PDA

Zobacz pełną wersję : Wyciskanie sztangi leżąc



simonides
03-05-08, 10:41
Witam

Mam pytanka apropo tego popularnego ćwiczonka.
a) Robię trening na siłę. Jak mam założone 60 kg to robie te 12 powtórzeń i wszystko cacy, wolny ruch z zatrzymaniem na końcu, rozciągając klatkę itp.
Później jak zakładam 70 to robię około 7 powtórzeń, ale technicznie są one o wiele gorsze niż te z 60 kg. Jak dokładam jeszcze to znowu technicznie wiem że robie gorzej. Co zatem zrobić, jeżeli zależy mi na sile, efektywniejsze będzie podnoszenie ze wspaniałą techniką czy większym ciężarem ale trochę na "chama" ?
b) Ostatnio zacząłem brać sztangę nachwytem i muszę stwierdzić że jest mi wygodniej. Ma to jakieś przełożenie na partie pracujących mięśni ? Jak wy robicie ?
Pozdrawiam

Józiu
03-05-08, 11:13
Po pierwsze to na sile nie robi sie 12 powtorzen tylko od 3 do 6. I lepiej robic mniej technicznie a wiecej ciezaru dać.
A po drugie to jak chcesz wyciskac sztange podchwytem??
Bo jakos sobie tego nie wyobrazam. Tylko nachwytem!

Pozdro:)

Nuru89
03-05-08, 11:25
Lepiej gorzej technicznie a wiekszym ciezarem...

simonides
03-05-08, 12:14
Chodzi mi o to że nie zaciskam kciukiem tylko odchylam sztange tak zeby lezala na rece, tam gdzie sie łaczy z nagarstkiem.

Co do powt. 3 powtórzenia to nie za mało ? Slyszalem że na sile jest od 6-8. A 3 to troszke mało, dziwne. Czyli w moim przypadku lepiej bedzie jak sobie bede machał ok 75 kg 6 powtórzeń ? Tak zrobię :D

Nuru89
03-05-08, 19:47
8 sie robi na mase, na sile najlepiej od 4-6... Chociaz ja widze duze przyrosty sily gdy robie 2-3 powtorzenia ale podobno nie uwszystkich to dziala ;)

qubuh
03-05-08, 20:51
na sile do 4 powtorzen 3, 4 serie i pojdzie. Ej Simonides sprawdz sobie prywatne wiadomosci.

Czupa360
03-05-08, 23:00
a.d. b) nie ma to żadnego przełożenia na ćwiczone partie. Może być trochę wygodniej, ale też jest niebezpieczne. Na Youtube możesz oglądnąć masę filmików, jak ludzie wyciskają właśnie takim sposobem, i sztanga im się wyślizguje i spada na klatkę.

Paluch
04-05-08, 00:38
To sie nazywa malpi chwyt, wplywu nie ma zadnego, ale zawodowcy tak wyciskaja :)

Rob powoli i dokladnie... Bez szarpniec ani odbic. A to, ze Ci troche rece lataja, to nic nie szkodzi.

simonides
04-05-08, 11:19
To sie nazywa malpi chwyt, wplywu nie ma zadnego, ale zawodowcy tak wyciskaja :)

Rob powoli i dokladnie... Bez szarpniec ani odbic. A to, ze Ci troche rece lataja, to nic nie szkodzi.


No wiadomo że zawodowcy :D Po prostu mi jest wygodniej, i ,mniej bolą mnie nadgarstki. Sztangi nie odbijam od klatki tylko powoli kładę a w górze przytrzymuje 2 s.

Pozdrawiam