dać z siebie wszystko albo za pare lat będziesz zadawał pytania typu : ćwicze juz 5 lat i nic:)
Ćwicz na miare mozliwosci. I musisz pamietac o dobrze zbilansowanej diecie bo w tym wypadku to bardzo wazne...
Według mnie możesz zastosować np. trening na dwie partie i wykonać go bardzo intensywnie ,zmieścić się w 30-35 minutach. 1 trening i 2 dni przerwy. Jeśli zwiększyło się twoje obciązenie codzienne to automatycznie potrzebujesz więcej kcal więc zadbaj o dobre korytko , odpoczynek i sen.
koryto dobre wrecz za dobre co po brzuchu widac:) grunt to nie przemeczyc organizmu
Zbieramy masę mięśniową a nie tłuszczyk ? Smile
Od niedożywienia i niestabilnych posiłków też można przytyć,ponieważ u niektórych osobników organizm robi zapasy wiedząc o tym że nie otrzyma następnego posiłku w odpowiednim czasie,po części zapasy biorą się z tego co ma iść w mięsień,czy coś w tym stylu :D
analogicznie do zwiekszania ilosci jedzenia brzuch tez rosnie:)
Staram się o zagospodarowanie pochłoniętych kalori aby sześciopak nie zamienił się w jednopak,czyli odpowiedni posiłek na daną porę dnia a w razie zwiększenia się objętości tkanki tłuszczowej stosuje biegi interwałowe czyli mocny wysiłek w bardzo krótkim czasie,nadmiar przepalam i nie trace objętości właściwej.
ja troche mniej powaznie do tego podchodze glownie z braku czasu, zreszta mam lajtowy brzusio a nie wyjebany bebech, przyjdzie czas ze i za niego sie wezme
Trochę nie w temat.
Wczoraj rozmawiałem z gościem 50 paro letnim co całe życie spędzał na siłowni i katował się ile wlazło.Powiedział że jak by wiedział że na starość go tak powykręca od tych treningów ćwiczyłby bardziej rozważnie biorąc pod uwagę że zawodowstwa nie planował w tym temacie i trenował tylko aby panienki za nim latały.Na starość wywalony kręgosłup i powykręcane stawy.
mnie to i tak czeka, pracuje na kopalni