Piotr_81
01-06-08, 18:20
Witam.
Ćwiczę 3-ci miesiąc, do treningów przykładam się bardzo systematycznie, gorzej u mnie z dietą, nie jest idealna, jednak wygląda tak:
Rano: Płatki owsiane
Drugie śniadanie: kanapki z szynką + jakieś dodatki (ogorek, pomidor, ser)
Obiad: tutaj różnie, albo ryż z mlekiem lub śmietaną, albo obiad typu kotlet, zeimniaki, ogór
Po treningu: Ryż lub drugie danie (zależy czego nie jadłem)
Kolacja: 5 białek, 2 żółtka
Moje wymiary: 65kg/173cm/19lat
Moje efekty są następujące. Przed rozpoczęciem treningów byłem po prostu chudy, co bym nie zjadł to nigdy waga mi nie skakała. W młodych latach zawsze niedowaga, w szkole średniej troszkę się ustatkowałem do tej wagi która podałem i tak stałem w miejscu.
Po rozpoczęciu treningów oczywiście widać efekty (nie są rewelacyjne jakby teraz spojrzeć, ale różnica jest widoczna), jednak mam problem z definicją :/ Mięśnie klatki są w porządku, jednak o bicepsie i ramieniu tego powiedzieć nie mogę. Nie wiem czy może za dużo teraz jem, ale jedzenia na siłę nie wpycham - jak jestem głodny to jem, a głód łapie mnie przeważnie w miarę regularnie. Może taki stan jest normalny jak się zaczyna trening? Czy to ze mną coś nie tak?
Odnośnie treningu to stosuję system weidera i za 2tyg. kończę pierwszą fazę i przechodzę na system treningu dzielonego (jeżeli coś to komuś mówi ;-) )
Ćwiczę 3-ci miesiąc, do treningów przykładam się bardzo systematycznie, gorzej u mnie z dietą, nie jest idealna, jednak wygląda tak:
Rano: Płatki owsiane
Drugie śniadanie: kanapki z szynką + jakieś dodatki (ogorek, pomidor, ser)
Obiad: tutaj różnie, albo ryż z mlekiem lub śmietaną, albo obiad typu kotlet, zeimniaki, ogór
Po treningu: Ryż lub drugie danie (zależy czego nie jadłem)
Kolacja: 5 białek, 2 żółtka
Moje wymiary: 65kg/173cm/19lat
Moje efekty są następujące. Przed rozpoczęciem treningów byłem po prostu chudy, co bym nie zjadł to nigdy waga mi nie skakała. W młodych latach zawsze niedowaga, w szkole średniej troszkę się ustatkowałem do tej wagi która podałem i tak stałem w miejscu.
Po rozpoczęciu treningów oczywiście widać efekty (nie są rewelacyjne jakby teraz spojrzeć, ale różnica jest widoczna), jednak mam problem z definicją :/ Mięśnie klatki są w porządku, jednak o bicepsie i ramieniu tego powiedzieć nie mogę. Nie wiem czy może za dużo teraz jem, ale jedzenia na siłę nie wpycham - jak jestem głodny to jem, a głód łapie mnie przeważnie w miarę regularnie. Może taki stan jest normalny jak się zaczyna trening? Czy to ze mną coś nie tak?
Odnośnie treningu to stosuję system weidera i za 2tyg. kończę pierwszą fazę i przechodzę na system treningu dzielonego (jeżeli coś to komuś mówi ;-) )